14. 𝓝𝓪𝓳𝔀𝓪𝔃̇𝓷𝓲𝓮𝓳𝓼𝔃𝔂

958 37 26
                                    

Następne dwa tygodnie upłynęły w przyjemnej harmonii. Od pamiętnej nocy nie spotkałam czarnookiego ani razu. Ślad zaginął również po reszcie moich znajomych, zupełnie jakby zapadli się pod ziemię. Moim oczom przestał również ukazywać się Noah i William. Przez ten czas wyrobiłam w sobie coś w postaci rutyny. Codziennie prosto po szkole spotykałam się z Carlą i Leah przez co zbliżyłyśmy się do siebie. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym, śmiejąc się i przechadzając się po mieście. Wreszcie żyłam jak zwykła nastolatka, z dala od problemów i trosk. Po opuszczeniu domu należącego do Nicolasa poszłam prosto na spotkanie z moim kolegą. Przez długie godziny prowadziliśmy przyjemną rozmowę podczas której ten zadawał mi niezobowiązujące pytania chcąc stwierdzić czy cierpię na jakąś chorobę. Ku mojemu zaskoczeniu nie stwierdził niczego podobnego. Zapewnił mnie, że jestem całkowicie zdrowa i poczytalna. Zastanawiałam się tylko, czy diagnoza postawiona przez chłopaka powinna mnie zadowolić czy raczej zaniepokoić. Przecież odgłosy w mojej głowie nie pojawiły się od tak. Po tygodniu niekończących się rozmyślań dałam sobie z tym spokój. Siedziałam właśnie rozwalona na kanapie podziwiając efekty mojej długiej i żmudnej pracy. Dzisiaj wypadały urodziny mojego kochanego braciszka tak więc zapowiadała się niezła impreza. Starannie udekorowałam dom który prezentował się teraz nienagannie. Wspólnie z Gabrielem postanowiliśmy, że będzie to przyjęcie w stylu mafii, więc zaproszeni goście zobowiązani byli do przywdziania na siebie odpowiednich stroi. Przez parę dni chodziłam za szatynem próbując wyciągnąć od niego listę gości, jednak ten raz za razem powtarzał, że to niespodzianka. Tak więc dałam sobie z tym spokój i w duchu pomodliłam się o to, żeby znalazły się tam osoby które chociaż tolerowałam. Dźwignęłam się na nogi i poszłam do swojego pokoju, żeby się przebrać. Wybrałam dla siebie obcisłą, czarną sukienkę która sięgała mi do połowy ud i kabaretki w tym samym kolorze. Całość dopełniłam skórzaną kurtką która dodawała całej stylizacji pazura. Pomalowałam rzęsy i usta a następnie przejrzałam się w lustrze. Z zadowoleniem uśmiechnęłam się sama do siebie. Poprawiając sukienkę wzięłam do ręki telefon i poszłam do pokoju mojego brata. Wparowałam do środka i pokiwałam z uznaniem głową, widząc jak wyglądał Gabe. W czarnych garniturowych spodniach i czarnej koszuli prezentował się wprost wybornie. Ostanie od góry guziki zostały odpięte co nadawało mu drapieżnego wyglądu. Chłopak uśmiechnął się błyskając białymi zębami. 

-No siostra, muszę dzisiaj na ciebie uważać. Niezła z ciebie szefowa mafii. - mruknął przytulając mnie. 

-Ty też wyglądasz zajebiście Gabe. - odparłam, ręką mierzwiąc jego brązowe włosy. 

-Gotowa? - zapytał.

-W zasadzie to tak. Idź już na dół a ja zaraz do ciebie dojdę. - rzekłam i poprawiłam kołnierzyk jego koszuli. Na jego szyi wisiał srebrny wisiorek z krzyżykiem. Od kąt pamiętam nigdy go nie zdejmował. Dostał go od ojca na 15 urodziny i pilnował go jak oczka w głowie. Obrzuciłam go jeszcze radosnym spojrzeniem i wyszłam z jego pokoju. Chłopak wyszedł zaraz za mną i zszedł na dół aby powitać gości którzy lada chwila powinni się pojawić. Wyjęłam z torebki białą kopertę i zaniosłam ją do pokoju Gabriela. Wzięłam głęboki wdech i powoli zeszłam po schodach. Salon powoli zaczął zapełniać się gośćmi którzy co chwilę wchodzili do domu. Każdy prezentował się idealnie. Dołączyłam do szatyna i wspólnie witaliśmy osoby pojawiające się w progu. Po chwili w domu zapanował tłok i zaczęła się zabawa. Większość osób była mi znana jednak zdarzały się wyjątki. Kiedy mieliśmy za sobą witanie nowo przybyłych udaliśmy się do przestronnego salonu gdzie słychać już było odgłosy rozmów i śmiechów. Wdrapałam się na stopień schodów i rozejrzałam się po bawiących się ludziach. W tłumie dostrzegłam Carle i Leah, które uśmiechnęły się lekko napotykając moje spojrzenie. Uniosłam do góry kieliszek z szampanem i krzyknęłam uciszając wszelkie odgłosy. W domu zapanowała zupełna cisza a wszystkie oczy wpatrzone były we mnie. Zaczerpnęłam powietrza i uśmiechnęłam się do towarzystwa szukając wzrokiem mojego brata. 

Fallen AngelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz