7.

909 17 1
                                    

Wasze pierwsze spotkanie:

Namjoon:

Dzisiaj były walentynki i w tym czasie mogłaś spokojnie wyznać miłość swojemu ukochanemu. Był to chłopak z starszej klasy, więc trochę obawiałaś się że nie będzie czuł tego samego co ty. Z racji tego, że jesteś odważną dziewczyną postanowiłaś napisać mu liścik w formie walentynki. Wszystko miałaś idealnie dopracowane tylko problemem było to, że cały czas ktoś się przy nim kręcił. Wolałaś, aby był sam bez świadków. Trzymałaś swoją walentynkę w dłoni czekając na odpowiedni moment podania mu do plecaka liścika. Z tego stresu pobiegłaś w jego stronę i rzuciłaś mu do plecaka. Dopiero kiedy byłaś już trzy metry od chłopaka odwróciłaś się w jego stronę patrząc czy zauważył ciebie. Na twoje szczęście nie zauważył, a raczej był odwrócony twarzą do ciebie. Po chwili zauważyłaś, że chłopak zmierza ku sali w której ma lekcje. Spojrzałaś ostatni raz w jego stronę i zauważyłaś drobny oraz ogromny szczegół. To nie był twój ukochany tylko zupełnie inna osoba z jego klasy, która tak samo z postury wygląda i ma taki sam plecak.

 To nie był twój ukochany tylko zupełnie inna osoba z jego klasy, która tak samo z postury wygląda i ma taki sam plecak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


 Przerażona nie wiedziałaś co zrobić, więc pobiegłaś w stronę klasy w której masz lekcje. Na szczęście była to wolna lekcja i mogłaś wszystko wyjaśnić przyjaciółce.

-Zaraz się zesram z tego strachu- powiedziałaś siadając obok swojej przyjaciółki

-Spokojnie może tego nie zauważy- zaczęła cię pocieszać

-No ta jasne, jestem taka tępa- złapałaś się za głowę

-Daj spokój możliwe, że zobaczy za tydzień lub dwa

-No właśnie prędzej czy później to zauważy i co ja wtedy zrobię?

-Świat się jeszcze nie zawalił przecież się nie podpisałaś

-Podpisałam- powiedziałaś chowając głowę w dłonie

-A nie jednak cofam to jesteś tępa

-No dzięki

-Spokojnie jeżeli nie podejdzie do ciebie na tej przerwie to oznacza, że nie zauważył

-Boje się

-No ja na twoim miejscu też bym się bała

-Jaka ty pomocna

-Zawsze do usług

Po przerażonych czterdziestu pięciu minutach usłyszałaś dzwonek na przerwę. Wszyscy wyszli z sali razem z tobą. Twoja przyjaciółka patrzyła na ciebie jak na opętaną.

-Nie patrz tak na mnie- powiedziałaś

-Wiem, że się stresujesz, ale uspokój się bo źle ci to wyjdzie

-Kurde dziewczyno to miało być do zupełnie kogoś innego, ale nie trafił się ten gamoń

-Mogłabyś się odwrócić na chwilę- przerwała ci znajoma

BTS ReakcjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz