Przebudziłam się, kiedy do pokoju wszedł Kevin.- Kochanie ty już na nogach?- usiadłam na łóżku i przeciągnełam się. Wyglądał jak by dopiero co wyszedł spod prysznica.
- Biegałem by wypocić wczorajszy alkohol. Przepraszam musiałem być bardzo zmęczony padłem jak zabity.- pochylił się i pocałował mnie w policzek.
- Tak to na pewno było zmęczenie.- zachichotałam. To przez bimber Mariusza padł jak zabity. Był zbyt dumy by się do tego przyznać. Postanowiłam nie drążyć tematu. - Umieram z głodu! Idziemy na śniadanie? – zaproponowałam.
-Możemy iść. Ja też jeszcze nic nie jadłem. Czekałem na ciebie. Jak ci się spało?
-Nawet dobrze. – choć po tym jak zobaczyłam imię Toma na jego wyświetlaczu zastanawiałam się czego może od niego chcieć. Moja wyobraźnia podpowiadała mi przeróżne rzeczy, dopóki nie zasnęłam.
Ubrałam się w białe szorty i jedwabną zwiewna koszulkę na ramiączkach. Zapowiadał się kolejny upalny dzień. Zaraz po śniadaniu pojechaliśmy na starówkę, gdzie mieliśmy spotkać się z moją siostrą.
-Chodź zrobimy sobie zdjęcie!- pociągnęłam Kevina w stronę schodów ratusza.- Możecie? -wcisnęłam swój telefon w dłoń jednego z ochroniarzy. Nie mogłam przestać się śmiać. Kevin co chwila rozśmieszał mnie do tego robił głupie miny. Od dawana obydwoje nie byliśmy tak wyluzowani jak dziś. Kiedy dołączyła do nas Magda i Mariusz znaleźliśmy schronienie pod parasolami ogródków piwnych. Gdzie zamówiliśmy zimne piwo po którym rozdzieliliśmy się. My pojechaliśmy na obiad do karczy przed Zamościem . Siostra pojechała do teściów po dziewczynki.
Usiedliśmy na tarasie.
O dziwo Kevin przystał na moją propozycję by nasi ochroniarze dołączyli do nas na obiad. Zmówiliśmy po porcji placków ziemniaczanych z sosem grzybowym. Jednego z moich ulubionych dań.-Przepraszam, ale musze do toalety.- Wstałam od stołu. Moje czerwone ramiona wyglądały źle, a jutro będzie znacznie gorzej. Z tą myślą wyszłam z łazienki.
-Grzesiek? Co ty tu robisz?- pewnie miałam minę jak bym zobaczyła ducha. Szczerze byłam zaskoczona jego widokiem.
-A ty! Nie wiedziałem, że jesteś z tym skurwielem!- cisnął zły przez zęby.
-To nie twoja sprawa z kim jestem.- próbowałam przejść obok, nie miałam ochoty słuchać jego wyrzutów. Tym bardziej wyraźnie było widać, że był pijany.
–Przepuść mnie.- syknęłam, kiedy złapał mnie za ramię. Po czym popchnął na ścianę. Dłonie oparł tuż nad moją głową pochylony ku mnie patrzył na mnie śmiertelnie poważny. -Jesteś pijany, proszę puść mnie.
- Czyli to on zrobił ci tego bachora?- uderzył pięścią w ścianę za mną. Podskoczyłam i zacisnęłam mocno powieki. Mnie mógł obrażać, ale nie moje dziecko.
-Nie waż się nic więcej mówić na temat mojego dziecka. – odepchnęłam go od siebie z całej siły.
-Bo co? Co mi zrobisz? Jesteś taka naiwna. Nie wiedziesz czego on od ciebie chce?
-To nie twoja sprawa. Po prostu zostaw mnie w spokoju. Czego ode mnie chcesz?
-Mmm czego mógłbym chcieć od tak pięknej kobiety.- załapł mnie za nadgarstki przycinął mnie z powrotem do ściany. - Dobrze pamiętam, jak smakujesz. Jaka jesteś w łóżku. Na pozór nieśmiała Alicja. —przejechał palcem po moim policzku ku piersiom. Obrzydzał mnie jego dotyk. Szarpnęłam się, ale on był silniejszy. Trzymał moje ręce jedną dłonią.
CZYTASZ
Alicja w Krainie Mężczyzn. Tom I. Zakończone❤️
RomanceAlicja, Polka mieszkająca w Londynie próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Na swojej drodze spotyka przystojnego Brytyjczyka, Kevina. Gdy wszystko wydaje układać się tak jak należy. Niespodziewanie pojawia się ktoś, kto przewraca jej życie do góry nog...