7 grudnia

136 2 0
                                    


Po dyżurze Kuby pojechaliśmy do jego domu puźniej przyszedł telefon z policji że to nie nowy mi dał pigułkę tylko ktoś kto był obok , zdziwiliśmy sie z kubą bo kuba prawie go zabił ale troche sie dziwiliśmy, jak codzień poszłam sie myć a kuba zrobił mi tosty serowe .

- kuba jestem uczulona na ser- powiedziałam tak bo nie miałam ochoty na nie

- wiem że nie jesteś- powiedział

- nie chce tostów- powiedziałam z smutną miną

- boże a co chcesz?- spytał

- budyń - powiedziałam z uśmiechem

- jak zaraz będziesz miala budyń- zaczął rozpinać pasek

zaczełam uciekać do łazienki z śmiechem a on zapiął pasek 

- yn otworz- powiedział

- nie- śmiałam sie

- bo wyrwę drzwi- powiedział też z śmiechem

- jak otworze to mnie zgwalcisz dzwonie do góry- powiedziałam

- zostawiłas telefon- powiedział 

- niech to szlak - westchnęłam

- mozesz otworzyć- prawie śmiechną 

- nie - powiedziałam poważnie odsuwając sie od drzwi bo wiedziałam że zaraz je wyrwie

- zmuszasz mnie do tego- powiedział

słyszałam jego kroki na dół i otwieraną szafke wyjął coś i przyszedł i zobaczyłam przekręcający sie zamek i powoli otwierające się drzwi i nagle krzykną robiąc szybki ruch do mnie

- MAM CIE!!- powiedział

- AAAAAA!!- krzyknełam

- ała moje uszy- powiedział

- hihih - ryknęłam śmiechem 

- chodź już chyba mam 2 budyń- powiedział kuba patrząc sie na mnie

- nowak przyszedł gdzie?- spytałam z uśmiechem

- debilu- powiedział

- no i kto to mówi- odpowiedziałam

kuba zrobił mi budyń tym razem waniliowy , ale to nic dał mi go a ja go zjadłam

- wiesz co kuba?- powiedziałam

- no?- powiedział siedząc na kanapie 

- mało sie starasz- powiedziałam

- co? posrało cie- powiedział- sam musiałem zjeśc te tosty a księznej budyń

-mhm- byłam jakas wrażliwa i sie poplakałam 

- hej mała- powiedział

-mała to jest twoja pała - powiedziałam

-no dobra przestań płakać - powiedział

- nie - powiedziałam- bo znowu wywarzysz drzwi?

wstał wziąl mnie na ręce jak małe dziecko i poszedł z mną na góre wiedziałam że sie mu trzęsą ręce ale wiecie nie chciałam mu zrobić przykrości , rzucił mnie na łożko i se poszedł ,a wrócil z czekoladą 

-nie lubie czekolady- powiedziałam

- a co lubisz - spytał z wkurzeniem 

- twoje usta kubusiu - powiedziałam z ledwym uśmiechem na twarzy

-mmm- powiedział robiąc brwi 

Pocałował mnie tak własnie pocałował mnie 50 raz Kuba , 31 letni kuba , był 7 grudzień a ja byłam w zajebistym humorze o 2 w nocy bo kuba zasną a ja mogłam robić co chcę  czyli robic kubie zdjęcia i wysyłać basi 

nagle kuba sie obudził i powiedział że ma ochote na pizze tak z dupy sie obudził potrząsną mnie ipowiedzial że ma ochote na pizze

- no kuba jak chcesz to zamawiaj 

- ok- powiedział zwyczajnie kuba

nagle zadzwoniła basia i powiedziała coś takiego:

- jest kuba w domu?- spytala

- tak ?- powiedziałam- wysyłalam ci zdjecia

- jakie zdjęcia- spytała

- no wysyłalam ci- powiedziałam

- co nie a ciesze się ze jest kuba bo myślałam ze sie szwenda

- okej pa

W jednym momencie zobaczyłam telefon i nie do basi to wysłałam tylko do artura mojego byłego obsrałam sie i zapisałam to a puźniej usunełam 

- kuba- powiedziałam

- tak- spytał

- jest problem- powiedziałam 

- jaki?- przeraził się

- dobra czekaj zadzwonie do Basi , poszłam do łazienki  i zadzwoniłam

rozmowa telefoniczna z Basią 

ja - Basia jest problem

B- kuba gdzieś polazł?

ja-moj problem

B- jaki

ja- przywieziesz mi podpaski?

B-dziewczyno jest 3.30 i ty

ja- i ja chce

B-dobra ogarnie sie 

KONIEC ROZMOWY

wróciłam do kuby i czekałam na Basie i wtedy Kuba był ot co szczesliwy i mnie pocałował i powiedział że wygrał w zdrapce 

NA SYGNALE - historia ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz