[7] Relax time.

3K 318 18
                                    

Proszę by każdy, kto to czyta zostawił gwiazdkę, chce wiedzieć ile Was jest :*

Bolał mnie kart, coś mi się wbijało niemiłosiernie w plecy, jęknęłam z poirytowania. Otworzyłam oczy, promienie słońca oślepiały mnie, coś mi tu nie grało. Przecież okno powinno być za mną nie przede mną! Od razu wszystko wróciło, wiedziałam już gdzie jestem. Spojrzałam na Mike, który właśnie przecierał oczy. Cała noc spałam na jego kolanach, a ręczny wbijał mi się w plecy. Ziewnął i przeciągnął się.

-Obśliniłaś mi nogi.- Powiedział posyłając mi leniwy uśmiech.

-Nie prawda!- Z automatu zaprzeczyłam, ale rzeczywiście dostrzegłam małą plamkę i czasami rzeczywiście przydarzało mi się ślinić przez sen.

Niebiesko włosy zaśmiał się i wyszedł z samochodu, ruszyłam za nim. Oparł się o maskę z samochodu i założył okulary przeciwsłoneczne. Skrzyżowałam ręce i stanęłam na przeciwko jego. Odchrząknęłam by skupić jego uwagę na sobie.

-Tak więc, dziękuje, że pozwoliłeś mi spać u siebie w samochodzie.- Patrzyłam na swoje stopy, byle nie na niego.

-Nie ma za co.- Powiedział, podszedł rozczochrał jeszcze bardziej moje włosy, wyciągnął kluczyki z kieszeni, nacisnął guzik na nim i samochód się zamknął a on odszedł.

Poczekałam jeszcze chwile, dopiero gdy znikł za drzwiami akademika ruszyłam w tą samą stronę. Weszłam do środka, w recepcji jak zwykle Doris grała w pasjansa i wachlowała się wachlarzem. Gdy mnie zobaczyła posłała mi wredny uśmiech na co odpowiedziałam jej spojrzeniem pełnym nienawiści, w sumie można powiedzieć, że nasze relacje bardzo się poprawiły, już niedługo zostaniemy przyjaciółkami. Poszłam do swojego pokoju, od razu odrzucił mnie zapach jak w nim panował, normalnie gorzelnia, nie chce wiedzieć ile oni wczoraj jeszcze wypili, ale najwyraźniej tyle by zapomnieć o mnie. Na swoim łóżku spała Trish a na moim Luke. Podeszłam do śpiącego blondyna i usiadłam na nim. Chłopak spał nie wzruszony , zaczęłam podskakiwać wtedy głośno chrapnął i się obudził. Spojrzał na mnie nieprzytomnym wzrokiem i uśmiechnął się do mnie arogancko.

-O nie zamknęli cię!- Jego głowa z automatu wróciła na poduszkę i zasnął w pięć sekund.

Podeszłam do biurka, na którym zawsze stała butelka z wodą, odkręciłam ją i zaczęłam lać po głowie Hemmingsa po czym podeszłam do śpiącej dziewczyny, oboje od razu zerwali się na równe nogi.

-Kat!- Krzyknęli jednocześnie.

-O Kat.- Dodała tym razem Trish, tylko tym razem słodko i uśmiechnęła się niewinnie.- No to ten, chcieliśmy cię szukać, ale Doris zamknęła drzwi, więc wypiliśmy resztę browarów, które nam zostało. Martwiliśmy się o ciebie. Nawet dzwoniliśmy! Młoda panno dlaczego nie odbierałaś telefonu?!- Przyjaciółka wstała z łóżka z wysoko podniesioną głową, by udać, że jest obrażona, jeszcze zaczęła stukać nogą, nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać.

-Nie służy mu woda morska.- Odpowiedziałam siadając koło Luka, przyjaciel objął mnie ramieniem i przyciągnął mnie do siebie.

-No to kochanie, powiedz mi gdzie spałaś?- Podniósł brew do góry, spojrzałam na siebie, miałam dresy Clifforda.

-Spałam z Cliffordem w jego samochodzie.- Powiedziałam krótko, ale Luke jak zwykle nie dawał za wygraną.

-Coś jeszcze?

-Spałam mu na kolanach i obśliniłam spodnie.

Obydwoje zaczęli się śmiać, schowałam twarz w dłoniach i sama zaczęłam się śmiać.

-Czy ty zawsze musisz coś obślinić gdy śpisz u jakiegoś chłopaka? Moja poduszka też ucierpiała! Na urodziny ode mnie dostaniesz śliniak, masz to jak w banku.- Pokręcił głową blondyn.

Sobotę miałam wolną, więc postanowiliśmy wszyscy wspólnie spędzić razem czas, ale tym razem zostaliśmy w akademiku. Zrobiliśmy sobie maraton "Szybkich i wściekłych". Po czym Luke wrócił do siebie. Z Trish plotkowałyśmy do wieczora i poszliśmy spać, czasami wprost uwielbiałam spędzać tak czas.


Hej i czołem. Wiem, że się spóźniłam z rozdziałem, nie będę mówić, że nie miałam czasu, bo to nie prawda. Po prostu brak weny ludzi! Ten rozdział także nie jest najlepszy i do tego króciutki , ale nie chciałam też Was zostawić z niczym. I jak zwykle przepraszam za błędy. Buźka! 

Ps. Chciałabym wam jeszcze polecić opowiadanie "Bad choice" @kari204

I don't like good girls || Michael Clifford Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz