✥
Po raz pierwszy widziałem go w takim stanie. Nie był zły, nie był szczęśliwy, nie miał silnych nawrotów depresji… Mój Yoongi po prostu siedział na dużym fotelu skierowanym wprost na wielkie okno, jak posąg. Jego oczy z których spływały łzy, wtopione były w silny deszcz. Pomieszczenie było ciemne przez pogodę, a jedynie słabe światło bijące z zewnątrz pozwoliło mi dostrzec ten zagadkowy dla mnie moment, w którym znajdował się Yoongi. Zaduma? Bezsilność? Rezygnacja? Tak bardzo chciałem wtedy znaleźć się w jego umyśle i odczytać z najgłębszych zakamarków wszelkie odpowiedzi na moje kłębiące się pytania.
A kiedy odważyłem się zapytać go co się stało, powiedział:
“Myślę nad słowami do moich tekstów… W smutku mam więcej pomysłów. Odnajduję się w nim.”
Nie chciałem by był smutny, ale starałem się go zrozumieć.
“Smutek to mój sprzymierzeniec Jimin. Pomaga mi w walce z lękami. Rozumiesz?” ~ Pytając nawet na mnie nie spojrzał. Był jak w hipnozie. Totalnie oderwany od rzeczywistości.
“Staram się.” ~ Przyznałem.
Nie chciałem go wtedy opuszczać, nawet jeśli miałbym tylko siedzieć i bezczynnie się na niego gapić, ale nadeszła taka chwila w której Yoongi powiedział, że chce być sam…
CZYTASZ
❇ ABOUT US ❇ || Yoonmin fanfiction
FanficWprowadzające w różnoraki nastrój krótkie opisy chwil pomiędzy Yoongim a Jiminem. Pobudzające do pracy wyobraźnię, w której opisane krótkie momenty dzieją się na własny pięknie dramatyczny sposób 💞 Pisane wyłącznie z perspektywy Jimina. *Planuję...