8.

7.6K 376 417
                                    

-To jakiś kiepski żart?- zapytała Nikola widząc jak wraz z Weroniką idę w jej kierunku.

-Uwierz, też nie jestem zadowolona, że muszę oglądać twój ryj- burknęła Weronika.

-Co ty kurwa powiedziałaś?- krzyknęła siostra Daniela.

Przewróciłam oczami i wskazałam na biały samochód stojący na parkingu.

-Uprzejmie proszę żebyście przestały odpierdalać chore sytuacje i wsiadły do środka. I obie siadacie na tyle.

-Co? Niby dlaczego?- zapytały jednocześnie.

Zrobiłam groźńą minę. Dziewczyny widząc to wykonały polecenie nadzwyczaj sprawnie. Już po chwili wszystkie siedziałyśmy w jednym pojeździe. Ruszyłam za dostawczym samochodem, którym jechał pan Janek.

-Czy naprawdę jesteśmy potrzebne do tego obie?- zapytała Nikola.

-Ani trochę- odpowiedziałam z uśmiechem- właściwie mogłabym jechać tam nawet sama. Potrzebuję tylko podpisać odbiór towaru, sprawdzić jego jakość i takie tam, resztą zajmuję się pan z samochodu przed nami. On wszystko zapakuje i dowiezie do hotelu.

-Więc po co nas ze sobą zabierasz?- była dziewczyna Filipa zapytała z irytacją.

-Zrobię wam terapię szokową.

-Co nam kurwa zrobisz?

-Nie możecie się dogadać. Ciągle sobie dogryzacie. Musicie się wreszcie pogodzić.

Obie kobiety na moje słowa wybuchły głośnym śmiechem. Przewróciłam oczami, lecz starałam to zrobić tak by nie zobaczyły tego w przednim lusterku.

-Co mamy zrobić?- zapytała Weronika dusząc się ze śmiechu.

-Nie wyjdziecie z tego samochodu dopóki się nie dogadacie- próbowałam powiedzieć poważnym tonem.

-Chyba żartujesz, przecież ona jest pojebana- powiedziała Nikola ocierając oczy z łez spowodowanych śmiechem.

-Wyjebał ci ktoś kiedyś czy niekoniecznie?- szybko odpowiedziała Weronika.

-Nie wkurwiaj mnie, bo źle się to dla ciebie skończy.

-O, a co zrobisz? Powiesz braciszkowi?

-Jak nie umiesz trzymać swojej dupy przy sobie to chociaż trzymaj język- ironicznie dodała Weronika.

-Ty szmato!

-Uderzysz mnie?- prowokowała moja nowa pracownica.

Przez dłuższą chwilę słuchałam wyzwisk, które padały z obu stron, potem jednak postanowiłam wkroczyć i pomóc rozwiązać konflikt.

-Dlaczego wy się tak nie lubicie?

-Bo ona ma jakiś problem do mnie odkąd cię poznałam. I nawet wiem jaki. Jest śmiertelnie zazdrosna o ciebie- parsknęła Weronika.

-Ty chyba żartujesz, ona wychodzi za mojego brata, idiotko.

-Tak? A kilka lat temu nie chciałaś jej ruchać?

-Wypierdalaj, Weronika!

-Może to nie jest prawda? Leciałaś na nią jak pojebana. A przypominam, że to ja ją przeleciałam.

-Przepraszam, ale...-zaczęłam.

-Nie wtrącaj się!- krzyknęły jednocześnie.

-No i więcej nie przelecisz- odpowiedziała z zadowoleniem Nikola.

-A chcesz się założyć?

-Laura, ja nie wiedziałam, że zatrudniamy osoby psychicznie chore- powiedziała znów siostra Daniela, ale tym razem w moją stronę.

Wyświetlono 2 •ZAKOŃCZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz