Szumna róża usycha małością
niezliczonych podróży przez wiatr
jej wspomnienie przylepione rosą
do koniuszków wytartych palców
jej płatki suszące się w herbarium
między stronami bezkrwistych powiek
miąższ jej diademu pulsuje w rytm blizn
skowyt pudrowych rzęs brązowieje
kruszeje bezowość misterium
truchleje menakme borealnych spiral*
₀₃ ₓᵢ ₂₀₂₁