* * *
DracoNie no, świetnie.
Naprawdę.
Może jakieś malutkie wytłumaczenie?
Nie?
Stał i patrzył na coś, co przypominało ołtarz i zastanawiał się, po co to, do cholery, stoi w pubie?
Będą składać jakąś ofiarę?
No i te wiszące na ścianie ostre kije.
Rozejrzał się dookoła i jedyną ofiarą, jaką można złożyć była Granger.
Dziewica Granger.
Próbował odgonić wyobrażenie leżącej na stole rozciągniętej Rozczochranej, ale wracało jak bumerang.
- ...jesz coś, Malfoy? - Do świata żywych sprowadził go głos Pottera. Oderwał wzrok od stołu z zielonym blatem i spojrzał lekko nieprzytomnie na Wybrańca Plebsu.
- Nie jestem głodny - rzucił od niechcenia, znów wracając do oglądania brązowo-zielonego ołtarza.
- Pytałem, czy pijesz.
Aaaa, to co innego.
- Stawiasz? - Uniósł brwi zaskoczony.
No tego jeszcze nie grali.
- Chyba cię pogięło. - Potter prychnął śmiechem - Tomas stawia - dodał po chwili pełnej niewyobrażalnego napięcia.
No, chyba że tak.
Kto bogatemu zabroni?
- Cokolwiek - powiedział, nie mogąc przestać zerkać w stronę stołu.
Jeszcze te dziwne otwory.
Może na świece?
Albo krew ofiary.
Wzdrygnął się na samą myśl.
Ale po mugolach można było spodziewać się naprawdę wszystkiego.
Już zamierzał wyciągnąć dłoń i dotknąć dziwnego stołu, gdy poczuł ruch w okolicach kieszeni. Opuścił wzrok i napotkał wpatrzone w niego malutkie oczka osadzone w głowie wielkości orzecha laskowego.
Szybko sprawdził, czy nikt nie patrzy, jednak na całe szczęście Granger była zajęta rozmową z Weasleyem, a Potter poszedł z Silvą do baru.
- Miałaś tam siedzieć! - Dziabnął elfa palcem w głowę, aż ten wpadł głębiej do kieszeni. - Jak będę cię potrzebował, to dam znać, ok?
W odpowiedzi usłyszał wściekłe bzyczenie, ale nic sobie z tego nie robił.
W końcu to on był większy.
Opadł na jedną z kanap, które stały pod ścianą i zaczął wystukiwać dłonią na kolanie rytm muzyki, która płynęła ze staroświeckich głośników.
CZYTASZ
Twój ruch / Dramione
Fanfiction- Ja? To moja wina? - spytał ochrypłym głosem. Przez ostatnie lata podróżował po świecie, wydając forsę na lewo i prawo - imprezy, dziewczyny, kilka mieszkań w największych, najbogatszych miastach, nie mówiąc o najnowszych modelach mioteł, a nawet m...