18. +18

18.6K 373 128
                                    

-Chciała mnie pani widzieć- powiedziała Weronika wchodząc do mojego biura.

-Owszem- odpowiedziałam i usiadłam na czarnym fotelu- pojedziesz ze mną na szkolenie.

Dziewczyna zbadała mnie wzrokiem i zrobiła pytającą minę.

-Coś nie tak?- zapytałam.

-Nie, nie- szybko zaprzeczyła- po prostu nic wcześniej pani mi o tym nie mówiła.

-Bo nie byłam pewna kogo mam zabrać. Teraz już jestem. Jedziesz ty, ja i Adrianna.

-Nie chcę żeby pani to źle odebrała, ale...dlaczego właściwie ja?

-Bo tak zdecydowałam. Mogłabym zabrać Nikolę, ale już się najeździła, a pracuje tu jedynie dorywczo. Czas dać szansę komuś nowemu, prawda?- delikatnie się uśmiechnęłam.

-Och, będzie mi bardzo miło z panią pojechać. Kiedy odbędzie się to szkolenie?

-W następnym tygodniu. Wszystkie dokładne informację prześlę ci za chwilę w mailu.

-Bardzo pani dziękuję. To dużo dla mnie znaczy.

Przez jakiś czas obie patrzyłyśmy się na siebie. W ciszy.

-Czy mogę już iść?- zapytała zdezorientowana po chwili.

-Tak- odpowiedziałam.

Jednak, gdy dziewczyna kierowała się w stronę drzwi coś kazało mi ją zatrzymać.

-Weronika- powiedziałam.

-Tak?- zapytała oglądając się na mnie.

-Podejdź do mnie- odpowiedziałam i szybko podniosłam się z pozycji siedzącej.

Dziewczyna stanęła przede mną na odległość kilku centymetrów. Podniosła głowę i spojrzała mi głęboko w oczy. Cicho westchnęłam. Podniosłam dłoń i delikatnym ruchem schowałam kosmyk włosów za jej ucho. Potem mocno ją pociągnęłam i przytuliłam do swojego ciała. Weronika natychmiast odwzajemniła uścisk.

-Przepraszam, naprawdę przepraszam za tą wiadomość- zaczęła.

-Cichutko, nic się nie stało. Wszystko jest w porządku.

-Nie. Właśnie nic nie jest w porządku.

Pocałowałam dziewczynę w głowę i zaczęłam delikatnie poruszać dłonią po jej włosach. Po chwili dłonie dziewczyny zjechały niżej, na moje biodra. Powinnam przerwać wiedząc, że z jej strony nie jest to jedynie przyjacielskie przytulanie, ale nie potrafiłam. Dziewczyna mocniej ścisnęła dłonie. Wiedziała, że to uwielbiam. Potem oderwała ode mnie jedynie głowę, całe swoje ciało pozostawiająć dalej w uścisku, i z uśmiechem spojrzała na moją twarz. Miałam koszulę włożoną w spodnie, a czułam jak dłonie kobiety próbują dostać się pod nią.

-Weronika, nie możesz- zaczęłam.

-Niech mi pani pozwoli. To tylko niewinny dotyk, nie robię nic złego.

Na te słowa poczułam mocny ścisk w okolicy podbrzusza.

Dziewczyna trzymała teraz dłonie na moim gołym ciele. Miała chłodne ręce, które powodowały u mnie dreszcze. Przyjemne dreszcze.

-Trzęsie się pani- powiedziała.

Nie odpowiedziałam.

Weronika zaczęła zbliżać się ustami coraz bliżej mnie. Kurwa. Nie mogłam. Nie. To było za dużo.

-Ekhem- powiedziałam odsuwając się od niej i wracając na mój fotel- nie zapominasz się odrobinę? Jesteśmy w pracy.

-Czyżbym odzywała się do pani bez szacunku? Nie wykonywała swojej pracy czy zaniedbywała obowiązki?- zapytała dumnie unosząc głowę do góry.

Wyświetlono 2 •ZAKOŃCZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz