Dodatek

148 17 4
                                    

Mieszkanko Jimina wypełniło się różnymi nowymi rzeczami. To malutkim łóżeczkiem dla dziecka, to szafeczka na ubrania, ramki ze zdjęciami. Yoongi zadbał, żeby omega czuł się jak najlepiej w swoim ciasnym domku i żeby nic mu nie brakowało, po tym jak młodszy nie zgodził się na przeprowadzkę do czegoś większego.

Yoongi jeszcze tego samego dnia kiedy odnalazł Jimina, kazał mu opowiedzieć o wszystkim co go ominęło. Spędził więc z omegą sporo czasu leżąc wtuleni. Kiedy dowiedział się że Seokjin, to omega który pomógł Jiminowi chciał się jakoś odwdzięczyć. Następnego dnia wraz z mniejszym zapukali do drzwi naprzeciwko. Jakie było jego zdziwienie kiedy otworzył mu Namjoon, który również był w szoku. Obie omegi śmiały się z tej sytuacji.

Obecnie Yoongi szalał po kuchni przygotowując coś do jedzenia dla Jimina. Kiedy dowiedział się, że poród będzie już niedługo, zaczął wariować. Zakazał mu pracować, a nawet pomagać w kawiarni i jedyne na co pozwalał to leżeć i pachnieć w łóżku. Ale on nie zamierzał leżeć bezczynnie i się nudzić. A zwłaszcza wtedy kiedy Jin wparował do ich mieszkania wraz z Taehyungiem, którego od dawna nie widzieli.

-o mój Boże, Taehyungssi-krzyknął podekscytowany omega. Wstał z trudem z materaca i podszedł do drugiej omegi-jak ja dawno cię nie widziałem, coś ty robił, że nie było z tobą kontaktu.

Tae zaśmiał się głośno i łapiąc niższego za rękę zaprowadził go na krzesło. Usiadł koło niego co uczulił również Seokjin.

-tak jak Jin mi kazał poszedłem do kookiego i szybko sobie wszystko wyjaśniliśmy. Potem zabrał mi telefon i powiedział, że jedziemy gdzieś. Nie miałem nawet nic do gadania! Po prostu zabrał mnie na lotnisko i polecieliśmy na jakąś wyspę. Szczerze to nawet nie pytałem gdzie byliśmy bo bardziej skupiałem się na moim alfie-przyznał zarumieniony.
-spędziłem cały tydzień w luksusie w ramionach mojej alfy-westchnął rozmarzony.

Obie omegi uśmiechały się ze szczęścia Taehyunga, lecz wtedy jedna z omeg zauważyła coś.

-o Boże! Gratulacje-krzyknął nagle Jimin. Jin zaraz potem również zobaczył to co mniejszy i też zaczął gratulować.

-Ale za co mi gratulujecie?-spytał zdezorientowany. Jimin chwycił go za dłoń i przybliżał ją do twarzy omegi. Na palcu serdecznym znajdowała się obrączka z pięknym błyszczącym diamentem. Taehyung patrzył na to z wielkim szokiem.

-nie udawaj, tego pierścionka nie da się nie zauważyć-lecz omega dalej wpatrywał się w swoją dłoń-naprawdę go nie widziałeś?!

-o Boże-westchnął Tae-jak mogłem go niezauważyć, to pewnie dlatego Jungkook tak się ostatnio szczerzył.

Omega szybka wziął telefon i wybrał numer swojego alfy.

-dopiero co cię podwiozłem do kawiarni, a ty już za mną tęsknisz?-zapytał z cwanym głosem alfa.

-jungkook, kiedy ty wsunąłeś mi na palca obrączkę?

-co? Już dawno przecież. Chodziłeś w niej od początku wyjazdu, więc myślałem, że widziałeś i przyjąłeś oświadczyny.

-nie zauważyłem jej!

-więc.... Nie przyjmujesz oświadczyn?-przez telefon można było usłyszeć drżący głos Jungkooka.

-oczywiście, że przyjmuje, ale mogłeś się mnie normalnie zapytać, a nie wkładać mi podczas snu obrączkę.

-przepraszam, po prostu bałem się, że odmówisz, a tak strasznie chciałem żebyś się zgodził i chyba nie pogodziłbym się z odmową.

-oh kookie ty głuptasie, kocham cię

- ja ciebie też mój seksowny omego-mruknął do telefonu alfa na co zarumieniony Tae szybko się rozłączył, ale dwie omegi dobrze to słyszały i zaczęły się śmiać.

A Yoongi znajdujący się w kuchni obserwował groźnym wzrokiem dwie omegi, które zakłóciły mu spokój i ukradły mu jego omegę, który powinien teraz w spokoju odpoczywać.
________
Oto chyba całkowite zakończenie
Może kiedyś dodam kolejny dodatek, w którym pewnie dzidzia yoonminow będzie już na świecie

31.08.2024

Malutka omega || Yoonmin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz