11. Zrobiłbym wszystko

158 10 19
                                    


Od jakiegoś czasu Kai zachowywał się dziwnie i Skylor nie mogła go rozgryźć : z jednej strony cieszyła się, że uszanował jej decyzję, ale z drugiej strony niepokoił ją jego stan.

Rzeczywiście, Kai od kilku dni wyglądał jak zombie z tymi cieniami pod oczami, ale on się tym nie przejmował. Pójście spać zajmowało mu trochę czasu, ponieważ myślał, co zrobić, aby przeprosić Skylor.

Pamiętał, co było w niej takiego wyjątkowego - nie była jak wszystkie inne dziewczyny, które było mu łatwo owinąć wokół palca i nie zamierzała robić wszystkiego, czego by sobie zażyczył, wręcz przeciwnie, to ona skłaniała go to tego, aby się postarał i wiedział, że musi jej jakoś pokazać, że mu na niej zależy.

Zastanawiał się, co zrobić, zdawał sobie sprawę z tego, że choć spędził z nią trochę czasu, tak na prawdę nie wiedział o niej zbyt wiele. Po chwili przypomniał sobie, że zna jednak kogoś, kto wie coś więcej.

Nya zapisywała właśnie tekst piosenki, kiedy usłyszała pukanie do drzwi.

- Proszę. - Powiedziała.

Kai nieśmiało otworzył drzwi i wszedł do jej pokoju.

- Możemy porozmawiać? - spytał.

- Pewnie, a o czym? - spytała.

- O twojej grze na gitarze. - Odpowiedział, o tym również chciał z nią porozmawiać.

- Skąd o tym wiesz?! - spytała zaskoczona.

- Słyszałem, jak gracie z dziewczynami. - Powiedział w prost.

- Podsłuchiwałeś nas?! - oburzyła się nieco Nya.

- Tak, nie gniewaj się ... - Odpowiedział zmieszany. - Ale uważam, że jesteś w tym świetna, dlaczego mi o tym nie powiedziałaś? - Dodał jeszcze.

- Nie wszyscy lubią rozgłos. - Odpowiedziała.

- Masz rację, ale wiedz, że zawsze będę cię wspierał w każdej twojej decyzji i dochowam tajemnicy, jeśli tego zechcesz. - Powiedział.

- Dzięki, Kai. - Powiedziała Nya i rodzeństwo mocno się przytuliło.

- Nya, ale jest jeszcze coś.

- Co takiego? - spytała.

- Chodzi o Skylor, zachowałem się wobec niej jak głupek i nie wiem, jak mam ją za to teraz przeprosić. - Wyznał.

- I chcesz ode mnie rady, jak to zrobić? - Nya domyślała się, o co chodzi.

- Tak, w końcu spędzacie ze sobą tyle czasu i znasz ją lepiej ode mnie.

- I tutaj się mylisz, Kai. - Zaśmiała się Nya. - Pomyśl o tym, jak spędziliście ze sobą czas w ostatni wtorek, a przekonasz się, że wiesz, co musisz zrobić.  - Dodała.

Siedząc w swoim pokoju zastanawiał się, o co Nyi mogło chodzić. Postanowił jednak pójść za jej radą i przeanalizował wspomnienie czasu spędzonego ze Skylor. Przypomniał sobie te iskierki w jej oczach na widok parku i stawu, oraz ożywienie, z jakim mówiła o muzyce i zespołach.

I wtedy go olśniło.

Wybrał i zadzwonił pod znane sobie tylko numery.

- Cześć chłopaki, potrzebuję pomocy. - Powiedział.


                                                                                       ...

W rytmie szkołyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz