-Czy ty ją musisz wszędzie zabierać?- zapytała Nikola gdy wraz z Weroniką wsiadałyśmy do jej samochodu.
-Jeszcze nie zabrała mnie do łóżka- próbowała zażartować Weronika.
-Jeszcze- odspanęła siostra Daniela.
-Ej, kiedyś zabrałam.
Zaśmiałam się, chociaż nie powinnam.
-Czuję się niekomfortowo wybierając z tobą suknię na ślub- powiedziała jedna z kobiet i przewróciła oczami.
-Jak masz tak marudzić to lepiej wysiądź- skomentowała druga.
-Och, Nikola. Znowu chcesz się lizać? Dlatego jesteś dla mnie taka niemiła?
-Spierdalaj.
-O, widzę, że lubisz tak niegrzecznie.
-Ja pierdole. Szkoda słów na ciebie.
Weronika uśmiechnęła się w moją stronę. Była urocza. Była prześliczna. Była...nie moja.
Po kilkunastu minutach jazdy w grobowej ciszy dotarłyśmy pod salon sukien ślubnych, gdzie siłą zaciągnęła mnie Nikola. W progu powitała nas całkiem ładna pani w średnim wieku.
-Witamy w salonie sukień "Fantazja"- odpowiedziała zadowolona.
Weronika w tym momencie parsknęła śmiechem, a ja głośno westchnęłam.
Co to w ogóle za nazwa? Oklepana i zupełnie niechwytliwa. Tragedia. Gdzie ona mnie, kurwa, zabrała?-A przepraszam- zaczęła była dziewczyna Filipa wciąż krztusząc się ze śmiechu- spełniacie państwo tu wszytskie fantazje?
Nie chciałam, naprawdę, ale zaśmiałam się pod nosem. Mina pani, która przed chwilą była uśmiechnięta wyraźnie się zmieniła. Teraz patrzyła na nas z politowaniem i lekkim zażenowaniem.
-Ile wy macie lat? Uspokójcie się- powiedziała Nikola.
-Spełniamy fantazje dotyczące sukni- powiedziała z powagą sprzedawczyni.
-Och, ja mam parę fantazji co do tej pani w sukni ślubnej- odparła Weronika wskazując na mnie kiwnięciem głowy.
Poczułam, że na mojej twarzy pojawiają się delikatne rumieńce. Od razu zaczęłam myśleć nad tym co kobieta mogła mieć na myśli. Zawstydzała mnie i prowokowała na każdym kroku, ale podobało mi się to. W pewien sposób bardzo mnie to kręciło. Mówiłam, że tego nie chcę, ale pragnęłam tego. Czekałam na każde otwarcie jej ust, na każde słowo. Na każdy gest i każdy ruch. Była dla mnie niezwykła i nie mogłam przestać się nią fascynować. Była dla mnie wciąż tajemnicą, a przecież znałam ją tak dobrze.
-Och, rozumiem, że to pani wychodzi za mąż?- zmieniła temat sprzedawczyni.
-Owszem- odparłam.
-Szuka pani sukienki, tak?
-Właściwie...-zaczęłam.
-Tak, szuka- przerwała mi Nikola- bierze niedługo ślub, a jeszcze nic nie przymierzyła.
Przewróciłam oczami.
-Dobrze, zbiorę od pani wymiary- powiedziała przykładając do mnie miarkę- czego pani oczekuje od stroju ślubnego?
-Nie wiem- odpowiedziałam szorstko.
-A...co się pani podoba?- zapytała.
-Właściwie to nic.
Tym razem to Weronika się cicho zaśmiała.
-Laura!- krzyknęła podirytowana Nikola.
-Dobrze, dobrze- dałam za wygraną widząc jak dużo znaczy to dla dziewczyny- na pewno coś prostego, nie za długie, nie za krótkie. Mało dodatków. W skrócie, oczekuję prostoty.
Nie jestem za dobra w wybieraniu takich rzeczy, mogłaby pani przygotować dla mnie coś ciekawego?
Nienawidzę chodzić i przebierać w setkach rzeczy, które wyglądają dla mnie tak samo.
CZYTASZ
Wyświetlono 2 •ZAKOŃCZONE•
RomanceCzasami w naszym życiu pojawia się ktoś, kto zupełnie nie powinien się ponownie w nim znaleźć. 22.05.20- #1 lesbijki 12.01.21- #1 girls 05.05.21- #1 lesbians 25.08.21- #1 holiday 20.09.21- #1 socialmedia