kuba:
// dojechaliśmy do bazy troche smutno m było z powodu yn ale co poradzić moge na to?
- ej yn wiesz ze ja jestem kierownikiem stacji ? - powiedzialem do niej bo troche mi sie nudziło
-teraz już wiem - odpowiedziala mi głosem wkurzenia
- idziemy ?
- gdzie?- spytała
- do bistro wiesz- powiedziałem do niej - do bazy bo mam dyżur za 13 minut
- a okeeej- powiedziała
YN:
//dobra ide z kubą kurde powinnam mu podziękować za płatki i budyń malinowy któy zapamiętam do końca zycia ?
-kuba - spytałam- jakie słodycze lubisz?
- emm ja jestem vege- powiedział smiejąc sie
- cukierki nie mają mięsa- odrzekłam
- no dobra najbardziej lubie czekolady
- JAKIE?- spytałam agresywnie
- złość piękności szkodzi- szepnął - mleczna lub biała
- dobra - warknełam
//ja jak zobaczyłam anne w bazie pierwsze co zrobiłam przytuliłam ją
- czesc aniaaa- krzyknełam - dr anno przepraszam
- witaj yn- powiedziała i sie uśmiechneła - jak sie spało i opowiadaj jak było
- było dobrze i wiesz co?musisz isc do kuby na budyn
// ania miała chyba dirty minde jak to uslyszała
- robi tak pyszny budyń malinowy z malinami i cukrem pudrem ze same oczy sie zasłodziły!- prawie krzyknełam
- no wiesz jak polecasz to pójde- odrzekla
DR GÓRA:
// cieszyłem sie ze sie cieszy
- to jednak jej nie zgwałciłes? wow nie poznaje cie - powiedziałem do kuby
- nie wiem jak ty ale ja nie chce mieć prokuratury na chacie- powiedział kuba tym głosem
anna reiter:
// martwiłam sie o nią cała noc ale mi przeszło
- no to co chcesz robic?- spytałam
- pojsc do pani chowaniec zobaczyć patryczka w jej brzuchu- odpowiedział góra
- co- powiedziałam razem z anną
- patryczek już chodzi do przedszkola - odpowiedział kuba
( lidka przezyła)
- co przecież dopiero co sie urodził- odparł góra
- skoro sie urodził to jak chcesz go zobaczyć w brzuchu lidki?- zaśmiał sie kuba
- ty ty nie grab sobie- powiedział kuba
YN:
// dziś wyjątkowo chciałam iść spać do góry ale była dopiero 11
-chce spać u góry!- krzykłam
// kazdy był zdziwiony nawet pani lidka ktora weszla a kuba sie załamał
- coś sie stało kuba?-spytałam markotliwym głosem
- ide do sociala - odrzekł a bardziej warkną
// poszłam za nim
autor-
dziis 344 slowa wiem mało <3
CZYTASZ
NA SYGNALE - historia yn
Humoryn- nie pamiętam dokładnie jak znalazłam sie w bazie ale wiem ze byłam obolała z tego co przypuszczał wiktor zostałam pobita chociaż miałam tylko 13 lat