nowy członek ekipy

173 2 0
                                    


- no niby coś z tego wiem- powiedziałam- od tego czasu co wygrał te pieniądze jest jakiś niedostępny

- ale przecież on z sam siebie jest bogaty - powiedział benio 

- wiem no - powiedziałam- moge ci zrobić obiad?

- co? ty umiesz gotować?- spytał

- nie wiesz - powiedziałam robiąc uśmiech 

- no dobra ty jestes kucharka a ja MAGDA GESSLER -powiedział benio

- ugotuje ci z tego co twoje szafki i lodówka da- powiedziałam- tam tym razem co gotowałam Kubie kaczkę musiałam iść do sklepu- powiedziałam ocierając łze

- po co?przecież- powiedział- dobra możesz mi zrobić danie stałe

- dobrze Magdo gessler

Patrzyłam co ma w szafkach puźniej wpadłam na pomysł że zrobie spagetti , no makaron miał sos też mięso mielone też ale pomidorów mi zabrakło ale były pieczarki, pamiętam jak kiedyś pani kucharka nam robiła takie spagetti , więc wyjełam garnek , wlałam do niego wody i wsadziłam makaron próbując go nie połamać ,wstawiłam makaron i wziełam patelnie i zaczęłam robić mięso a po kilku minutach dodałam pieczarki a na końcu sos i czekałam aż sie dobrze zrobi , wyjełam majeranek , wzięłam talerz położyłam makaron zalałam do połowy sosem i położyłam majeranek na wierzch i położyłam na stół , zajęło mi to 1 h

- proszę Magdo - powiedziałam śmiejac sie 

- wyglada pysznie- odparł Benio 

- jedz bo ostygnie - powiedziałam szczerząc oczy

Zaczął jeśc a ja sie stresowałam żeby go nie otruć 

jak dojadł wsadził talerz do zmywarki 

- było pyszne - powiedział klepiąc się po brzuchu 

- dzięki - mrugnelam do niego 

Po kilku minutach do Benia zadzwonił Kuba ,kiwnełam mu głową żeby nie odbierał ale i tak to zrobil uśmiechając sie do mnie 

- halo- powiedział Benio

- jest u ciebie Yn? nikt mi nie chce powiedzieć - powiedział Kuba

- nie ma jej- powiedział Benio smiejac sie do mnie 

- no ale jak to- prawie się popłakał

- normalnie , zaadoptowała ją rodzina - powiedział powstrzymując smiech

- co!- usłyszeliśmy z Beniem trzask 

Wtedy zaczęłam sie śmiać z Beniem 

- wy cholerne dziwki - powiedział Kuba i sie rozłaczył

smialiśmy sie z Beniem przez 14 minut i nagle zadzwonił dzwonek do drzwi , wiedziałam że to Kuba , benio poszedł otworzyć , kuba zdjął buty i pobiegł do mnie i przytulił 

- zostaw mnie- powiedziałam odsuwając mnie od jego

- co ja ci zrobiłem?- powiedział Kuba

- nie no ja całowałam sie z Basią - powiedziałam szczerząc sie do Kuby

- ona zaczęła - machną Kuba

Przyznam pocałowałam Kube tylko dla tego że pragnełam tego a Benio zaczął sie śmiać

- a z tobą jeszcze sie policze - powiedział Kuba

wtedy benio poprosił Kubę zeby porozmawiać ale z tego co tylko usłyszałam to krzyk Kuby: NOWY CZŁONEK EKIPY? JASNE!

zdziwiłam się troche puźniej Benio mi powiedział ze zostane z kuba bo on musi gdzies pojechać, mineło 3 h a on  nie wracał byłam zmęczona chociaż była prawie 15 

- wiesz co Kuba?- powiedziałam

- no?- powiedział

- robimy se fotke?- uśmiechnęłam sie

- z tobą? zawsze - uśmiechną się

Robiliśmy sobie fotki jak się całowaliśmy , robiliśmy głupie miny , te poważne i normalne było fajnie gdy zobaczyłam że była godzina 17.52

- Benia jeszcze nie ma- powiedziałam

- no

Zabrzmiał dzwonek do drzwi

- o wilku mowa - powiedziałam

Kuba poszedł do drzwi nie był to benio załamałam się , była to sonia przyjechała do nas i pzygotowała jedzenie 

- dzięki sonia- powiedziałam

- nie masz za co - powiedziała 

-ej wiesz kiedy benio wróci?- spytał kuba

- nie- powiedziała Sonia 

Sonia po kilku minutach po zrobieniu jedzenia pojechała a ja zostałam z kubą 

po 21 kuba stwierdził że idzie spac a ja wziełam go za ręke i poszłam z nim spac , pocałowałam Kubę oraz sie przytuliłam do niego

O godzinie 12 rano zobaczyłam Kubę z pudełkiem z dziurami zdziwiłam sie , nagle połozył pudełko na łózku i otworzył wyskoczyło coś z tego i zaczęło mnie lizać , Był to mały jamniczek

- JEZUS MARIA- powiedziałam- JAKI SŁODZIAK

- to dla ciebie od nas- powiedział kuba uśmiechając sie

- taki malutki tadzik - powiedziałam

- chcesz go tak nazwać-powiedział

- tadzik , kiedyś był taki pies bezdomny pałatał się koło ośrodka i był to tadzik- powiedziałam

- aaa- uśmiechnął sie do mnie

- to będzie bubel - powiedziałam ( NIE WCALE NIE NIE NIE WCALE MÓJ PIES KTÓRY JEST RASY JAMNIKA NIE NAZYWA SIE BUBEL) 

- u - powiedzial do mnie - fajne imie dla psa


Autor?:

707 słow <3


NA SYGNALE - historia ynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz