- o nic - powiedziałam beszczelnie pokazując muke miałam nadzieje ze sie skapnie
- o ty - odkrecił sie do baski- to juz jej wygadałas
- słucham? gdybym nie wiedziała o co chodzi to bym nie dzowniła do baski i juz nie obwiniaj basi- powiedziałam
- ale ty jesteś - powiedział
- dzieciorób- szpenełam
- nie grab sobie- powiedział
- mówisz tak bo sam sobie zagrabiłes- przytaknełam
- nie pyskuj- powiedział jakby nie miał argumentów
- komuś sie argumenty skonczyly
nie kłuciłam sie już z nim nie chciałam ale totalnie nie miałam gdzie spac wiec zalatwiłam układ z tym szczęsnym
- jakubie możemy porozmawiać- powiedzialam
- co ty chcesz- powiedział
- powiesz wszystkim ze bierzesz mnie do siebie a ja pójde spać do domu anny ponieważ wczoraj mi napisala gdzie są klucze- szepnełam
- niech ci będzie- powiedział
- mam na dzieje ze z górską pójdziecie na lody- śmiechłam
nic kuba na to nie odpowiedział ale sie poirytował a ja z basią rozmawialiśmy a potem z gabrysiem graliśmy w Uno , była godzina 22 , 3 godziny w bazie juz siedziałam nudziło mi sie troche więc pochodziłam sobie troche po parku obok szpitala ale najpierw powiedzialam komuś żeby jak ktoś sie pytal to zeby powiedzieć że jestem w parku , pochodziłam sobie troche w jedną strone trochę w drugą gdy przyszło mi powiadomienie że musze naładować telefon bo jest 5% wiec wróciłam sie do bazy i zobaczyłam benia i britney
- o dawno sie nie widzieliśmy- powiedział benio
- tak dawno- przytulilam benia i poczułam zapach mandarynki
-o hej yn- powiedziała britney
- hej hej a wogule benio czemu ty pachniesz mandarynkami z świąt sie zerwałes?
- on pachnie pomarańczami - powiedziała britney
zdziwiłam sie troche ale miałam to gdzieś , po kilku minutach kuba skonczył dyżur i musiałam z nim pojechać a szkoda że nie pojechałam z anką w Himalaje
poszłam z nim do samochodu i siadłam na przodzie ale on powiedział ze musze wsiąsc na tył żeby górska mnie nie zauwazyła
- az tak bardzo ci zależy przecież moge sie schylić jak sie będzie gapiła - powiedziałam
- niech ci będzie ale ty puźniej bedziesz ja słuchała- powiedział
- dobrze nie zesraj sie co ona może mieć do tego jak mnie zobaczy że jade z tobą autem? no chyba nic jedynie ze jest jakaś psychiczna- powiedziałam
- zaraz cie wprosze z mojego auta- powiedział i sie spojżał na mnie
- z chęcią wyjde wiesz?- powiedziałam beszczelnie
- wkurzasz mnie- powiedział i ziewną
- to wyjde - prawie sie popłakałam
nic nie odpowiedział a ja zakryłam twarz rękami i czulam jak mi łzy lecą po policzkach
- dobra nie udawał - powiedział
wtedy w jednym momencie wyszłam i pobiegłam do bazy a kuba ruszył ramionami jakby niczego nie był winien jak tylko wbiegłam do bazy przytuliłam benia a puźniej poszłam spać na kanapie , w jednym momencie pomyślałam sobie a co jak znów obudze sie u kuby? wiec zerwałam sie i siedzialam i przeglądałam sobie media , wybiła godzina 3 w nocy gdy kuba wbiegł do bazy i cały blady powiedział ze górska jest w ciąży ...
autor:
494 słow
CZYTASZ
NA SYGNALE - historia yn
Humoryn- nie pamiętam dokładnie jak znalazłam sie w bazie ale wiem ze byłam obolała z tego co przypuszczał wiktor zostałam pobita chociaż miałam tylko 13 lat