Gdy Jimin się obudził, nadal znajdował się w samochodzie. Leżał ma tylnich siedzeniach auta, głowę mając na kolanach alfy, który głaskał go uspokajająco po blond włosach.
Jimin cały czas nie doszedł do siebie i nie mógł dopuścić myśli, że jego rodzice nie żyją. W głowie miał chaos i ciągle przed oczami widział ten okropny obraz, który nie chciał wyjść z jego głowy. Jedyna rzecz, która była teraz uspokajająca to ręka mężczyzny i jego dominujący, ale jednocześnie rozluźniający w tej chwili zapach fermonów, który alfa wytwarzał. Prawdopodobnie wyczuł niepokój malutkiej omegi i zaczął wytwarzać rozluźniające i uspokajające fermony.
Auto zaczęło zwalniać by po chwili zatrzymać się. Jimin podniósł głowę z kolan alfy i spojrzał przez szybę. Stali przed willą, która nie była aż taka duża. Alfa wysiadł z auta i otworzył omedze drzwi. Jimin wysiał z auta i złapał rękę alfy, która spojrzała na niego zaskoczona. Pewnie nie spodziewała się, że po tym wszystkim przyjmie jego pomoc. W końcu to on zlecił zabójstwo jego rodziców, którzy wkopali się w spore długi.
Razem podeszli do drzwi, które alfa otworzył i weszli do środka. Weszli w głąb domu, a Jimin zaczął rozglądać się po pomieszczeniu, w którym się znajdowali. Był to dość duży salon. Ale alfa nie dał dłużej pooglądać omedze pomieszczenia, bo chwile później pociągnął go na piętro. Szli nie za długim korytarzem i zatrzymali się przed jednymi z wielu drzwi.
-tu będzie twój pokój-powiedział alfa-jakby coś się działo to te drzwi są od mojego pokoju-pokazał drzwi na przeciw pokoju omegi-możesz śmiało korzystać z wszystkich pokoi oprócz czarnych.
-dobrze, bardzo dziękuje-Jimin podziękował, a alfa weszła do swojego pokoju, więc omega zrobiła to samo.
W pokoju było biało. Wszystkie meble i ściany. W pokoju były też dwie pary drzwi. Pierwsze drzwi prowadziły do łazienki, która tak samo jak pokój, była cała biała. Drugie drzwi prowadziły do garderoby, która również była biała. Omega po kolei sprawdzała wszystkie szuflady i wieszaki, które były pełne ubrań. Wszystkie ciuchy były jego rozmiaru co bardzo go zdziwiło.
Jednak wziął potrzebne ubrania i poszedł do łazienki wykąpać się. W łazience również były rzeczy jak szampony, kosmetyki, szczoteczka, pasta do zębów, czy inne rzeczy, które znajdywały się przeważnie w łazience.
Jimin napuścił sobie wody do wanny i wszedł do niej. W ciepłej wodzie rozluźnił się i przymknął oczy.
Po wykąpaniu, przebrał się w czystą piżamę i usiadł na łóżku. Był strasznie śpiący mimo przespanej podróży autem. Niestety nie mógł zasnąć, bo wyrzuty sumienia dopadły go najbardziej właśnie teraz. Zostawił tam swoich martwych rodziców i jest teraz obecnie w domu osoby, która zleciła zabójstwo jego rodziców. Ale najbardziej okropnie się czuł przez to, że mimo tych okropnych rzeczy, przy tym alfie czuł się bezpiecznie jak nigdy. Bardziej niż przy rodzicach i nie mógł tego zrozumieć. Powinien się go bać, ale nie mógł.
Nagle usłyszał pukanie. Do pokoju wszedł alfa, który również był już w piżamie. W ręku miał tackę, na której znajdowała się miska z jedzeniem. Jak na zawołanie Jiminowi zaburczał brzuch przez co z zawstydzenia opuścił głowę w dół. Alfa zaśmiał się tylko cicho i usiadł obok niego na łóżku. Położył na kolanach omegi tackę z jedzeniem. Omega niepewnie wzięła łyżeczkę do ręki i wzięła ryżu z sosem do buzi. Jedzenie było dobre więc Jimin zjadł całą miskę. Alfa tylko patrzyła na niego i uśmiechała się. Wziął tackę w pustą miską i wyszedł z pokoju życząc miłych snów. A omega wreszcie mogła spokojnie zasnąć w pościeli, która lekko nasiąknęła zapachem alfy.
____
Znając życie to znajdą się tu jakieś będę ಠ_ಠ
Ale trudno ¯\_(ツ)_/¯
Miałam trochę problem z napisaniem tego rozdziału przez to, że nie miałam weny dlatego zajęło to tak długo 𖨆
Miłego czytanka ༼ つ ◕◡◕ ༽つ♥︎❤︎︎
CZYTASZ
Malutka omega || Yoonmin ||
WerewolfJimin to 16-letni omega, który mieszka z rodzicami w stanach. Pewnej nocy gdy się budzi zdaje sobie sprawę, że właśnie w jego domu coś złego się dzieje. Rozkojarzony w ostatniej chwili chowa się pod łóżkiem niestety zostaje zauważony. Od tamtego dni...