10 ☀️ nieoczekiwany zwrot akcji

529 86 29
                                    

  Ashido przez cały wieczór nie robiła nic poza przeglądaniem mediów społecznościowych, mimo że miała uczyć się do wyjątkowo trudnego sprawdzianu z angielskiego, który, jak zwykle krzycząc na cały głos, zapowiedział im Present Mic. Nie żałowała jednak ani jednej sekundy, ponieważ bynajmniej nie było to zwykle marnotrawstwo czasu. Robiła coś bardzo ważnego. Konto po koncie, sprawdzała profile członków jej klasy i znajomych. A wszystko po to, żeby dotrzeć do choć jednego zdjęcia, które naprowadziłoby ją na trop tajemnicy Kirishimy i Bakugo...

  Dochodziła druga nad ranem, a ona, choć przyzwyczajona do zasypiania po północy, była już bardzo zmęczona. Oczy ją piekły i, cóż, zaczynała poważnie zastanawiać się nad tym, czy aby nie popełniła błędu. Jakby nie patrzeć, zachowała się dość lekkomyślnie... Kirishima i Bakugo na pewno też mieli swoje powody, żeby coś ukrywać, nic jej do tego...

  Powinna odpu...

  — MAM! — krzyknęła, natychmiast zrywając się na równe nogi, a potem podskakując radośnie na łóżku. Przyciągnęła telefon w różowym etui do piersi jakby to był jej absolutnie najcenniejszy skarb, a potem uśmiechnęła się szeroko. Znalazła!

  Zdjęcie, które Uraraka zamieściła kilka tygodni, a właściwie prawie dwa miesiące temu w internecie, przedstawiła ją, uśmiechniętego Midoriyę i ramię Todorokiego, przecięte jakby specjalnie (nawet w opisie dziewczyna napisała tylko ,,W kinie z Deku!!", całkiem ignorując obecność drugiego kolegi)... Nie to jednak było najważniejsze. Ashido jeszcze raz przybliżyła fotografię, z szatańskim uśmiechem wpatrując się w ekran.

  Nie było mowy o pomyłce! W tle, niemalże samym rogu zdjęcia i bardziej w oddali, stali Kirishima i Bakugo, którzy szli za Todorokim, Midoriyą i Uraraką! Było razem w kinie? To był sekret?

  Nie, niemożliwe! A skoro tak, jeszcze bardziej podekscytowana Ashido musiała go poznać! Teraz mogła na przykład wprost zapytać Urarakę o zdjęcie i tajemnicę przyjaciół, ba! prawie to zrobiła, w ostatnim momencie zorientowała się jednak, że, co jak co, ale na odwiedziny i przesłuchania jest zdecydowanie zbyt późno. Nie chciała denerwować dziewczyny, przy tym sama potrzebowała snu... Tak, nic się nie stanie, gdy na trochę to odłoży. Może nawet uda jej się zaczepić Urarakę przed feralnym sprawdzianem z angielskiego?

  Telefon odłożyła z uśmiechem na twarzy, a gdy zamknęła oczy, układała już w głowie plan ma jutro. Była pełna zapału, bo jak przyjaciółka mogłaby jej odmówić?!

☀️

  — Przykro mi, ale nie powinnam... — Uraraka uśmiechnęła się przepraszająco, a Ashido ten jeden jedyny raz w życiu miała ochotę porządnie na nią nawrzeszczeć.

  — Dosłownie minutkę, błagam — jęknęła, składając ręce w modlitewnym geście i krzywiąc się z desperacją w oczach.

  — Minutka nie wystarczy, Ashido. Powiem ci po sprawdzianie.

  — Obiecujesz?

  Uraraka westchnęła, zerkając na upartą przyjaciółkę znad notatek. Uśmiechnęła się z lekkim pobłażaniem, starając się nie okazać poirytowania. Przynajmniej Ashido nieco odwróciła jej uwagę od stresu...

  — Obiecuję. Jak długo się wczoraj uczyłaś?

  — Um... Nie bardzo miałam czas... — przyznała zakłopotana Ashido, a Uraraka jęknęła głucho, oddając jej swoje notatki.

  — Masz jeszcze cztery minuty. Przeczytaj chociaż. — Mimo wszystko zazdrościła dziewczynie stalowych nerwów. Sama tyle się uczyła, a stresowała się tak, jakby na test przyszła całkiem nieprzygotowana...

,,I'm not his boyfriend", czyli jak ukryć to, co zdarzyło się w ferie ||KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz