Dzień przed pokazem projektów z informatyki Pixal i Zane zostali jeszcze w pracowni, by wprowadzić parę poprawek i dokończyć projekt.
- W sumie chcę mi się trochę pić. - Stwierdził Zane.
- Mi również, chodźmy się napić. - Odpowiedziała Pixal i poszli do automatu po coś do picia.
Chwilę po tym, jak Zane i Pixal wyszli z sali, wszedł do niej ktoś inny, a dokładnie dwie osoby. Mimo, że laptop był zabezpieczony hasłem, zhakowanie go nie było dla nich problemem. Owe osoby pogmerały trochę i plik zawierający ciężką pracę Zane'a i Pixal zniknął w przeciągu jednej sekundy.
- Oni są takimi idiotami, a Zane już na pewno, skoro zostawił tu swojego laptopa, nie umiał go dobrze zabezpieczyć, o kopii też pewnie nie pomyślał, i to miała być ta nasza konkurencja? - szydziła sobie jedna z nich, a druga tylko uśmiechnęła się sztucznie.
Szybko wylogowały się z laptopa, wyłączyły go i opuścili salę, zanim Pixal i Zane zdążyli wrócić.
Kiedy wspomniana para wróciła i uruchomiła laptopa, to co zobaczyli, wcale ich nie zaskoczyło.
- To było do przewidzenia. - Stwierdził Zane, lekko się uśmiechając.
- Zobaczmy, co tu mamy. - Pixal z przebiegłym uśmiechem wstukała coś na klawiaturze i ich oczom ukazało się bardzo ciekawe nagranie.
- O ja cię ... - zaczął Zane.
- ... ale heca. - Dokończyła Pixal.
- Teraz to wdepnęli. - Powiedział Zane.
- Chyba nie są jednak tacy nieskazitelni, za jakich się uważali. - Zgodziła się Pixal.
- Coś czuję, że poza zdobyciem dobrej oceny z informatyki uda nam się też pokazać prawdziwą twarz dwóch niby wzorowych uczniów. Dokończmy nasz projekt, niech wiedzą, z kim zadarli. - Ciągnął dalej Zane.
- Pewnie, najlepiej z jakimś dobrym kawałkiem w tle, Skylor i ja ostatnio wymieniałyśmy się kilkoma i dała mi do odsłuchania parę kawałków Fall Out Boy, chyba trochę mnie tym zaraziła, w sensie pozytywnym oczywiście. - Powiedziała Pixal.
- Czemu nie. - Zgodził się Zane.
I tak z ,,Light em up" w tle dokończyli robić projekt.
Następnego dnia w sali informatycznej były pokazywane przygotowane przez uczniów projekty. Pixal i Zane wiedzieli, że osoby, które chciały im zaszkodzić nie kryły się ze swoją pewnością zwycięstwa.
To się zaraz zdziwią. - Pomyślała sobie Pixal.
- A teraz swój projekt zaprezentują nam Pixal i Zane. - Powiedział pan Sato.
- Cóż, mamy coś, choć w mniemaniu pewnych osób nie mamy. - Zaczął Zane.
- Stworzyliśmy program, który po błędnym wpisaniu hasła, lub co ważniejsze, po próbie skasowania go uruchamia kamerkę i nagrywa filmik. - Kontynuowała Pixal.
- A owy filmik jest od razy wysyłany i zapisywany na chmurę. Taki program jest trwały i działa nadal w tle, wyłącznie administrator może go trwale skasować. A oto to, co zarejestrowała nasza kamerka. - Zakończył Zane, wyświetlając nagranie.
Na nagraniu, słowo w słowo były zarejestrowane szyderstwa Cryptora, widać było też jego samego i E, który mu towarzyszył.
Miny Cryptora i E były bezcenne.
- Dwie rzeczy są w tej chwili pewne: Zane, Pixal, szóstki za projekt macie gwarantowane. - Zapewnił pan Sato. - A wy dwoje dostajecie jedynkę z informatyki. A teraz marsz do pana dyrektora. - Przykazał Cryptorowi i E.
Kiedy obaj potulnie wyszli z sali, Pixal i Zane musieli się uśmiechnąć. Od dłuższego czasu Cryptor i E byli prymusami i wzorowymi uczniami, bardzo lubili przypominać o tym Zane'owi i Pixal, poniżając ich, a przy nauczycielach zachowywali się jak aniołki. I na co było im to wszystko? Żeby trafić do dyrektora na dywanik, dostać niższe oceny z informatyki, z zachowania pewnie też. Pixal i Zane'owi udało się w dobitny sposób pokazać im, że nawet, jeśli dostają wszystko na srebrnej tacy, to nie znaczy, że zawsze tak będzie. Jeśli to nie była karma, to Zane i Pixal nie wiedzieli już, co by nią było.
CZYTASZ
W rytmie szkoły
Roman pour AdolescentsZaczyna się nowy rok szkolny. Dla Skylor Chen, typowej szarej myszki zapowiada się jak każdy inny: kolejny rok samotności, znoszenia Chamille, królowej szkolnych korytarzy, której uprzykrzanie życia Skylor daje ogromny ubaw. Nikt tego nie wie, ale S...