12.

699 36 14
                                    

Po dojechaniu autem, weszli do jakiegoś klubu. Jiminowi od razu nie spodobało się to miejsce. Zbyt dużo ludzi. Pijanych ludzi. Każdy się o siebie ocierał i obmacywał. Czuć było wszystko. Od śmierdzących ludzi, aż po zapachy rożnego rodzaju alkoholi. A najgorsze w tym wszystkim było to, że wszystkie zapachy się mieszały tworząc wybuchową mieszankę. Niby nos po jakimś czasie się przyzwyczaja, ale Jimin jako osoba, która nigdy nie miała styczności z tyloma zapachami naraz, aż nos rozbolał.

Jedną ręką trzymał rękę alfy, który prowadził go gdzieś przeciskając się przez ludzi, dlatego drugą rękę przyłożył do nosa zatykając go. Nie na długo. Przez długi i duży tłum ludzi coraz ciężej było można się przepychać i gdziekolwiek dotrzeć. Dlatego niedługo potem ich ręce niechcący się urwały z mocnego uścisku.

Spanikowany omega natychmiast zaczął szukać wzrokiem alfę. Nie mogąc go znaleźć zaczął coraz bardziej panikować, a w jego oczach zaczęły zbierać się łzy. Zaczął krzyczeć. Wołać jego imię, ale przez zbyt głośną muzykę nawet go nie było słychać.

Co chwile jacyś ludzie popychali go i ocierali się, a on tylko zaczął płakać z bezsilności. Zaczął przeciskać się przez tłum i po dłuższym czasie udało mu się z tego wydostać. Dotarł do miejsca gdzie nie było tak wiele ludzi. Mimo to było zbyt tłoczno. Gdy tylko zobaczył toalety natychmiast się tam udał. Kilka ludzi tam było, ale nie zwracał na nich uwagi. Zbyt bardzo kręciło się mu w głowie i jak najszybciej na zdrętwiałych nogach podszedł do umywalki, nad którą się pochylił. Odkręcił wodę i przepłukał swoją twarz co trochę pomogło. W łazience muzyki nie było słuchać tak mocno co bardzo ułatwiało mu uspokojenie się. Przynajmniej na tyle, żeby nie panikować.

Po dłuższej chwili kiedy Jimin stał oparty o umywalkę z zamkniętymi oczami coś stało się niepokojące. Cisza, w której się znajdował była zbyt cicha. Podniósł wiec głowę i spojrzał w lustro. Tam zobaczył odbicie mężczyzny. Stał za nim i uśmiechał się do omegi co wcale się Jiminowi nie podobało. Jego serce zaczęło znacznie szybciej bić, kiedy mężczyzna powolnym krokiem ruszył w jego stronę. Jimina ogarnął jeszcze większy strach, kiedy wyczuł, ż jest on alfą. Jego ciało ogarnął paraliż przez co nie miał jak ruszyć się z miejsca, żeby chociażby spróbować uciec.

Omega nawet nie zauważył kiedy mężczyzna znalazł się koło niego. Wybudził go dopiero nieprzyjemny uścisk na biodrze. Alfa stał za nim mocno zaciskając rękę na jego skórze. Jego ciało pokryła gęsia skórka, a dodatkowo ciało zaczęło się trząść.

Przymknął mocno oczy, kiedy mężczyzna przycisnął swoje ciało do jego, chuchając jednocześnie do ucha. Można było wyczuć alkohol i dawno palone papierosy. Kiedy alfa zaczął sunąć rękami po jego ciele, nie mógł wytrzymać. Z jego ust wydobył się cichy szloch. Ile on by teraz dał, żeby Yoongi tu był. Jego alfa, który by go ochronił.

Kiedy obrzydliwe ręce wysunęły się pod jego koszulkę, zaczął próbować się wyrywać. Nieskutecznie. Zaczął tez błagać aby przestał, ale to również było na marne.

Usłyszał mocne otworzenie drzwi. Drzwi, aż odbiły się o ścianę z mocnych hukiem. Podniósł tam swój załzawionymi wzrok chcąc zacząć już krzyczeć, żeby ta osoba mu pomogła, ale wtedy natrafił na czerwone tęczówki. Aż krwiste. Wściekłe. Jego alfa patrzył tym przerażającym wzrokiem na mężczyznę za nim, który w tym momencie na chwile puścił małą omegę.

