30.

189 20 1
                                    

Jeszcze tego samego dnia kiedy Jin pogonił Taehyunga do Jungkooka, ten od razu się go posłuchał. Wziął taksówkę by jak najszybciej się znaleźć w domu alfy. Już nie obchodziło go to czy Jeon naznaczył go przez przypadek czy nie. Wyjaśnienie będzie chciał oczywiście usłyszeć, ale teraz priorytetem było by znaleźć się przy młodszym.

Kiedy stał przed drzwiami alfy, jego serce biło niesamowicie szybko. Lekko drżącą ręką chwycił klamkę i wszedł cicho do środka. Zdziwił się trochę kiedy nie wyczuł zapachu lisy. W końcu ona również tu mieszkała od kiedy Jungkook zaczął z nią chodzić.
W przedpokoju nie było żadnych damskich butów, a wchodząc głębiej domu zauważył ogromny bałagan, na którego widok się przeraził. Mimo to wszedł po schodach na górę chcąc znaleźć chłopaka.

Stojąc przed drzwiami bruneta, wyczuł dochodzące z pokoju feromony co świadczyło o tym, że Jungkook znajdował się w środku. Niepewnie wszedł do pokoju, gdzie było strasznie ciemno. Początkowo nie widział nikogo lecz za jego plecami drzwi się zatrzasnęły, a on chwilę potem został wciągnięty na łóżko. Dobrze wiedział kto to był. Jego ciepłe ramiona zostały opatulone wokół omegi, a ciepły oddech owiał jego szyję. Przeszedł go dreszcz.

-Jungkook-szepnął Taehyung, lecz zamiast odpowiedzi, ramiona wokół niego otuliły go jeszcze bardziej. Dopiero po dobrej minucie odezwał się młodszy.

-czemu uciekłeś?-wyrzucił z żalem alfa-wiesz jak się czułem kiedy ciebie nie było obok?

-przepraszam-Taehyung sam nie wiedział co powiedzieć-po prostu spanikowałem, w końcu jesteś z Lisą od trzech lat, a nagle mnie oznaczasz. Pewnie kiedy twoja alfa wyczuła moją omegę to ciężko było jej się oprzeć, przejął nad tobą kontrolę  i dlatego to zrobił. Wiem, że Ty byś tego nie zrobił bo masz dziewczynę.

-tygrysie, czy ja kiedykolwiek pocałowałem ją?-zapytał Jungkook patrząc Taehyungowi w oczy-nie kocham jej i nigdy nie kochałem, byłem z nią tylko wyłącznie dlatego, że rodzice mi kazali. Lisa jest córką ważnych biznesmenów i wszyscy postawili, że muszę być z nią, żeby połączyli firmy. Ale nigdy nic do niej nawet nie poczułem, nigdy jej nawet nie dotknąłem, chociaż ona prosiła, żebyśmy byli prawdziwą parą, a nie udawali przed rodzicami.

-Ale czemu nie chciałeś?-zapytał niepewnie omega.

-ponieważ jest już ktoś kogo kocham-wymowne spojrzenie jungkooka padło wprost w zaszklone oczy Tae-Wcześniej byłeś betą, a mimo to cię kochałem, ale wiedziałem, że nie możemy być razem. Dlatego zgodziłem się na ten głupi związek. Ale kiedy niedawno dowiedziałem się, że jesteś omegą.... i wyczułem twój piękny zapach działałem instynktem, to prawda, ale dalej byłem wszystkiego świadomy.

Przez chwilę obaj nic nie robili tylko patrzyli sobie w oczy. Oboje z niepewnością w sercu. Taehyung postanowi zrobić teraz pierwszy krok widząc niepewność alfy. Przytulił się mocno do klatki piersiowej młodszego głowę dając w szyję.

-Kocham się króliczku-szepnął omega, a wtedy Jungkook przytulił go jeszcze mocnej-gdybyś od początku mu powiedział, że nie jesteś z Lisą w poważnym związku to wszystko by wyglądało inaczej. Nie byłoby pewnie tego wszystkiego i już dawno byśmy byli razem.

-nie ma już gdybać. Teraz liczy się tu i teraz.

W ten sposób Tae i jungkook sobie Wszystko wyjaśnili i zaczęli się rozkoszować dopiero co powstaną więzią.

~•~

Przez następne kilka dni Namjoon codziennie przychodził do kawiarni. Zawsze chciał być obsłużony przez Jina, który starał się go unikać jak ognia co nie zawsze się udawało. Joon wtedy próbował jakoś zagadywać omegę, który zawsze go spławiał. Mimo wszystko alfa dalej próbował. Chciał odzyskać omegę i naprawić co między nimi zepsuł.

Malutka omega || Yoonmin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz