podziękowania

880 34 9
                                    

Nawet nie wiecie jak dobrze mi do was wrócić
Choćby nie wiem ile mnie tu nie było to miejsce zawsze będzie dla mnie czymś w rodzaju przystani. Będzie jakąś częścią mnie.
Nawet jak powiem sobie ,że przerywam. To nie jestem w stanie.
Dziękuje wam że tu ze mną jesteście i to ze mną dzielcie.
W to opowiadanie nie włożyłam tylko pracy, skupiania się na tym by wiklikać jak najwięcej słów. Włożyłam w nie przede wszystkim dużo emocji i to takich prawdziwych emocji.
Już teraz wiem, że będzie ono miało dla mnie duży sentyment, bo nie przedstawiłam tu tylko historię Emmy, ale po części również swoją.
Cieszę się, że znalazł się ktokolwiek (a nawet więcej) kto poświęcił choć trochę uwagi na zapoznanie się z nią.
Zdaje sobie sprawę, że to co pisze nie jest idealne ale nie na tym tu to polega. Chciałam wam przekazać jakąś dawkę autentycznych emocji i głęboko liczę, że choć w małym stopniu spełniłam swoje zadanie.
Mimo że to już koniec opowiadania, zapowiadam, że to nie koniec.
Nie jestem w stanie wam powiedzieć kiedy mnie tu zobaczycie, ani z czym do was przyjdę ale przyjdę napewno.
W razie jakichkolwiek pytań albo poprostu jeśli ktoś chciałby zwyczajnie pogadać proszę do mnie śmiało pisać.
To chyba wszystko co chciałam powiedzieć, dziękuje kochani.

Death EaterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz