29.

289 15 1
                                    

Minęło pół roku. Wiosna na dobre się zaczęła, a Jimin ze swoim ciążowym brzuszkiem rozdawał zamówienia. Szczenię w jego brzuchu rosło coraz szybciej, przez co zaczął się ból pleców. Kiedy Jin o tym usłyszał, dał Jiminowi specjalną poduszkę. W końcu jin znał się już na tych rzeczach, bo przerabiał to samo ze swoją córeczką Hiyoon.

Jimin lubił słuchać o ciąży Jina, który dawał mu dodatkowe rady. Choć jak zauważyli obydwoje, ciąża młodszego  była lżejsza. Malutka Minji znajdująca się w brzuszku Jimina była o wiele spokojniejsza. Kiedy zaczęła się ruszać, jej ruchy były jedynie ledwo wyczuwalne. Tak samo apetyt i humorki, Jimin nie miał ich prawie w ogóle.

Kiedy wszystkie zamówienia były rozdane, a klienci nie przybywali, Jimin wraz z Jinem usiedli i zaczęli rozmawiać, wtedy cały zdyszany Taehyung wbiegł do kawiarni. Miał łzy w oczach i był roztrzęsiony. Starszy omega natychmiast wziął go na zaplecze, żeby ochłonął. Jimin przytulił Tae i głaskał uspokajająco. Kiedy oddzielili się od siebie, Taehyung był już spokojniejszy. Jimin trzymał go za ręce wspierająco dzięki czemu omega zaczęła mówić.

-nie do końca wiem co się stało-zaczął lekko drżącym głosem-jak wiedzie Jungkook ma dziewczynę i to od trzech lat. Mimo, że kocham go od dawna, nic mu nie mówiłem. W końcu jest alfą, a ja dopiero od prawie dwóch  lat jestem omegą. Ale dzisiaj... zapomniałem tabletek blokujących i poszedłem do kooka. Nie było go wtedy w domu, za to była lisa. To ona zapytała się mnie czemu pachnę truskawką, wtedy wrócił Jungkook. To stało się tak szybko. Przycisnął mnie do ściany i... -wstrzymał oddech i nadal drżącymi rękoma odsunął kołnierzyk.

Obie omegi wciągnęły gwałtownie powietrze widząc znak połączenia. Byli tak bardzo zaskoczeni. W końcu Jungkook był zawsze spokojny, nawet jako alfa. Dlatego zaskoczenie było jeszcze większe.

Tej nocy Tae spał u Jimina. Obie omegi przytulały się  tęskniąc za swoimi alfami. Tae choć ciężko mu to przyznać na głos, cieszył się z takiego obrotu spraw. Od teraz Jeongguk był jego alfą, a on jego omegą.

Następnego dnia na spokojnie jedli śniadanie i w trakcie, Jin jedząc, z dokładnością zaczął przyglądać się oznaczeniu Taehyunga. Zmarszczył lekko brwi widząc dookoła siny ślad i obrzęk. Wstał od stołu i przyniósł apteczkę. Zaczął opatrywać ugryzienie choć młodszy zdecydowanie się na początku sprzeciwiał.

-musisz iść do Jungkooka-oznajmił nagle Jin-twój stan oznaczenia się pogarsza. Jest świeże i niezagojone, powinieneś teraz jak najdłużej przebywać ze swoją alfą póki się nie zagoi, bo inaczej może się źle zagoić, albo co gorsza mogą pojawić się powikłania-widać było, że starszy się martwił o omegę.

Po skończeniu, Jin odesłał Taehyunga prosto do alfy, który dłużej już nie opierał się instynktom i wręcz wybiegł z mieszkania. Zaraz po ugryzieniu wilki odczuwały straszną chęć przebywania ze sobą, a osoby które się choć na chwilę oddalały czuły straszliwą tęsknotę. Więc co biedy omega musił czuć przez tą noc, straszną tęsknotę.

~•~

Po południu w kawiarni było spokojnie. Klientów było mało, więc Jimin siedział na zapleczu i jadł wczesny obiad. Na kasie stał tylko Jin, który układał świeżo upieczone babeczki na sprzedaż.

Wtedy zadzwonił dzwoneczek informując, że drzwi się otwierają, a co za tym idzie, nowy klient. Omega więc wyprostował się i z uśmiechem na twarzy już miał przywitać się kiedy zobaczył twarz klienta.

Stał prosto przed nim. Przystojny, spokojny i dobrze ubrany jak kiedyś. Nic się nie zmienił przez ostatnie 6 lat. Jin stał jak kamień wpatrując się z mężczyznę.

-hej-przywitał się niepewnie alfa. Omega wtedy oprzytomniał.

-dzień dobry, co dla pana?-wypowiedział z trudem czując gule w gardle. Mężczyzna również się w niego wpatrywał jeszcze bardziej intensywniej niż on na samym początku.

-Jinnie...

-zaproponować coś panu?-próbował go zbyć obojętnością.

-możemy porozmawiać?

-nie mamy o czym-natychmiastowo odrzekł omega. 

-mamy i to dużo, dobrze o tym wiesz.

-jeśli nie jest pan zdecydowany co chce wziąć, to proszę usiąść przy stoliku, a ktoś zaraz do pana przyjdzie po zamówienie.

-nie, nie-westchnął ciężko, patrząc zranionymi oczami na omegę-wezmę kawę i kawałek tego ciasta-powiedział wskazując cisto.

-jaka kawa?

-tą co zawsze piłem-uśmiechał się lekko.

Jinowi drżały ręce i ledwo cokolwiek zrobił. Alfa zapłacił i wyszedł odwracając się jeszcze raz patrząc na omegę.

Namjoon...

Seokjin czuł jak serce bije mu niebezpiecznie szybko kując go przy tym. Czuł się okropnie wiedząc, że jego były alfa nawet nie ma pojęcia o istnieniu ich dziecka.

Zawsze opowiadał omedze, że chciałby zostać ojcem. I kiedy postanowili postarać się o dziecko, nie udawało się. Namjoonowi widać było, że było smutno, ale nie pokazywał tego nie chcąc sprawiać Jinowi przykrości, bo jak się później okazało, omega miał bardzo małe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Po roku jednak kiedy już prawie się poddali, okazało się, że jin jest w ciąży. Omega nie mówił jednak nic alfie chcąc zrobić mu niespodziankę. Jednak wszystko poszło nie tak.

Ojciec namjoona, nigdy nie podzielał zdania syna. Kiedy Namjoon mówił, że chce tworzyć muzykę, on twierdził, że to jest tylko głupia faza i wymysły i powinien pójść pracować w jego firmie, którą za kilka lat by odziedziczył. Namjoon rzadko kiedy stawiał się ojcu. Jin widział tylko raz taką sytuację, było to wtedy kiedy stanął w obronie Jina. Ojciec zakazał mu wtedy spotykania się z Jinem co bardzo nie spodobało się Namjoonowi, który bardzo kochał swoją omegę.

Kiedy Jin przekonał w końcu Namjoona, żeby zaczął spełniać swojego marzenia o muzyce, ojciec alfy znowu się wtrącił. Jin wtedy był w ciąży i chciał, żeby oboje prowadzili szczęśliwe życie o jakim marzyli.
Chciał, żeby Namjoon pracował z muzyką tak jak zawsze pragnął. Lecz starszy mężczyzna był przeciw. Zagroził synowi, który jak zwykle się go posłuchał i porzucił muzykę. Jin wtedy nie zniósł tego. Nie zamierzał spędzić całego swojego życia z alfą, który słucha się ojca i robi co on chce. Zdecydował, że zerwie z Joonem. Było to bardzo trudne. Podczas rozstania pojawiło się dużo niezbyt przyjemnych słów, którzy obaj powiedzieli s przypływie gniewu.

Ich związek zakończył się w zły sposób, choć obaj darzyli się dużą miłością.

I nadal się kochają...

__________
:/

19.07.2024

Malutka omega || Yoonmin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz