Rozdział 23

338 15 9
                                    

Perspektywa Czarka:

Kiedy Patrycja powiedziała, że też mnie kocha czułem się nie do opisania. Po prostu genialnie!

C: Poważnie?
P: Tak, kocham cię - uśmiechnąłem się szeroko i jeszcze raz się pocałowaliśmy.
C: Ja ciebie też. Najmocniej na świecie.
P: A kiedy chcesz jechać do rodziców? - spytała z uśmiechem.
C:Za dwa dni pasuje? I tak tylko Karol z Moniką wtedy nagrywają, więc możemy pojechać i wrócić następnego dnia rano.
P: No okej - powiedziała dalej z uśmiechem, ale widziałem, że jednak trochę się tym stresuje.
C: Wiesz jak nie chcesz to nie musimy jechać, widzę jak się tym stresujesz.
P: Nie stresuje.
C: Wcale - powiedziałem z ironią.
P: No, ale naprawdę.
C: W takim razie czym?
P: Niczym.
C: Kochanie znam cię już trochę i wiem, że się stresujesz.
P: W takim razie źle mnie znasz.
C: Czyli mi nie powiesz co Cię tak gryzie?
P: Nie.
C: Czyli coś jednak jest. Ha! Widzisz znam cię.
P: Ehh, po prostu boję się, że Twoi rodzice mnie nie zaakceptują.
C: Na pewno zaakceptują.
P: Dziękuję.
C: Nie masz za co.
P: A jednak.
C: Chodź to mi wystarczy - rozłożyłem ręce, a dziewczyna wtuliła się we mnie.

Po kilku minutach byliśmy w aucie i jechaliśmy do sklepu po rzeczy na mini noc filmową

C: Jesteśmy.

Wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy do sklepu.

P: Co chcemy?
C: Chodź na alejkę ze słodyczami.

Właśnie wychodzimy z supermarketu z pełnym wyposażeniem, które będzie potrzebne przy filmie oraz w drodze do mojego domu rodzinnego.

P: Co oglądamy? - spytała siedząc na moim łóżku z laptopem.
C: Może ten nowy film z Addison Rae?
P: Oo... ostatnio chciałam to oglądnąć. Jaki był tytuł?
C: "He's all that" chyba jakoś tak.
P: Okej mam.
C: To włączaj.

Film prawie się kończył, a ja poczułem na ramieniu głowę Pati.

Odłożyłem laptopa i położyłem wygodnie Patrycję i przykryłem, a następnie się do niej przytuliłem i także zasnąłem.

Z rana wstałem około 7. Pati już nie było.

Wstalem i się ubrałem, umyłem zęby i poszedłem do pokoju swojej dziewczyny.

Zapukałem i kiedy usłyszałem "proszę" wszedłem do pokoju gdzie zastałem brunetki pakującą plecak z ubraniami.

C: Hej słodziaku.
P: Część kochanie.
C: Pakujesz się na wyjazd?
P: Tak i chyba właśnie skończyłam.
C: To dobrze, bo przynajmniej mi coś wybierzesz na jutro.
P: Dobrze.
C: Jadłaś już śniadanie?
P: Nie, ale jak już zapytałeś to je chcesz mi go zrobić? - uśmiechnęła się, a temu uśmiechowi nie można odmówić.
C: Okej, to idę. Chcesz coś specjalnego?
P: Nie w sumie obojętne co zrobisz.
C: mhm idę - dałem jej przelotnego buziaka i skierowałem się do kuchni.

____________________________________

Oto dzisiejszy rozdział. Podoba się?

Powodzenia jutro w szkole ❤️

Czarek i Patrycja | Przyjaźń czy coś więcej? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz