Zastanawiacie się czasem co u Laury i Weroniki?
Jeśli tak, to z okazji Nowego Roku mam dla was prezent w postaci dodatkowego rozdziału. Dzieje się on po wydarzeniach z książki i nie jest mocno fabularny.
Jest za to mocno pikantny 😈
Korzystajcie, bo będzie on tutaj jedynie przez jakiś czas.Od dwóch lat nienawidzę Sylwestra z całego serca. Równy rok temu, 1 stycznia miałam najgorszy dzień w całym swoim życiu. Myślałam tylko o tym, by zniknąć. Miałam myśli, których nigdy nie powinnam mieć. Chyba nie muszę tłumaczyć dokładnie o co chodzi, myślę, że każdy zinterpretuje to na swój sposób. I dobrze. Chciałabym jednak powiedzieć, że jeśli to czytasz i czujesz się dokładnie tak samo jak ja wtedy i myślisz, że to nigdy nie minie, to zaufaj mi. Minie. Obiecuję. Czasem warto odezwać się i poprosić o pomoc. Pamiętajcie, to nie jest wstyd.
Walczcie o samych siebie, bo jesteście bardzo ważni. Naprawdę.
Zapraszam na rodział i wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Uwielbiam Was.
_________________________________________Czytałam książkę, ale gdy tylko weszła do pokoju, oderwałam wzrok od lektury i spojrzałam na nią. Miała na sobie jedynie biały ręcznik i uroczo się do mnie uśmiechała. Zaczesała kosmyk włosów za ucho i podeszła odrobinę bliżej mnie.
- Nie szykujesz się? - zapytała.
- Mamy jeszcze sporo czasu, skarbie - odpowiedziałam wodząc wzrokiem po jej ciele.
Był 31 grudnia. Razem z Weroniką wybierałyśmy się na imprezę sylwestrową. Nic nadzywczajnego - zwykła domówka, ale moja narzeczona mocno namawiała mnie, żebyśmy się wybrały. Zgodziłam się, bo było to i tak najlepsze rozwiązanie na dzisiejszy wieczór. Miałyśmy jeszcze sporo czasu, ale Weronika już zaczęła oblegać łazienkę. Cóż, przynajmniej teraz po całym mieszkaniu roznosił się zapach jej płynu do kąpieli. W połączeniu z jej skórą był naprawdę wyjątkowy i bardzo przyjemny.
- A potem się nie wyrobisz - burknęła dziewczyna i przewróciła oczami.
- Okej, okej- zamknęłam książkę - ale najpierw chcę buziaka.
Weronika podniosła jedną brew do góry i usiadła obok mnie na kanapie. Wzięła moją twarz w dłonie, spojrzała mi w oczy i złożyła na moich ustach soczysty pocałunek.
- Cudownie pachniesz - powiedziałam i przybliżyłam się do jeszcze delikatnie mokrej szyi kobiety.
- Dziękuję, skarbie - odpowiedziała wkładając dłoń w moje włosy.
Zaczęłam delikatnie dotykać ustami skóry Weroniki, potem przeciągnęłam językiem po całem długości jej szyi. Drobnymi całusami przeniosłam się na usta dziewczyny i namiętnie ją pocałowałam, przygryzając jej górną wargę. W tym samym czasie moja lewa dłoń zacisnęła się na jej piersi. Gdy to zrobiłam usłyszałam bardzo cichutki jęk. Odsunęłam się na chwilę i spojrzałam na twarz kobiety. Widziałam w jej oczach to co najbardziej lubiłam widzieć - podniecenie. Uśmiechnęłam się złośliwie. Od razu to zauważyła.
- Co tak się uśmiechasz? - zapytała zirytowana, że przestałam ją dotykać.
- Sama mówiłaś, że mam się już ubierać - próbowałam drażnić się z dziewczyną.
- Nie denerwuj mnie, Laura - powiedziała najbardziej poważnie jak potrafiła i szarpnęła mnie delikatnie za włosy, dając mi znak, że mam kontynować.
Pozbyłam się ręcznika, który teraz jedynie przeszkadzał mi w okazywaniu czułości mojej drugiej połówce. Zaczęłam zjeżdzać ustami niżej, aż znalazły się one na sutkach. Delikatnie jeździłam po nich końcówką języka, ssałam i czasem mocniej przygryzałam. Przy tym ostatnim ciało mojej narzeczonej zawsze odrobinę się wyginało. Wiedziałam, że bardzo to lubi. Całowałam jej brzuch, zostawiając w niektórych miejscach malinki. Uwielbiałam je i zawsze podniecał mnie ich widok. Na chwilę wróciłam do ust Weroniki znów je całując, a prawą dłonią dotknęłam jej łechatczki. Dziewczyna delikatnie otworzyła usta i znów wydała z siebie dźwięk. Zjechałam palcami niżej i poczułam jak bardzo jest mokra. Uśmiechnęłam się w duchu. Kochałam tak na nią działać. Dałam jej buziaka w czoło, a zaraz po tym moja głowa wylądowała między jej udami. Powoli jeździłam językiem po jej łechtaczce, od czasu do czasu odrobinę mocniej naciskając. Weronika znów zacisnęła dłonie na moich włosach i tym razem mocniej za nie ciągnęła. Zawsze robiła to podczas seksu, ale ja nie narzekałam - też to lubiłam. Kiedy moja kobieta była już naprawdę głośno (co także często jej się zdarzało) wzięłam dwa palce i je w nią włożyłam. Kiedy w nią weszłam jej klatka piersiowa podniosła się do góry, a ona sama zamilkła zamykając oczy i mocno wstrzymując powietrze, które dopiero po chwili z trudem wypuściła. Zaczęłam ruszać palcami. Znałam Weronikę już dość długo i dokładnie wiedziałam jak i gdzie mam dotykać, by było jej jak najprzyjemniej. Dziewczyna zaczęła mocniej ściskać dłonią prześcieradło, a jej nogi delikatnie się trzęsły. Wtedy przerwałam i wróciłam do jej łechatczki - miałam ochotę, by doszła w ten sposób. Zaczęłam ją dotykać palcami, tym razem szybciej i bardziej intensywnie. Dziewczyna wróciła do jęczenia i już zupełnie się nie hamowała. Między pojękiwaniem padało czasem moje imię, wypowiadane tak seksowanie, że sama byłam już bardzo mokra. Gdy Weronika była już blisko położyła rękę na moim policzku i patrzyła na mnie. I to kochałam najbardziej. Chciała żebym widziała jak dochodzi. Po chwili Weronika odchyliła głowę do tyłu, spięła mięśnie i już wiedziałam, że po jej ciele przepływa bardzo miły dreszczyk. Po kilku sekundach, gdy już wróciła do żywych, rzuciła się na mnie i pocałowała.
- Jesteś niesamowita, wiesz? - zapytała.
- No wiem, wiem - odpowiedziałam pół żartem, pół serio.
- A wiesz, że bardzo cię kocham i jesteś dla mnie całym światem?
- Mówisz tak, bo właśnie doprowadziłam cię do orgazmu?- zażartowałam.
Weronika tradycyjnie znów przewróciła oczami i uderzyła mnie w ramię na znak, że mam przestać gadać głupoty.
- Wiem, że mnie kochasz, Weronika. Ja ciebie też strasznie kocham.
Uśmiechnęła się.
- To może mogę mieć szanse teraz się odwdzięczyć? - zapytała kładąc dłoń na moim kroczu.
- Bardzo chętnie, ale wtedy już na pewno nie zdążymy na imprezę - powiedziałam wskazując na zegarek.
- Ech, mogłyśmy nigdzie nie iść - odpowiedziała krzyżując ręce na klatce piersiowej jak mała obrażona dziewczynka.
Zaśmiałam się.
- Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zajęła się mną jak wrócimy - wtrąciłam.
- Albo...
- Albo?
- Albo zrobię to na tej domówce - szybko wyrzuciła z siebie te słowa, a na jej twarzy pojawił się figlarny uśmieszek.
Podnieciło mnie to co powiedziała, ale nie chciałam, żeby to zauważyła.
- Niby w jaki sposób?
- A to nie mają tam łazienek? Albo jakiegoś pokoju w ustronnym miejscu?
- Mówisz poważnie?
- Jak najbardziej.
- Jesteś strasznie niegrzeczna, wiesz?
- Wiem, Laura. I za to między innymi tak bardzo mnie kochasz - odpowiedziała i pewna siebie dała mi znak, żebyśmy naprawdę zaczęły się szykować.
Impreza zapowiadała się znakomicie.
CZYTASZ
Wyświetlono 2 •ZAKOŃCZONE•
RomanceCzasami w naszym życiu pojawia się ktoś, kto zupełnie nie powinien się ponownie w nim znaleźć. 22.05.20- #1 lesbijki 12.01.21- #1 girls 05.05.21- #1 lesbians 25.08.21- #1 holiday 20.09.21- #1 socialmedia