-Jiminie pora już wstawać-zaczął budzić go alfa delikatnie przeczesując jego włosy. Omega na to tylko mruknął coś pod nosem i bardziej wtulił swoją twarz w poduszkę-nie wstajesz? Myślałem, że przed wyjazdem pomiziamy się jeszcze, nie chcesz?-omega natychmiast podniósł głowę i zaspanymi oczami spojrzał na alfę.
-chce, bardzo chce-Jimin mówiąc to wykopał się z kołdry, i aż rzucił się na alfę wieszając się na jego szyi.
Alfa natychmiast go objął i położył z powrotem na łóżko zwisając nad nim. Twarz zaczął zbliżać do tej omegi, a Jimin czekając już zbyt długo i niecierpliwiąc się, zarzucił ręce na kark alfy i przyciągnął go w końcu do pocałunku. Starszy uśmiechnął się przez pocałunek co omega wyczuła.
Pocałunek z czasem zaczął być bardziej namiętny, niż zwykłe muśnięcia jak na początku. Alfa zaczął ustami zjeżdżać powoli w dół, gdzie na czyi zatrzymał się dopieszczają ją najbardziej. Lizał, podgryzał i zostawiał czerwone ślady, a z każdym kolejnym śladem z ust omegi wydobywały się urocze jęki, co dodatkowo napalało alfę do dalszego działania. Mimo to, na tym zakończył. Odsunął się z trudem od szyi omegi i spojrzał na jego twarz, która miała na policzkach odcień czerwieni. Jego trzyspieszone tętno, włosy w nieładzie i seksownie rozchylone pełne różowe usta, z których niedawno ulatywały jęki przyjemności.
-to koniec?-bąknął nagle Jimin.
-a chcesz jeszcze?-zapytał alfa, a na jego twarz zagościł cwany uśmieszek. Omega zawstydzony pokiwał delikatnie głową-niestety musimy się już zbierać. Za niedługo mamy samolot, a jeszcze musimy się spakować- alfa pochylił bardziej nad uchem omegi i szepnął-Ale może jak będziesz grzeczny to w samolocie dokończymy to co teraz zaczęliśmy.-Wstał z łóżka i poszedł zacząć pakować ich rzeczy,zostawiając omegę z szybko bijącym sercem.
Obydwoje spakowani i gotowi wyszli z pokoju zmierzając do holu gdzie znajdowała się recepcja. Alfa musiał ich jeszcze wymeldować. W między czasie Jimin zauważył kotka siedzącego na jednej z kanap niedaleko recepcji. Bez wachania podszedł do kotka i zaczął go głaskać. Ten z radością dał się głaskać i zaczął mruczeć.
Alfa już po wymeldowaniu chciał wyjść, lecz widząc, że nie ma koło niego omegi natychmiast spanikował. Przebiegł cały hol i kiedy już myślał, że tam omegi nie ma, zobaczył go. Klęczał przed fotelem i głaskał kota miziającego nie do niego. Teraz już spokojnie, podszedł do Jimina i pogłaskał go po włosach.
-chodź, idziemy już-powiedział do Jimina i ruszyli w końcu do wyjścia.
~•~
Kiedy tylko znajdowali się już w samolocie, Jimin nie mógł usiedzieć w miejscu. Za niedługo mieli wystartować i było trzeba do tego czasu mieć zapięte pasy. A omega kręcił się i ciągle rozglądał jakby miał coś ciekawego znaleźć. Ale nic takiego nie znalazł, w końcu byli w pierwszej klasie gdzie byli tylko oni. Kiedy w końcu zmusił omegę do usadowienia się na swoje miejsce i zapięcia pasów bezpieczeństwa, niedługo potem wystartowali. Kiedy tylko można było odpiąć pasy, Jimin natychmiast to zrobił i zaczął chodzić po pomieszczeniu z nudów.
-Jiminie, chodź do mnie- powiedział alfa i wystawił rękę w stronę omegi, który szybko ją złapał. Przyciągnął do siebie omegę, który wylądował na jego kolanach.
Jimin wtulił się w ramiona alfy i spojrzał spod gęstych i długich rzęs na jego twarz. W głowie małej omegi przypomniało się zdanie, które wcześniej powiedział alfa jak jeszcze byli w hotelu „w samolocie dokończymy to co teraz zaczęliśmy". Jego serce natychmiast przyspieszyło tempa, a zapach zaczął robić się bardziej słodszy i kuszący. Usłyszał jak alfa wciąga gwałtownie powietrze w usta i wypuszcza. Jimin wiedział jak działa na alfa. Wiedział jak go uwodzić i jak dostać to co chce.
Omega zaczął jeździć powoli rękoma po ramionach alfy udając nieśmiałego i niewinnego. Chociaż niewinny to on ani trochę nie jest. W głowie omegi potrafiły być tak zbereźne rzeczy, że sam alfa nie dowierzałby, że to ten sam omega co siedzi na jego kolanach ma takie myśli i wyobrażenia.
-Alfo-Jimin szepnął do jego ucha, sprawiając, że ten jeszcze bardziej szalał wewnętrznie-obiecałeś mi coś, pamiętasz?-omega cofnął się od ucha alfy zahaczając delikatnie swoimi pełnymi ustami o jego policzek.
Ręce alfy znalazły się na biodrach omegi zaczynając je gładzić. Jimin odchylił głowę delikatnie w bok patrząc niewinnym wzrokiem w oczy alfy. Mógł zobaczyć w oczach starszego podniecenie, które co sekundę się zwiększało.
-pamiętam-odpowiedział zachrypniętym głosem sprawiając, że po ciele małej omegi przebiegły dreszcze-tak bardzo chcesz to dokończyć?-mówiąc to zjechał dłońmi na pośladki chłopca i ścisnął je, co spowodowało niekontrolowany jęk z ust omegi. Wzrok alfy natychmiast zatrzymał się na jego ustach, które były lekko rozchylone i błyszczały od błyszczyka. Chęć pocałowania tych ust była naprawdę wielka.
-bardzo-szepnął Jimin oblizując swoje usta widząc natarczywy wzrok alfy na nich.
Alfa słysząc to jedno słowo natychmiast przyciągnął omegę do pocałunku. Bardzo żarliwego pocałunku pełnego pożądania. Starszy rękami zaczął wędrować pod koszulkę mniejszego badając jego drobną budowę. Podziwiał jego szerokie biodra i wąską talkie. Omega tylko sapał między pocałunkami i wiercił się na jego kolankach przybliżając się do ciała alfy, najmocniej jak tylko mógł.
Co jakiś czas przerywali pocałunek, gdy brakowało im już powietrza, ale zaraz potem nie wytrzymując znowu łączyli swoje usta w pocałunku.
Sytuacja zaczęła powoli nabierać większego tempa. Omega nie kontrolując swoich bioder zaczął ocierać się o alfę, który rękami dotykał ud mniejszego, a pocałunkami zaczął schodzić coraz niżej, aż do szyi. Omega jęczał i sapał mu do ucha, gdy nagle alfa zaczął przygryzać jego szyje. Tak bardzo ważne i wrażliwe miejsce dla wszystkich omeg. Jimin czuł jak alfie wysunęły się kły, czuł w jego zapachu jak bardzo właśnie chce go oznaczyć, przez co mimowolnie zaczął wypuszczać zachęcające feromony.
Obydwoje wiedzieli, że zdecydowanie za daleko zaszli, ale nie mieli jak tego przerwać. Nawet nie to, że nie mogli, a nie chcieli. Tak bardzo się pragnęli.
Kiedy już alfa był bliski oznaczenia go, nagle zdrowy rozsądek wrócił. Pocałował ostatni raz szyje omegi i z trudem oddalił się od niej. Wrócił spojrzeniem na twarz Jimina, któremu oczy świeciły się na żółty kolor. Jego wewnętrzna omega zdecydowanie wzięła nad nim kontrole. Ręce z powrotem położył na tali mniejszego i jedną ręką zaczął gładzić jego plecy. Patrzył jak oczy mniejszego znowu wracają do swojego naturalnego koloru i jak Jimin zakrył swoją twarz rękami. Mimo to i tak dostrzegł rumieniec na jego policzkach. Jego kąciki ust poleciały do góry nawet nie wiadomo kiedy.
Gdy tylko trochę ochłonęli, omega z powrotem spojrzał na swojego alfę.
-chyba trochę... nas poniosło-stwierdził nieśmiało.
-zdecydowanie-zaśmiał się alfa.
Do końca lotu przytulali się do siebie i posyłali krótkie zakochane spojrzenia, choć żaden z nich tego nie zauważył.
________
Hej ˃ᴗ˂
No wiecie taka krótka półroczna przerwa ʕ•̫͡•ʔ
Niedługo wakacje więc postaram się dawać więcej rozdziałów i nie robić tak długich przerw ✎Miłego czytanka
29.05.2023
CZYTASZ
Malutka omega || Yoonmin ||
WerewolfJimin to 16-letni omega, który mieszka z rodzicami w stanach. Pewnej nocy gdy się budzi zdaje sobie sprawę, że właśnie w jego domu coś złego się dzieje. Rozkojarzony w ostatniej chwili chowa się pod łóżkiem niestety zostaje zauważony. Od tamtego dni...