|| FIRST KISS ||

102 7 1
                                    

✥

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nieograniczona prędkość. Twoja luzacka postawa w której kierujesz szybkim autem jedną dłonią. Podświetlane na czerwono radio z którego leci PartyNextDoor - Break from Toronto, doprowadzający głośniki na skraj wytrzymałość. Wypalony do połowy cienki miętowy papieros, który trzymasz tak męsko w pełnych wargach. Srebrne bransoletki, wszystkie ode mnie na różne specjalnie okazje które wrzucałem pod twoją niewiedzą do czarnego plecaka, tak idealnie widniejące na twoim chudym nadgarstku. Tatuaże na tej ręce, która trzyma kierownicę, i jeden najważniejszy, w moich wyobrażeniach przedstawiający moją sylwetkę. A co najważniejsze ten biały, niedbale założony t-shirt który kochasz. Wsuwasz chłodne palce w złociste włosy które odgarniasz do tyłu, uśmiechając się pod nosem, podczas gdy ja wciskam niewidzialny pedał hamulca. Siedzę spięty i czuję jak moje dłonie którymi pocieram pocą się ze stresu. Bowiem pierwszy raz jesteśmy tak blisko. Oddychamy w jednym, małym pomieszczeniu i gdyby nie głośna muzyka, usłyszałbyś mój szybki, ciężki oddech i bijące zbyt głośno serce. Nie wiem dokąd zmierzasz, po prostu uciekliśmy z imprezy i ja nie pytając o nic wsiadłem do twego auta do którego pragnąłem wsiąść już od kilku miesięcy. Przez chwilę opowiadałeś o koszykówce, a potem płynęliśmy z prądem. Jeździliśmy bez celu po oświetlonym mieście, i kiedy myślałem że już dłużej nie wytrzymam uczucia próbujących wydostać się na zewnątrz motylków, ty zatrzymałeś się przed dużym domem. "Na pewno chcesz wiązać się z kimś takim jak ja?", pytasz a ja dopiero po kilku latach zdaję sobie sprawę że było to jedyne ostrzeżenie jakie od ciebie dostałem. Kiwam twierdząco głową, wymazując z pamięci twe najgorsze z wad które pamiętam z obserwacji, wpadając w tę przeklętą pułapkę do końca życia. Uśmiechasz się pod nosem i gwałtownie wychodzisz z auta, trzaskając drzwiami. Idziesz w stronę mieszkania, kiedy ja przez moment staram się opanować zbyt szybko bijące serce. Przez kilka sekund nie wiem co zrobić, ale ostatecznie idę za tobą. Wchodzimy do środka. Zakluczasz drzwi a klucze rzucasz od niechcenia na szafce. "Wiesz w ogóle jak mam na imię Jimin?", zadajesz kolejne z pytań. Doskonale wiesz że w szkole obserwuję tylko ciebie, ale chcesz mnie przetestować. "Min Yoongi.", wypowiadam na głos te przeklęte imię i nazwisko które dręczy mnie dniami i nocami. Przełykam gorzko ślinę, gdy w mojej głowie na moment pojawia się twój obraz, gdzie pijesz za szkołą alkohol, gdzie wydajesz się w bójki, gdzie kłócisz się z nauczycielami. Ty znasz mnie doskonale. Bo jak mógłbyś nie znać kogoś kto właściwie jest twoim stalkerem? Zbliżasz się na tyle blisko że sztywnieję. W końcu historie które wymyślałem w głowie przed snem, okazują się rzeczywistością. W jednym momencie ściskasz moje uda i łatwo podnosisz moje ciało bym owinął nogi wokół twej chudej talii. Patrzymy na siebie zbyt blisko, bo czerwienię się jak dorodny pomidor podczas gdy ty jesteś spokojny jak zawsze. "Oh Park Jimin", mruczysz unosząc jeden kącik ust ku górze. Raptownie przyduszasz moje słabe ciało do ściany i gładzisz dużą dłonią prawe udo. Ze skupieniem w głęboko mrocznych oczach obserwujesz moją buraczaną, speszoną twarz której każdy element badasz na swój sposób. Dostaje to czego chcę. Po kilku długich latach w liceum, na ostatnim roku dostaję Ciebie. Tym samym przekraczam próg twojego okrutnego świata którym mnie obdarzasz. Gdy wpijasz swoje uzależniające usta w te moje, od tej chwili pozwalam samemu sobie by z każdym dniem coraz bardziej tonąć w morzu zwanym miłością.

❇ ABOUT US ❇ || Yoonmin fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz