✥
Mały, niewidoczny strumień potu jest w podróży po twojej skroni. Masz znacznie rozszerzone źrenice, jakbyś jeszcze kilka sekund temu zażywał narkotyki. To ja działam na ciebie jak narkotyk. Wszystko co we mnie, jest w tobie. Czy cieszę się z tego powodu? Czy skaczę z radości, że jestem jak twoja własna utopia? Otóż nie. Pokroił bym się za to, byś nie kochał mnie tak bardzo. Być może nie przeżywali byśmy wszystkiego z podwójną siłą, nie cierpieli byśmy tak bardzo jak tego późnego wieczora, właściwie nocy, kiedy podszedłeś zbyt blisko by w akcie złości ścisnąć me miękkie, gorące policzki. Twoje czoło spoczęło na moim. Twój nos na moim nosie. Twe usta na moich ustach. "Jak mogłeś mi to zrobić", wyduszasz pełen rozpaczy, żalu, niezrozumienia. Ja jak zwykle zbyt przestraszony twoim zachowaniem, nie mówię nic. Zamiast słów płaczę bezlitośnie, próbując wydusić chociaż jeden odgłos by wyjaśnić ci, że ktoś zmusił mnie do seksu. "Zdradziłeś mnie. Brzydzę się tobą", mówisz przez zaciśnięte zęby do mych otwartych ust, bym czuł w środku zbyt ciepły oddech smutku. "Chciałeś tego hm?", puszczasz moją twarz by odsunąć się i przykucnąć, by bez litości wymieniać ze mną spojrzenie pełne bólu. "Kochasz być dotykanym. Kochasz to! Przyznaj się!", krzyczysz sprawiając że pękam. "On mnie zmusił! Yoongi, j-ja nie chciałem tego!", wydzieram się płacząc bezlitośnie. Oczekuję twojego zrozumienia. Oczekuję tego, że powiesz mi iż wszystko będzie dobrze, iż nikt już nigdy więcej nie dotknie mnie bez mojej zgody. Zamiast tego wstajesz bez słowa, i odchodzisz. Trzaskasz drzwiami hotelowymi, a ja opadam na łóżko by zwinąć się w kulkę i cierpieć.
CZYTASZ
❇ ABOUT US ❇ || Yoonmin fanfiction
FanfictionWprowadzające w różnoraki nastrój krótkie opisy chwil pomiędzy Yoongim a Jiminem. Pobudzające do pracy wyobraźnię, w której opisane krótkie momenty dzieją się na własny pięknie dramatyczny sposób 💞 Pisane wyłącznie z perspektywy Jimina. *Planuję...