Rozdział 27

150 14 10
                                    

Perspektywa Czarka:

Właśnie wróciliśmy do domu. Na dole trwały już przygotowania do odcinka, który polegał skakaniu wokół pufy.

Po skończeniu nagrywania ruszyliśmy z Patrycją do mojego pokoju.

C: Jutro jedziemy, więc co chcesz zrobić przed wyjazdem?
P: Możemy iść spać.
C: O piętnastej?
P: No a co chcesz robić?
C: Możemy pójść na spacer i na lody.
P: Ale tym razem ja płacę! - No tak w Maku zapłaciłem za nią kiedy ta się upierała, że zapłaci.
C: Ja cię gdzieś biorę, więc ja płacę.
P: To w takim razie ja ciebie zapraszam.
C: Nie.
P: Tak.
C: Nie.
P: Dobrze ty mnie weź, ale...
C: No i to rozumiem, chodź.
P: Kończąc wypowiedź... ale ja płacę.
C: Dobrze zapłacisz. Pasuje? - zapytałem przewracając oczy z bezsilności.
P: Tak - uśmiechnęła się co mimowolnie ja też zrobiłem.
C: Chodź już - powiedziałem wzdychając. - czemu ja ci się nie mogę oprzeć...
P: Bo mnie kochasz.
C: A ty mnie nie?
P: Ależ skąd, kocham cię całym moim serduszkiem.
C: To bardzo dobrze - uśmiechnąłem się i pocałowałem.

Chwyciłem ją za rękę i poprowadziłem do wyjścia.

Wziąłem jeszcze z pokoju bluzę i ruszyliśmy do wyjścia z domu i ruszyliśmy do parku gdzie stoi budka z lodami.

Na miejscu wybraliśmy lody i tak jak to było ustalone Patrycja zapłaciła - nie chciałem się już z nią kłócić, więc jaj na to pozwoliłem.

Perspektywa Patrycji:

Idziemy już dość długi czas, a mi robi się powoli zimno. Karciłam się w myślach, że nie wzięłam bluzy.

C: Masz - usłyszałam, więc obróciłam się do chłopaka, który podawał mi bluzę.
P: Będzie ci zimno.
C: Nie będzie, a poza tym ty jesteś ważniejsza - pocałowałam go i założyłam bluzę, która pachniała jego zapachem.
P: Wiesz, że cię kocham?
C: Jakoś sobie nie przypomniam - powiedział "zamyślony". - Możesz powiedzieć - zaśmiałam się na te słowa i lekko pocałowałam Czarka.
P: Kocham cię.
C: Nie słyszę - pokazał na ucho.
P: Kacham cię - lekko krzyknęłam.
C: Ja ciebie też.
P: Nie słyszę - udawałam chłopaka.
C: Kocham cię - krzyknął.
P: Dobra ciszej, bo się ludzie na nas patrzą.
C: Niech się patrzą, niech wiedzą, że cię kocham.

Wbiłam się w jego usta co chłopak pogłębił i tak trwaliśmy w pocałunku dość długi czas.

Po kilku minutach patrzenia sobie w oczy po pocałunku ruszyliśmy dalej.

Kiedy byliśmy przy sklepie podeszła do nas  dziewczynka na oko 9/10 lat.

Dziewczynka: Mogę z wami zdjęcie?
C: Pewnie!
P: Jak masz na imię?
Dziewczynka: Oliwia.

Zrobiliśmy zdjęcie z Oliwką po czym nas o
przytuliła i poszła do swojej mamy - przynajmniej tak myślę, że to jej mama.

Wróciliśmy do domu i poszliśmy spać.

Coś czuję, że jutro będzie dłuuugi dzień.

____________________________________

Oto kolejny rozdział dzisiejszego dnia, cieszycie się?

Piszcie w komentarzach czy się podoba.

Miłego dnia/wieczoru/nocy!

Do następnego! ❤️

Czarek i Patrycja | Przyjaźń czy coś więcej? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz