-Daniel, zniesiesz mi walizkę na dół?- zapytałam pakując do torebki portfel i dokumenty.
-Jasne- zaczął.
Spojrzałam na niego. Stał przy drzwiach i nerwowo drapał się po głowie. Widziałam, że coś go gryzie, ale nie wie jak ma mi o tym powiedzieć.
-Wszystko w porządku?- zapytałam przerywając na chwilę pakowanie swoich ostatnich rzeczy na wyjazd.
-Tak- chrząknął- zastanawiałem się tylko...
-Nad?- próbowałam pociągnąć chłopaka za język.
-Ech, zapomnij. Nie ważne.
-O co chodzi, Daniel?
-No bo tak się zastanawiałem. Ty dalej lubisz dziewczyny, prawda?
Spojrzałam na niego z lekkim zdziwieniem. Nie wiedziałam dlaczego o to pyta. Byłam lekko zdezorientowana, a zdecydowanie nie lubiłam tego uczucia.
-Tak. I co w związku z tym?
-I lubisz też Weronikę?
Przewróciłam oczami i odwróciłam się od chłopaka. Zarzuciłam na siebie kurtkę i zaczęłam zakładać buty.
-Jeśli chcesz mi zrobić kolejną awanturę o Weronikę, to daj sobie spokój. Nie mam ochoty na kłótnię.
-Nie, nie. Nie o to mi chodziło- zaczął mnie uspokajać.
-Więc?- zapytałam tym razem lekko zaciekawiona.
-Nie myślałaś nigdy o trójkącie ze mną i nią?- zapytał najszybciej jak tylko mógł.
Przez chwilę patrzyłam na chłopaka i nie byłam w stanie wypowiedzieć żadnego słowa. To musiał być żart. Wybuchnęłam śmiechem.
-Słucham?- zapytałam wciąż się śmiejąc.
-Pomyślałem, że może miałabyś ochotę.
-A nie pomyślałeś, że Weronika cię nie trawi?- spojrzałam na niego z politowaniem.
-Może jednak, by się skusiła. No wiesz, mogłaby się z tobą kochać. Przecież o to jej chodzi, co nie? I przy okazji zbliżyła by się do mnie. Dosłownie- Daniel próbował zażartowac.
Na początku to co powiedział Daniel całkiem mnie rozśmieszyło. Jednak po chwili zdałam sobie sprawę z dwóch, dość istotnych kwesti. Pierwsza to taka, że Daniel nie robił tego dlatego, że tego chciał. Zaproponował to, ponieważ bał się, że mogę przespać się z Weroniką bez niego. Z dwojga złego wolał przy tym być i kontrolować sytuację. Było to okropnie żałosne. Druga rzecz jednak zirytowała mnie o wiele bardziej. Wstąpiła we mnie ogromna zazdrość. I wcale nie o to, że ktokolwiek inny mógłby uprawiać seks z moim narzeczonym. Nie o tym myślałam.
Nie chciałam żeby to Weronika była dotknięta przez kogoś innego niż ja. Chciał się z nią kochać? Wejść w nią?
Nie. Nie. Nie. Kurwa, nie.
Weroniki nikt nie będzie dotykał. Z Weroniką nikt nie będzie się kochał. A już na pewno nie ten idiota. Nie ma takiej opcji. Co on sobie wyobrażał?-Ty żartujesz, prawda?- zapytałam już bardzo zdenerwowana.
-No ale...
Spojrzałam na niego z pogardą i wyrwałam mu walizkę z dłoni.
-Wychodzę- parsknęłam przekraczając próg mieszkania.
-Laura! Przestań. Nie chciałem żebyś źle to odebrała. Pomogę ci chociaż z bagażami.
-Pierdol się- odpowiedziałam i zeszłam po schodach.
Gdy wsiadłam do samochodu myślałam, że wybuchnę. Gdybym została w jednym pomieszczeniu z Danielem chociaż chwilę dłużej to prawdopodobnie za kilka dni miałabym proces o morderstwo. Jak on mógł o czymś takim pomyśleć? Co za debil.
Przez cała drogę po Weronikę przeklinałam na wszystkich innych kierowców i prawie wjechałam w samochód sąsiada. Stanęłam pod blokiem Weroniki i wykręciłam jej numer.
CZYTASZ
Wyświetlono 2 •ZAKOŃCZONE•
RomanceCzasami w naszym życiu pojawia się ktoś, kto zupełnie nie powinien się ponownie w nim znaleźć. 22.05.20- #1 lesbijki 12.01.21- #1 girls 05.05.21- #1 lesbians 25.08.21- #1 holiday 20.09.21- #1 socialmedia