Zaczęła się bijatyka, w której oczywiście wygrywał wściekły alfa. Nie szczędził ciosów ani siły na przeciwnika chcąc zgnieść go na kwaśne jabłko. Mimo, że drugi alfa leżał nieprzytomny z rozwaliną twarzą, Yoongi nadal uderzał.

-a-alfo-szepnął Jimin zwracając tym natychmiast wzrok alfy na sobie. Trzymał się umywalki na zdrętwiałych nogach, a jego alfa natychmiast zostawił nieprzytomnego i podbiegł do niego biorąc na ręce.

Omega przymknął oczy i zaczął łapczywie wdychać jego zapach chcąc zapomnieć o tym okropnym zdarzeniu. Alfa objął go szczelnie ramionami dając mu tym bezpieczeństwo.

-już wszystko dobrze Jiminie-pogłaskał go jedną ręką po rozczochranych włoskach-jesteś bezpieczny.

Gdy tylko omega się uspokoił alfa wyszedł z łazienki. Zaczął wypuszczać mnóstwo feromonów, które dla Jimina były przyjemne, a dla innych ostrzeżeniem, żeby się nawet nie zbliżali. Dlatego tym razem bez problem przeszedł przez tańczących ludzi, którzy wyczuwając jego zapach natychmiast sie odsuwali.

Teraz alfa szedł z omegą na rękach przez pusty korytarz, aż dotarł do drzwi, których chronili dwaj ochroniarze. Widząc Yoongiego od razu jeden z nich zapukał i wszedł do środka. Niecałą chwile później wyszedł i otworzył szeroko drzwi dla alfy, który wszedł do środka. Usiadł na miękkim fotelu z omegą w ramionach i zaczął coś mówić. Ale omega nie zwracał na to w ogóle uwagi zbyt pogrążony w wdychaniu zapachu alfy. Cały czas jeździł nosem po jego szyi i dopiero kiedy nawdychał się na tyle, żeby skoncentrować się na czymś innym usłyszał końcówkę rozmowy.

-w takim razie wszystko mamy już ustalone i wyjaśnione-powiedział obcy mężczyzna o grubym głosie-poza tym kto to taki? Tak słodko i mocno się do ciebie tuli.

-moja omega-alfa wypowiadając te słowa objął go szczelniej, wtulając go bardziej i wydzielając feromony terytorialne-wiec nawet nic nie mów bo inaczej wszystkie kontrakty z tobą zerwę. A teraz do widzenia-mówiąc to wstał z kanapy i wyszedł z pokoju kierując się w stronę wyjścia. Tym razem ewakuacyjnego dzięki czemu nie musiał się przepychać przez ludzi, ani się wysilać, żeby wytworzyć tyle feromonów co przedtem, żeby przebił wszystkie inne zapachy i feromony w klubie.

Po wyjściu z budynku wsiadł do auta uprzednio dając Jimina na fotel obok i zapinając mu pasy bezpieczeństwa. W trakcie jazdy trzymał jedną rękę na jego kolanie przez co omega czuła przyjemne dreszcze i ciarki w tym miejscu gdzie go dotknął.

Gdy tylko weszli do hotelu z powrotem Jimin pobiegł pod prysznic chcąc zmyć wszystkie zapachy z klubu. Po nim poszedł alfa i obydwoje po kąpieli czyści i nie śmierdzący feromonami innych ludzi przytulali się i miziali.

Omega siedząc okrakiem na nogach alfy i wtulony w jego ciało, nosem jeździł po szyi co jakiś czas zaciągając się zapachem feromonów. Po dłuższej chwili jednak oprócz nosa, pojawił się również język i usta, które zostawiały na skórze alfy czerwone ślady.

Yoongi szczęśliwy zachowaniem omegi, jeździł rękami po plecach mniejszego i miział, tylko od czasu do czasu ręką schodził znacznie niższej niż powinien. Wytwarzał przy tym feromony jak sam Jimin i oboje kąpali się w swoich zapachach.

_______
Tak jak mówiłam jest kolejny rozdzialik 𓃢
Dzisiaj święta, wiec idealnie trafiał z prezentem dla was (•̀•́)و

Miłego czytanka
24.12.2022

Malutka omega || Yoonmin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz