Rozdział 4

481 17 12
                                    

Perspektywa Natsu:

O 10:37 byłam gotowa. Wyszłam z pokoju i udałam się na pufy. Usiadłam na jednej z nich i czekałam na Patrycję i Czarka.

Po dziesięciu minutach przyszedł Czarek.

C: Hej Nati, ty już gotowa?
N: Tak, a wiesz czy może Pati już jest to byśmy byli wcześniej.
C: Nie, nie byłem u niej. Pójść?
N: Wiesz co ja się przejdę.
C: Okej to czekam.

Skinęłam głową i udałam się do pokoju Patrycji.

Kiedy stanęłam przed drzwiami zapukałam, a gdy usłyszałam "proszę" weszłam i zobaczyłam dziewczynę malującą się.

P: Siemka, co tam?
N: Przyszłam sprawdzić na jakim etapie jesteś.
P: Właśnie kończę i możemy jechać.
N: Okej, poczekać na Ciebie?
P: Jak chcesz to możesz.
N: Dobra zostanę, bo mam pytanie.
P: Dawaj.
N: Wiem, że znamy się zbyt krótko, ale co jest pomiędzy tobą i Czarkiem?
P: Dopiero co się poznaliśmy, więc no. A czemu pytasz?
N: Pytam, ponieważ jak przyjechałaś to się tak na siebie patrzyliście i jak do ciebie weszłam to spaliście razem, i jeszcze dzisiaj razem śniadanko.
P: A okej.
N: A podoba Ci się?
P: Kto?
N: No Czarek.
P: No... ta.... k...
N: Wiedziałam!
C: Dziewczyny idziecie? - usłyszałyśmy głos chłopaka z dołu.
N: Tak już - odkrzyknęłam. - a do tej rozmowy jeczsze wrócimy - powiedziałam ciszej w stronę Patrycji.

Ta przekręciła oczami zabierając torebkę i zeszłyśmy na dół.

C: Na reszcie! Dłużej się nie dało?
P: W sumie dało się.
C: Dobra chodźmy już.

Podjechaliśmy pod parku rozrywki, a inaczej parku trampolin.

P: Dobra to może będziemy nagrywać wyzwania?
C: Spoko, mi pasuje. A mamy jakieś przygotowane?
N: Nie, ale możemy na bieżąco wymyślać. Oski jak chcesz to też możesz - skierowałam się tym razem do naszego operatora na co ten skinął głową, że, zrozumiał.
C: No to co zaczynamy?

Na słowa Czarka operator włączył kamerę i zaczęliśmy odcinek.

Pierwsze wyzwanie miała Patrycja - musiała zrobić salto na trampolinach. Niestety nie udało jej się to.

Kolejne było do mnie - miałam podejść do kasy i zrobić o coś aferę. Postanowiłam wykłócać się z panią o to, że zgubiłam skarpetkę na terenie parku, a nowe są za drogie.

Następnie Czarek.

N: Dobrze, więc ja chce! Czarek twoim zadaniem jest wziąć Patrycję na ręce i zeskoczyć z wieży na poduchę.
C: mmm... okej... - popatrzył się na Patrycję, a ta na niego z lekkimi rumieńcami.

Perspektywa Patrycji:

Kiedy usłyszałam zadanie Czarka nie wiem czemu zarumieniłam się trochę.

C: Chodź Pati.
P: Ej, a to jest wyzwanie dla niego czy dla mnie?
N: Nie wiem... no już wyzwanie to wyzwanie.
C: Idziesz Patrycja? - usłyszałam z wieży.
P: Tak już.

Poszłam na górę, a Czarek wziął mnie na ręce. Przytuliłam się do niego. Swoją drogą ładnie pachnie - czekaj co? O czym ty myślisz Patrycja? - wracając.

C: Gotowa?
P: Nie.
C: Okej no to skaczemy - i skoczył.
P: O kurde, ale fajnie.
C: Co nie?

Po tym wyzwaniu dostaliśmy jeszcze po dwa zadania, zakończyliśmy odcinek i pojechaliśmy do domu.

______________________________________

Koniec.

Tego rozdziału oczywiście. A teraz mam pytanie. Czy chcecie:

a) dłuższe rozdziały co 3/4 dni,
b) takie rozdziały jak są co 2 dni,
c) takie rozdziały jak są po dwa na dzień, ale co 3/4 dni.

Odpowiedź wpiszcie w komentarzach. Do następnego!

Czarek i Patrycja | Przyjaźń czy coś więcej? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz