3.

1K 43 17
                                    

Jimin obudził się późnym popołudniem. Wstał z łóżka i wyszedł z swojego pokoju. Cichym krokiem skierował się do kuchni przez potrzebę napicia się wody. Gdy wszedł do pomieszczenia od razu podszedł do lodówki i ją otworzył. Wyciągnął schłodzoną wodę i się napił.

W tym samym momencie alfa stał oparty o framugę i patrzył na Jimina. Dopiero co wstał, gdyż obudziło go otwieranie lodówki. Dlatego oglądał co omega robi. Patrzył jak zakręca butelkę z wodą i z powrotem odstawia na miejsce by chwile później nieśmiało otwierać i sprawdzać wszystkie szafki i szuflady. Już miał coś powiedzieć, gdy nagle jeden z garnków upadł na nogę omegi przez co pisnął niespodziewanie i zaczął płakać czując ból w nodze. Dlatego szybko podszedł do omegi po czym wziął ją na ręce i odstawił na blat kuchenny. Otworzył zamrażarkę i wyciągnął woreczek z kostkami lodu. Podszedł do omegi i podniósł skaleczoną nogę przykładając do niej woreczek z lodem.

Jimina przeszły lekkie dreszcze na początku gdy alfa dotknął jego stopę. Patrzył teraz na niego i uważnie obserwował poczynania alfy, który wydawał się delikatny i skupiony na jego nodze.

-nadal boli?-zapytał i w końcu spojrzał na Jimina, a on kiwnął głową na nie-musisz bardziej uważać na siebie. Jesteś zbyt delikatny i drobny-dodał i odkładając lód na bok zaczął masować delikatnie nogę omegi.

Patrzył na omegę wyczekująco. Lecz nie dostając tego na co wyczekiwał wszedł między nogi omegi i niespodziewanie pociągnął go do siebie za nogi przybliżający ich do siebie. Jimin pisnął niespodziewający się tego i patrzył w oczy alfy. Ich ciała przylegały do siebie co najwyraźniej bardzo spodobało się alfie.

-nie zapomniałeś o czymś?-zapytał czarno włosy alfa szepcząc do ucha omegi wywołując u niej gęsią skórkę-myślałem, że za pomoc się dziękuje-kolejny raz szepnął muskając prawie nie wyczuwalnie szyje omegi co wywołało u omegi ciche westchnienie.

-d-dziękuje alfo-szepnął Jimin nie mogąc powiedzieć głośniej przez usta alfy, które zaczęły schodzić niżej aż na obojczyk.

-Yoongi-mruknął ostatni raz alfa i oddalił się od omegi. Spojrzał na omegę i mógł przysiąc, że widział po jego wyrazie twarzy, że chce jeszcze.
Wiedząc, że omega jest wobec niego uległa i posłuszna uśmiechnął się w duszy.

Odszedł całkowicie od blatu i wziął garnek z podłogi odkładając go na miejsce. Już miał wychodzić z kuchni, gdy usłyszał jak omega zeskakuje z blatu i drepcze w jego stronę. Odwrócił się w stronę chłopca i zobaczył, że ten już jest przed nim z różowymi policzkami.

-Jimin-powiedział i uśmiechnął się nieśmiało. Szybko ominął alfę i pobiegł po schodach na piętro domu gdzie wbiegł do swojego pokoju i rzucił na łóżko. 

-Yoongi-szepnął do siebie i przyłożył swoje palce do szyi i obojczyka, gdzie wcześniej całował go alfa.

Z pokoju wyszedł dopiero wieczorem, żeby zrobić sobie coś do jedzenie i może też Yoongiemu, ale ten najwyraźniej go wyprzedził bo kolacja leżała już na stole. Mimo, że zjedli w ciszy wcale im to nie przeszkadzało. Wspólnie posprzątali po posiłku i wrócili do swoich łóżek by pójść spać.

____
Rozdział jest trochę krótki, ale będę się starała robić dłuższe(•̀•́)و choć wątpię, że mi się uda(ᗒᗣᗕ)՞
Ale rozdział jest( )
Miłego czytanka( ˘ ³˘)♥︎

Malutka omega || Yoonmin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz