Droga Lynx!
Co u ciebie? Oby wszystko było w porządku!
Ojciec kazał mi się zapisać do psychiatry ze względu na moje problemy z agresją. Jak możesz się domyślić, powiedziałam mu żeby pocałował się w dupę, bo jemu psychiatra bardziej się przyda. No i zgadnij kto dostał szlaban na kolejny miesiąc. Nawet nie wiem na co ten szlaban dostałam. W końcu wszyscy moi najbliżsi są w szkole albo mieszkają ze swoimi babami. No albo są moją mamą. Zastanawiam się nad przeprowadzką do Jeremy'ego. Jak byli u nas tydzień temu z Jade to powiedzieli mi, że w razie czego pokój dla mnie już mają. Z wielką przyjemnością bym to zrobiła, ale nie chcę zostawiać mamy samej.
Oprócz tego to w sumie nic nowego się u mnie nie stało. No jedynie od razu jak wróciliśmy z Hogwartu to mój ojczulek miał problem o to, że mnie wywalili i przecież wszystko jest moją winą. Chciałabym mu zrobić na złość. Może na święta pojadę do Remusa i spędzę je z jego rodziną? W końcu mój ojciec i tata Remka się wręcz nienawidzą. Nadal nie wiemy dlaczego, ale to nawet dla mnie lepiej. Może oprócz wyrzucenia ze szkoły zaliczę w tym roku jeszcze wyrzucenie z domu? Śmiesznie by było.
No nic. Muszę kończyć. Pozdrów ode mnie Evana, Barty'ego i Miriam. A, no i koniecznie napisz mi w swoim liście co u nich. Cholernie za wami tęsknię.
Kocham,
LoresKochany Remusie!
Jak się czujesz po pełni? Mam nadzieję, że wszystko w porządku.
Zacznijmy od tego, że cholernie mi ciebie brakuje. U mnie w sumie oprócz kłótni z ojcem i tego, że dostałam szlaban to nic ciekawego się nie działo. Zastanawiam się nad przeprowadzką do Jeremy'ego. To chyba tyle.
Jakie masz plany na święta? Ja muszę wymyśleć coś żeby wkurzyć mojego tatę. Może przy okazji wyrzuci mnie z domu. Przynajmniej nie miałby do mnie później pretensji o to, że się wyprowadziłam. Chociaż po tym wydaleniu ze szkoły to już mnie wydziedziczyli. Albo spadłam z ulubionej córeczki na najgorsze dziecko. Coś z tych dwóch rzeczy na pewno.
Mama mimo wszystko jest dla mnie nadal mega miła i wyrozumiała. Po niej widać, że mimo tego co się stało nadal mnie kocha. To urocze. Ta kobieta zasługuje na wszystko co najlepsze. Nie wiem jak to się stało, że związała się z moim ojcem. To są dwa różne światy. Tiara Przydziału to chyba nieźle porobiona była, że moja mama wylądowała w Slytherinie. Jest za cudowna na ten dom. Z resztą tak samo jak Lynx. One obie pasują mi do Ravenclaw. Albo i do Hufflepuffu. Z pewnością nie do Gryffindoru lub Slytherinu.
Od mojego powrotu do domu nawet nie pomyślałam o tym żeby się rozpakować. Czekam tylko na moment aż usłyszę, że mam się wyprowadzić. To byłoby spełnienie moich marzeń.
Prawie bym zapomniała ci napisać! Zaczęłam pracę w jednym z barów na Pokątnej. Ciężko jest połączyć to z graniem na gitarze, a jeszcze po tym jak ojciec mi ją rozwalił, ale na szczęście mam zapasową u Tommy'ego. Wracając do pracy. Jest całkiem w porządku, szefowa jest bardzo miła, gorzej z klientami, ale jakoś sobie radzimy. Nigdy nie jestem na zmianie sama. Nie wiem czy to dlatego, że myślą, że coś ukradnę, czy po prostu się martwią, że coś mi się może stać. Mimo wszystko gdy są przy mnie pani Yard lub Logan (kolega barman, nie masz się o co martwić) to czuję się pewniej. Nie muszę wybuchać agresją. Czuję się tam jak w domu. Nie w takim domu w jakim chciałabym być - z tobą, dziećmi i psem, ale na pewno jest lepiej niż w moim aktualnym domu.
Pora kończyć. Pozdrów ode mnie chłopaków, a także Dorcas i Marlenę. No i nie zapomnij napisać mi w swoim liście co u nich.
Kocham cię, pamiętasz?
Twoja,
Lorraine
CZYTASZ
(Nie)Zuchwały Gryfon//R.L.
FanfictionStrach. Tak bardzo duszący, nie dający chwili wytchnienia. Wyciskający z oczu strumienie łez. Strach, na który trzeba znaleźć sposób. Od którego nie ma odwrotu. Właśnie z nim musi się mierzyć Lorraine. Z nim, a także z wieloma emocjami zwyczajnej, n...