- Pani Alicjo, musimy ustalić jeszcze kilka drobnych rzeczy związanych ze ślubem. Jutro się z panią skontaktuje.
- Oczywiście czekamy na pani telefon. – odpowiedziała jej Sophie. Kobieta uśmiechnęła się do nas. Zebrała swoje teczki i wyszła.
Przyjaciółka trajkotała jak najęta o kwiatach, sukni, gościach i innych rzeczach jeszcze dobrą chwilę po wyjściu konsultantki ślubnej. W końcu musiałam jej przerwać.
- Przepraszam, jestem zmęczona pójdę się położyć. – wstałam z kanapy.
Miałam potworny ból głowy, od nadmiaru informacji. Do tego ślub już za kilka dni. Powinnam się cieszyć, ale nie byłam w stanie. Przetłaczało mnie to wszystko.
- Dobrze zrobię jeszcze kilka telefonów. Odpocznij przed przymiarką.
Byłam zmęczona fizycznie i psychicznie. Tak jak stałam, położyłam się do łóżka. Potrzebowałam chwili spokoju. Przede wszystkim snu.
- Kochanie dobrze się czujesz? - Kevin wszedł do pokoju. Zdjął z siebie marynarkę, po czym rzucił ją na łózko.
- Nie wiedziałam, że jesteś w domu? Trochę głowa mnie boli. - usiadłam, a pod plecy podłożyłam wielką poduchę.
- Dopiero wróciłem, miałem kilka spraw do załatwienia. Dlatego tak wcześnie dziś wstałem.
- Czy to tak będzie wyglądać? - Przyglądałam się mu krzątającemu po sypialni.
- Co masz na myśli? – stanął w bezruchu. Dłonie zastygły mu na górnych guzikach białej koszuli.
- Będziemy się tak mijali? W domu jesteś gościem, kiedy się budzę, ciebie nie ma. Zasypiam sama. Czasami się zastanawiam, gdzie nocujesz i z kim, kiedy nie ma cię w naszym łóżku. – przyciągnęłam, kolana do klatki piersiowej starałam się zapanować nad łzami kłębiącymi się pod powiekami. By ich nie widział, schowałam głowę pomiędzy kolanami.
- Kochanie. – materac obok mnie ugiął się. - Przepraszam. Wiem, że ostatnie tygodnie nie były, takie jak to sobie wyobrażałaś. Obiecuje. Po naszym ślubie wszystko się zmieni. – dwoma palcami podnosił mój podbródek i pocałował mnie w usta. – Kiedy nie nocuję w domu. Nocuje w biurze lub w mieszkaniu w centrum. Nie mam nikogo oprócz ciebie. Jeśli o to pytasz.
- Przepraszam ja tylko..... - wpadłam mu w ramiona.
- Już dobrze. – pocałował mnie w czoło. Głaskał po plecach. - Kocham tylko ciebie. Ostatnio mamy sporo pracy. Zabieram cię dziś na kolacje. - Otarł łezkę z mojej twarzy kciukiem. - Nie płacz. Chyba że będą to łzy szczęścia. – uśmiechnął się.
- Dziś? Mama przymiarkę sukni ślubnej po południu. – pociągnęłam nosem.
- Dobrze więc. Jak tylko skończysz przymiarkę. Kierowca przywiezie cię na miejsce.
- Alicja mam pytanie. – Sophie bez pukania weszła do pokoju. – Przeprasza, nie wiedziałam, że jesteś w domu. - miała się już wycofać.
– W porządku. - Kevin najwyraźniej był dziś w dobrym humorze, bo jej nie opieprzył jak ostatnim razem. Tylko się uśmiechnął.
- Piękna z was para nie mogę doczekać się waszego ślubu. – położyła się na łóżku po drugiej stronie. Podparła brodę na obydwu dłoniach. Z uśmiechem na twarzy przyglądała się nam.
- Dziękuję, ja też się nie mogę doczekać. – powiedziałam, z uśmiechem na twarzy patrząc wprost w błękitne oczy mojego narzeczonego. Obawy, które miałam, jeszcze tak niedawno odpłynęły po zapewnieniach Kevina.
CZYTASZ
Alicja w Krainie Mężczyzn. Tom I. Zakończone❤️
RomanceAlicja, Polka mieszkająca w Londynie próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Na swojej drodze spotyka przystojnego Brytyjczyka, Kevina. Gdy wszystko wydaje układać się tak jak należy. Niespodziewanie pojawia się ktoś, kto przewraca jej życie do góry nog...