Wasze zerwanie:
Hobi:
Razem z Hobi'm udaliśmy się na plac zabaw tylko ze względu na moją kuzynkę, która nas prosiła od dziesięciu minut. Kiedy byliśmy na miejscu dziewczynka huśtała się a ja razem z chłopakiem siedzieliśmy na pobliskiej ławce obserwując dziecko. Od czasu do czas spoglądałam na chłopaka, który na twarzy miał nicość.
- Hej- szturchnęłam go ramieniem- co ci jest?
- Hm- spojrzał na mnie rozkojarzony- nic wielkiego cukiereczku- uśmiechnął się blado
- Przecież widzę- dotknęłam jego polika- Hobi mów mi tu jak na spowiedzi
- T.i- zaczął po cichu- czy takiego życia chciałaś?- spojrzał na mnie poważny
- U boku tak wspaniałego mężczyzny owszem- uśmiechnęłam się promiennie
- Chodzi mi o naszą monotonność życia codziennego- westchnął- nie nudzi cię to czasem?
- Dlaczego miałoby mi się nudzić? Mam wszystko czego pragnę
- Serio?- prychnął- i to cię uszczęśliwia?- wstał z miejsca- czy ty tego nie widzisz, że nasz związek opiera się ciągle na tym samym? Zero atrakcji jak na początku. Kompletnie nic! Jeszcze chwila, a mi się znudzisz i ty!
- Słucham?- również wstałam- skoro tak bardzo cię nudzę to idź do swoich faneczek, które z pewnością sprawią, że nie będziesz miał nudno w życiu!
- No może to będzie dla mnie najlepsza opcją, bo z tobą bym pewnie umarł z nudów!- krzyknął zostawiając mnie w osłupieniu
