11.

618 30 16
                                    

-Jiminie?-jimin odwrócił głowę w bok słysząc swoje imię.

-tak?-zapytał.

-muszę załatwić pewną ważną sprawę i będę musiał cię przez jakiś czas zostawić samego w hotelu-alfa założył czarną bluzę i zaczął zakładać budy.

-a-a nie moge iść z tobą?-omega szybko wstał z łóżka i podbiegł do alfy.

-to nie jest bezpieczne miejsce dla ciebie-odparł i wyprostował się po założeniu butów.

-proszę! Nie chce być tutaj sam, boje się-Jimin przytulił się do starszego mocno zaciskając piąstki na jego bluzie.

Alfa przez chwile w milczeniu myślał czy zabrać ze sobą małą omegę. Ale zbyt bardzo się bał, że coś mu się stanie. Pogłaskał młodszego delikatnie po głowie. Musiał mu odmówić. Za bardzo się o niego bał.

-nie mogę Jiminie.

-proszę!-krzyknął wręcz zrozpaczony. Z jego oczu zaczęły wypływać łzy, a warga lekko drżeć. Patrzał błagalnymi oczami na alfę, który z każdą chwilą miękł. Westchnął, złapał w swoje ręce policzki omegi i podnosząc lekko głowę Jimina do góry, złączył ich czoła razem. Otarł ich noski razem i oddalając swoją głowę pocałował szybko policzek omegi.

Omega uspokoiła się i była spokojna. Po płaczu pozostały tylko ślady łez, które alfa szybko starł palcem.

-naprawdę bardzo bym chciał, ale za bardzo się o ciebie boje-korzystając z chwili alfa szybko wyszedł z pokoju hotelu i zamknął drzwi na klucz. Natychmiast usłyszał krzyki omegi.

-nie! Proszę nie! Nie zostawiaj mnie! Alfo!-Jimin pukał w drzwi i krzyczał, a z jego oczy znowu wypływały łzy.

Alfa patrzył na drzwi, a poczucie winy natychmiast go zapełniło.
Jego serce przez tą omegę zaczęło szybciej bić. Przez niego zaczął czuć coś więcej. A teraz nie mógł znieść jego łez i krzyków.

Wsadził klucze z powrotem do zamka i przekręcił je kilka razy. Otworzył drzwi z rozmachem i natychmiast wziąć w swoje objęcia omegę, która aż się trzęsła. Poczuł jak zaczyna na niego wchodzić i ocierając się szyjąc o tą jego.

Zapach.

Jego omega potrzebował teraz jego zapachu. Musiał go poczuć. Szybko siadając na łóżku wziąć Jimina na kolana przytulając go i dając większy dostęp do szyi. Omega natychmiast z tego skorzystała i schowała tam głowę wdychając jego zapach.

Alfa czując skapujące łzy jego omegi na jego skórę poczuł niewyobrażalny ból. Przez niego płakał. Chciał tylko dla niego dobrze, ale wyszło jeszcze gorzej.

-nie płacz już-powiedział alfa głaszcząc jego plecki-Jiminie.

-nie zostawiaj mnie-szepnął a po jego głosie było słychać, że jeszcze płacze.

-możesz ze mną pójść tylko już nie płacz-Jimin oderwał się od jego szyi i spojrzał na niego cały zapłakany i zasmarkany.

-na prawdę?

-ale musisz się trzymać mnie przez cały czas, jeśli ktoś cię zaczepi nie zwracaj nawet uwagi i przede wszystkim staraj się nie uwalniać feromonów-omega pokiwał głową i uśmiechnął się.

Jimin natychmiast wstał z kolan alfy i założył jego bluzę, którą wczoraj miał na sobie. Dzięki temu miał zapach swojej alfy przy sobie i będzie odpędzał inne niepotrzebne napalone alfy. Przy okazji mógł cały czas wdychać jego uzależniający zapach.

Omega podbiegł szybko do alfy przytulając się do jego ręki i razem wyszli z hotelu.

_______
Ze względu na to, że dawno nic nie wstawiałam to oprócz tego rozdziału niedługo dodam kolejny

Ps. Wściekły Yoongi to seksowny Yoongi ;)

Miłego czytankaʕ•̫͡•ʔ
19.12.2022

Malutka omega || Yoonmin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz