|| FEEL ME ||

31 2 0
                                    

✥

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niczego w życiu nie chciałem bardziej, niż tego abyś mógł poczuć się lepiej. Nie odrobinę, nie trochę lepiej, tylko tak dobrze, że wszystkie pesymistyczne myśli ulotniły by się z twojej głowy dając ci poczucie rozluźniającej ulgi.
“A teraz jak się czujesz Yoongi?” ~ Zapytałem siedząc okrakiem na twojej pupie, kiedy dokładnie masowałem każdy spięty element twoich pleców.
“Teraz jestem w niebie kochanie.” ~ Przyznałeś spokojnym głosem.
Dla takich chwil jak ta, chciałem żyć z tobą wiecznie.
“Proszę powiedz mi, że już raz na zawsze przestałeś o tym myśleć.” ~ Oznajmiłem, sunąc tłustą od olejku dłonią wzdłuż twojego kręgosłupa.
“Ale o czym?” ~ Próbowałeś na mnie spojrzeć z uśmiechem na twarzy.
Wiem, że zapytałeś o to specjalnie dlatego położyłem się na twoich plecach i szeptałem do ucha:
“Kocham cię. Kocham cię…Kochaam cię.” ~ Powtarzałem jak głupi, obcałowując twój miękki policzek.
Nasz wieczór zapowiadał się wesoły, szczęśliwy i wreszcie spokojny, ale kiedy zadzwonił do mnie mój przyjaciel, po odłożeniu słuchawki, znów wpadłeś w szał, mimo że nie miałeś do tego powodów.
“Nie żartuję Jimin. Spalę to miejsce razem z nami rozumiesz?! Spalę!” ~ Krzyczałeś.
Dobrze znałem już ciebie takiego, lecz za każdym razem ten obłęd w twych oczach, straszył mnie równie mocno co za pierwszym razem, bo zawsze zastanawiałem się, kiedy twoje groźby staną się okropną rzeczywistością.
“Yoongi poczekaj!” ~ Pobiegłem za tobą, gdy zmierzałeś w stronę sypialni i złapałem cię za nadgarstek, sprawiając, że obróciłeś się w moją stronę. “Proszę co mam zrobić? Powiedz mi…” ~ Odważnie przed tobą klęknąłem rozlewając się obfitym płaczem. “Co mam zrobić, żebyś poczuł się lepiej? Żebyś przestał mnie tak straszyć i żebyś żył ze mną w spokoju?...” ~ Szlochałem jak małe dziecko, a kiedy postanowiłeś iść dalej, skutecznie ci to uniemożliwiłem obejmując twoje chude nogi. “Zrobię wszystko! Wszystko rozumiesz?! Tylko nie rań już nas proszę!” ~ Patrzyłem w twoje oczy jak w najpiękniejszy z obrazów.
“Zabij mnie.” ~ Zamarłem podczas gdy wypowiedziałeś te słowa tak gładko i łatwo, bez najmniejszego zawahania. “Zabij z zimną krwią. Nie miej żadnych skrupułów.” ~ Mówiłeś dalej, kładąc ciężką dłoń na moich złocistych włosach, które zacząłeś delikatnie gładzić.
“Dlaczego jesteś tak cholernie samolubny?!...” ~ Wstałem by szarpnąć cię za koszulkę i spojrzeć na twoją twarz ze złością w oczach. “Nie pomyślałeś nawet o mnie kiedy przyszło ci na myśl, żeby powiedzieć coś takiego?! Nienawidzę cię ty pieprzony egoisto!” ~ Zdążyłem wrzasnąć, kiedy jednym ruchem przydusiłeś mnie do ściany, aby wpić się w moje usta z brutalnością w ruchach i oddać mi nienormalny, pełen bólu i miłości pocałunek. “Chcę z tobą być po kres moich dni. Dbać o ciebie i pomagać ci w walce z własnymi demonami.” ~ Zapewniałem gdy niechętnie się ode mnie oderwałeś. “Jestem tu dla ciebie i zawsze będę rozumiesz?” ~ Pytałem pociągając nosem i postanowiłem ściągnąć górną część odzieży, by ułożyć twoją dłoń tam gdzie biło moje serce.
“Poczuj mnie.” ~ Odrzekłem.

❇ ABOUT US ❇ || Yoonmin fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz