✥
Mówił mi, że w moje oczy mógłby patrzeć godzinami, a zwłaszcza wtedy, kiedy spoglądałem na niego z uwielbieniem. Twierdził, że kiedy błyszczały z miłości, widać w nich było całą galaktykę i jeszcze coś poza nią. Coś co można było interpretować na własny sposób, posługując się tylko pięknymi słowami. Tłumaczył, że byłby w stanie napisać historię o mych wyjątkowych tęczówkach, a kiedy specjalnie pytałem go czy pisałby tylko o nich, on uśmiechał się pod nosem…
Jego kciuk przyduszał moje grube wargi, kiedy z chęcią w ruchach rozpinałem mu pasek od spodni, aby wyzwolić na zewnątrz penisa którego miałem zamiar pieścić przez długi czas.
“Jimin, spójrz na mnie.” ~ Odparł głęboko gdy klęczałem przed nim by za moment włożyć do buzi ciepły narząd.
Podarowałem mu spojrzenie jakiego oczekiwał, i jakie kochał nad życie, po to aby zażądał: “Proszę patrz się na mnie tymi ślepiami, kiedy będziesz robił mi dobrze.”
Zgodziłem się kiwając jedynie głową i cały czas na niego patrząc, odważnie wsadziłem sobie początek prącia do buzi.
Lekko się zaczerwieniłem, kiedy tęczówki Sugi, które w przeciwieństwie do moich, były dla mnie ciemną otchłanią w której tonąłem, patrzyły na mnie skrupulatnie by znów być dla mnie zagadką. Mimo tego, wahadłowo śliniłem całą długość mej miłości, starając się nie odrywać od niego wzroku.
A kiedy moje ruchy przyspieszyły, a jemu zrobiło się nad wyraz dobrze, z bezsilności szarpnął mnie za włosy i przygryzł dolną wargę. Myślałem wtedy, że zaraz dojdzie z głośnym westchnieniem, jednak Suga pozostawił moją buzię pustą, zabierając z niej swoje przyrodzenie, po czym pociągnął za moją koszulkę bym wstał i bez zastanowienia ściągnął ze mnie dresy.
I po raz kolejny znów to ja stałem przed nim zupełnie nagi, zupełnie bezbronny, zupełnie z niczym… Ale Suga kochał mnie takiego najbardziej.
“Dlaczego stwierdziłeś, że mam przestać?” ~ Zapytałem, jednak nie usłyszałem odpowiedzi, bo Suga popchnął mnie na łóżko i znalazł się nade mną, by jednym, dokładnym ruchem wejść we mnie i od razu szybko penetrować moje ciało.
“Zrezygnowałeś…Ach, Suga jest mi tak dobrze…” ~ Starałem się coś mówić, kiedy nagle poczułem na policzkach jego dłonie.
Mój chłopak schylił twarz do mojej i próbował unieruchomić moje ruchy głową.
“Patrz na mnie.” ~ Rzucił poważnie, a jego ruchy biodrami stały się bardziej brutalne niż wcześniej.
Było to trudne, bo z rozkoszy pragnąłem odchylić głowę i otworzyć szeroko usta by jęczeć, a wtedy mogłem tylko głośno oddychać wprost w jego wargi. Poza tym kazał mi patrzeć w oczy, które tak cholernie mnie onieśmielały… Tymbardziej kiedy moje ciało przesuwało się w górę i w dół, a głośne zderzenia naszych ciał, docierały do uszu obu.
“Patrz na mnie przez cały stosunek… Chcę widzieć tę rozkosz w twoich źrenicach. Muszę po raz kolejny zobaczyć ich piękno, kiedy osiągasz orgazm.” ~ Tłumaczył dysząc równie ciężko co ja.
“Suga ja nie dam rady…” ~ Wydusiłem, starając się nie dać boskiej przyjemności, która zaczęła uderzać do mojego krwiobiegu, przez co oczy stały się jakby naćpane.
“Kochanie, nie dam ci dzisiaj spokoju jeśli nie zobaczę wbitego we mnie wzroku, kiedy będziesz dochodził.” ~ Wyszeptał, dlatego pragnąłem dać mu to, czego tak bardzo chciał.
CZYTASZ
❇ ABOUT US ❇ || Yoonmin fanfiction
FanfictionWprowadzające w różnoraki nastrój krótkie opisy chwil pomiędzy Yoongim a Jiminem. Pobudzające do pracy wyobraźnię, w której opisane krótkie momenty dzieją się na własny pięknie dramatyczny sposób 💞 Pisane wyłącznie z perspektywy Jimina. *Planuję...