klub velvet impreza

268 6 0
                                    

pomogłam nowemu wyjsć z szpitala no bo z złamaną nogą to raczej sami wiecie

- co to klub velvet?- spytałam 

- sam nie wiem ale czuje ze to głupie bedzie ta impreza- odparł nowy

- tez tak myśle - pomogłam nowemu przejsc do samochodu kuby

- kuba pomóż mi a nie sie gapisz

- złość piękności szkodzi - smiechną kuba

- to dlatego taki brzydki jesteś- smiechnął nowy

kuba nic nie odpowiedział a ja pomogłam nowemu wejsc do auta bo ten gosciu nie chciał mi pomóc

nagle zauwazyłam ze kuba idzie do górskiej i ją jakby nazwać całuje

- japierdole ten sie jeszcze nie nauczył- powiedziałam do nowego

- tez tak sądze- odpowiedział mi

- kuba do cholery!- krzyknełam

wtedy nie zaaragował tylko machną ręką wiec siadłam do auta i pomogłam sie dostosować nowemu i gadalam z nim

- wkurza mnie juz ten kuba- powiedziałam cała zdenerwowana

- myslisz ze mnie nie?- powiedział zmęczonym głosem nowy

- denerwuje mnie tą beatą- powiedziałam

- to górska ma na imie beata?!- zdziwił sie

- jprdl..- załamałam sie i zaczełam płakać a ten mnie klepnął po ramieniu 

- juz już spokojnie- powiedział do mnie z czułoscią

- wez nie gadaj juz prosze mam załamanie

kuba wreszcie przyszedl zobaczył jak placze i juz sie zaczeło

- co sie stało? zrobiłeś jej coś nowy?- powiedział głupio

wtedy wszłam z auta wziełam 3 wdechy i wydechy wziełam nowego i zamóiłam taksówke

- nowy przepraszam ale wiesz - powiedziałam

- wiem wiem juz nie jedna płakała przez niego- odparł
- co? jak to nie jedna ? - zdziwiłam się

usadowilam nowego w taxi na przodzie i pojechaliśmy do domu Kuby ponieważ Anna zadzwoniła i powiedziała żebyśmy tam pojechali a puzniej ona zabierze nas do Velvet

po piętnastu minutach dojechaliśmy

- pomożesz mi ? - spytałam ani
- jasne

pomogła mi wyciągnąć nowego , nie powiem strasznie jęczał

- nowy uspokój Downa - powiedziałam
- boli jak cholera

weszliśmy z nowym do klubu nie powiem jak weszłam poczułam dreszcz ale powiedziałam sobie nie i zaczęło się przygotowywanie a ja karmiłam nowego zupą która ugotowała mu Lidka i z nowym patrzyliśmy się na Zosię

4 h puzniej

- chce mi się do domu- jeczalam
- mi tez- odpowiadał mi nowy
- Anno zawiozę ich może do mnie bo najbliżej i pójdą spać ? - powiedział Kuba
- dobra ale nie drażnij ich - powiedziała irytująco.anna
- kuwa znów z tym pasztetem - zaczęłam się smiac
- HaHaHa bardzo śmieszne - ofuczyl się Kuba

dobra weszliśmy do auta Kuby i pojechaliśmy nowy prawie zasypiał

- hej nie śpimy - budziłam go
- dobrze dobrze - odpowiadał

- wytłumaczysz mi wreszcie - odpowiedział.kuba
- o czym?
- o tym że ryczalas i chyba przezemnie
- może i tak i co?

autor :
405 słów <3

NA SYGNALE - historia ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz