Rozdział 30

217 13 0
                                    


Wieczór kawalerski Adama miał odbyć się w klubie. Tymczasem cała jego ekipa przeniosła się do nowego domu Sophie i Adama.

Czułam podstęp ze strony Kevina.

- Jak się dziś bawisz? - Anastazja przysiadła się do mnie na leżak.

- Dobrze. Pomijając fakt, że nie jesteśmy same.

Obie spojrzałyśmy na grupkę rozbawionych ludzi stojących obok sztucznej palmy. Dołączyła do nich roześmiana Sophie z narzeczonym. Jej nie przeszkadzała mała zmian planów.

- Gdzie twój niedoszły narzeczony? - zapytała po chwili.

- Niedoszły - zaśmiałam się gorzko - nadal na palcu mam pierścionek.

- Pokaż - chwyciła moją dłoń. Zaczęła oglądać wielki kamień z każdej strony. - imponujący. Musiał sporo kosztować. Nie boisz się go nosić.

Zaśmiałam się kolejny raz.

- Nie boja się go nosić, boje się raczej tego, co za nim idzie, jeśli nadal zostanie u mnie na palcu.

- Nadal nie zdecydowałaś?

- Nie. Na ten moment wracam do Polski.

- Nie spiesz się z podjęciem decyzji. Zobacz tam.

Spojrzałam w stronę drzwi prowadzących na taras. Koleżanka Spohie ta, która przebrała się za mnie, flirtowała z Kevinem. Z boku wyglądało na to, że i on z nią flirtuje.

- Faceci - westchnęłam. - Chodź, napijemy się jeszcze.

Ruszyliśmy w stronę barmana serwującego drinki.

- Co podać pięknym paniom. - zapytał młody barman.

- Sex on the beach. - powiedziałam lekko podchmielona. Pasowało jak ulał.

Motywem przewodnim była plaża. Ekipa od przyjęć  zorganizowała plażę w ogrodzie. Obok basenu poustawiane zostały leżaki na piasku, pomiędzy sztucznymi palmami. Przekąski, owoce, słodkości serwowane były jako szwedzki stół. W tle słychać było nienachalną muzykę puszczaną przez DJ na żywo. Barman serwował nam drinki do woli, przy specjalnie zbudowanym drewnianym barze.
Kiedy dostałyśmy swoje, usiadłyśmy na piasku obok basenu.

- Nadal gadają. - powiedziała Anastazja.

- Nic na to nie poradzę. Jest wolnym człowiekiem.

- Poprztykaliście się?

- Trochę. Powiedziałam zbyt dużo słów, po tym, jak od ciebie wyszliśmy. Później przez ostatnie kilka dni unikał mnie skutecznie. Mieszkaliśmy w jednym domu, a wcale się nie wiedzieliśmy.

- Oj gołąbeczki. - westchnęła.

- Cześć laski! - kumpel Adama podpłyną do nas w basenie. - Macie ochotę popływać.

- Ja pasuje. - powiedziała Anastazja. - Włosy mi się zmoczą.

- Ja też nie mam ochoty na pływanie.

- To może pozwólcie sobie, chociaż przynieść drinka?

- Czemu nie. - powiedziałam na odczepnego. Nie miałam dziś ochoty na flirt. Kontem oka zerknęłam na Kevina. Nadal rozmawiał z Emmą.

- Sex on te beach. Która ma ochotę?- zerknęłam za siebie. Anastazja podążyła za moim wzrokiem.

- Chciałbyś. - zawołał ktoś za chłopaka plecami.

- A ty nie? Dwie ślicznotki za jednym razem. – zaśmiał się.

- Stary to tylko żarty. - Adam powstrzymał Kevina przed napaścią na Bogu ducha winnego chłopak.

Alicja w Krainie Mężczyzn. Tom I. Zakończone❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz