9.

814 30 17
                                    

Jimin po umyciu się i ubraniu, zaczął pakować się do walizki, którą niedawno przyniósł mu alfa. Była ona dość duża i mimo, że omega spakował tam już dużo ciuchów nadal było miejsce, które szybko zapełnił drobnymi kosmetykami i bzdetami. Resztę potrzebnych rzeczy włożył do różnych kieszonek w walizce i w końcu był gotowy.

Ledwo zszedł z walizką na parter, gdzie czekał na niego już alfa. Wokół nie było już walizek, bo znajdowały się w bagażniku co oznaczało, że Jiminowi dość długo zajęło pakowanie się, gdzie starszy już dawno to zrobił i na dodatek przygotował auto, do którego włożył bagaże.

Czarnowłosy wziął od omegi walizkę i wyszli razem z mieszkania. Włożył walizkę do bagażnika i po zapięciu pasów odjechali.

Droga do lotniska nie była aż tak długa. Jechali z godzinę gdzie na miejscu czekał już na nich prywatny samolot alfy.
Wsiedli do niego i odlecieli. Gdy tylko wznieśli się na tyle wysoko, żeby odpiąć już pasy bezpieczeństwa, Jimin szalał po pokładzie i zachwycał się krajobrazami. Wyglądał z wszystkich okien i obserwował wszystko wokół. Alfa uważał, że omega zachowuje się na prawdę uroczo. Jego dziecinne zachowanie jak najbardziej do niego pasowało.

Gdy wreszcie Jimin trochę ochłonął ze swojego zachwytu dał się z powrotem usadowić na fotelu, choć trochę się wiercił.

-kiedy będziemy?-spytał zniecierpliwiony nie mogąc się już doczekać oglądania i zwiedzania Chin.

-za jakąś godzinę, może dwie-odpowiedział i złapał chłopca za rękę pociągając ją do siebie przez co omega poleciała prosto na jego kolana.

Twarz Jimina zrobiła się cała rumiana przez co natychmiast schował twarz w zagłębienie szyi alfy. Natomiast ten objął go delikatnie wokół tali przysuwają go bardziej do siebie i przytulając się razem siedzieli przez dłuższą chwile.

-może zdrzemnij się, co?-zapytał się alfa widząc, że omega zaczyna przysypiać w jego ramionach. Jako odpowiedź dostał tylko mruknięcie i mocniejszy uścisk od omegi, która jedną nogą była już w śnie.
Alfa głaskał Jimina po pleckach przez resztę lotu, aż wylądowali.

-Jiminie wstawaj-czarnowłosy potrząsnął bardzo delikatnie ciało omegi chcąc go wybudzić-już jesteśmy na miejscu-niestety Jimin nie zamierzał wstawać. Alfa, więc postanowił. Wstał ze swojego fotela w rękach mając śpiącego nadal Jimina.

Wyszedł z samolotu i wsiadł do auta, gdzie nadal trzymał w ramionach delikatnego chłopca. Dojechał do luksusowego hotelu, gdzie mając już klucz do jednego apartamentu, skierował się właśnie do niego. Wszedł do środka i po krótkim czasie odnalazł sypialnie. Na łóżko położył omegę i ściągnął mu niewygodne spodnie by następnie przykryć go kołdrą.

Sam skierował się do łazienki umyć się i szybko położyć koło omegi. Był już wieczór i chciał wyspać się przed jutrzejszym dniem, bo już wiedział, że jutro czeka go dzień pełen energii z Jiminem u boku.

Wszedł cicho pod pościel i przykrył się kołdrą. Zbliżył się do omegi delikatnie obejmując go w tali i wtulił się do jego pleców. A będą w obięciach Jimina szybko zapadł w spokojny sen.

________
Rozdział niesprawdzony ˃ ˂ ₎ა
Wiem, wiem rozdział jest nudny i w ogóle, ale ostatnio straciłam wenę, a jak już ją mam to nie wiem jak obrać ją w słowa.
Dlatego rozdziały będą jeszcze rzadziej niż były, przepraszam ( .•́ _ʖ •̀.)

Miłego czytanka
28.06.2022

Malutka omega || Yoonmin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz