Wasza pierwsza kłótnia:
JHope:Ten przeuroczy chłopak do kłótni? Pchy.. Chociaż nawet ten słodziak może na robić nie złej kłótni. Dzisiaj mieliście wybrać się do kina, gdyż chłopak miał w końcu wolny czas dla ciebie. Umówiliście sie na godzinę trzynastą trzydzieści pięć pod kinem. Ty już nie cierpliwie czekałaś za chłopakiem, lecz jego nie było ani śladu. Dzwoniłaś do niego z milion razy, ale ten nie dawał znaku życia. Byłaś jednocześnie zła oraz smutna. Bałaś się o niego, ale z drugiej strony poczułaś się wystawiona. Dochodziła godzina seansu na który się umówiliście usiadłaś na swoim miejscu i szukałaś bacznie wzrokiem swojego chłopaka. Przez cały film rozglądałaś się wokół szukając chłopaka. Kiedy film się skończył wyszłaś z sali mając złamane serce. Spojrzałaś na telefon mając nadzieję, że chłopak odpisał lub od dzwonił. Oczywiście nic takiego cię nie zastało. Szłaś w stronę domu, gdzie nagle usłyszałaś za sobą znajomy głos.
-Kochanie, przepraszam- powiedział chłopak przytulając się mocno do ciebie
-Wiesz jak się czuje?- spytałaś
-Byłem strasznie zajęty, wynagrodze ci to- pogłaskał twoje włosy
-Ty ciągle jesteś zajęty- zabrałaś jego rękę z twoich włosów- kiedy w końcu znajdziesz czas dla mnie?
-Bo ty myślisz, że to takie łatwe. Staram się poświęcać ci czas, ale to trudne szczególnie przy mojej pracy
-Wsadz sobie w dupe te prace
-Zachowujesz się jak dziecko
-I kto to mówi?
-Żałosna jesteś wiesz?
-Ach tak? Dobra spieprzaj sobie do tej pracy!
-A pójdę przynajmniej ona mnie nie wkurwia!- powiedział idąc w drugą stronę
