ROZDZIAŁ 35

14 0 0
                                    

24.12.2014r

Alisson Pov:

Wstałam o godzinie 8:30 , poszłam do łazienki gdzie załatwiłam swoje potrzeby , a następnie umyłam włosy po czym ubrałam świeżą bieliznę i wróciłam do pokoju gdzie dodatkowo ubrałam czarne zwykłe leggisny i biały dłuższy t-shirt z Adidasa.
Kiedy byłam ogarnięta to zeszłam na dół gdzie przywitałam się z rodzicami , a następnie zrobiłam sobie płatki z mlekiem.

- Córciu, czy Harry dziś przychodzi ?- zapytała mama
- Wiesz co, nie wiem ale raczej nie bo miał jechać do rodzinnego miasta,ale myślę że jutro przyjedzie albo ja pojadę do nich- powiedziałam
- No dobrze dobrze , bądź gotowa na 17:30 na kolację- odpowiedziała kobieta i wyszła z kuchni.

Wzięłam miseczkę i łyżkę a następnie to umyłam po czym wstawiłam do szafki.
Wróciłam do siebie do sypialni i wysuszyłam włosy a następnie je wyprostowałam,po czym zrobiłam sobie już mój makijaż a następnie wzięłam telefon i zadzwoniłam do Louisa ponieważ miał dziś urodziny, kiedy złożyłam mu życzenia to chwilę jeszcze pogadaliśmy a następnie poszłam do garderoby wybrać sobie outfit na dziś, a następnie przeniosłam go na krzesło w pokoju. Siedząc na łóżku , rozmawiałam z moją przyjaciółką z Polski ponieważ do mnie zadzwoniła przez kamerkę.
- Dziękuję za prezent , chciałam ci wcześniej o nim powiedzieć ale zapomniałam a przez te przygotowania do świąt straciłam poczucie czasu - powiedziała
- Kochana nie ma za co , każdy jest zabiegany nawet dziś - odpowiedziałam uśmiechając się
- No weź w ogóle ta koszula w kratę robi taką furorę że aż dziewczyny z klasy mi piszą skąd taką mam bo taka zajebista jest - powiedziała a ja parsknęłam śmiechem
- Widzisz ? jest wyjątkowa , pięknie w niej wyglądasz bo widziałam na instagramie zdjęcie - powiedziałam
- A ty jak tam , podobają ci się kapcie ? - zapytała
- Świetne są i taaaakie mięciutkie i w dodatku różowe z kokardami Minnie Mouse- powiedziałam
- Dziecko z ciebie - powiedziała
- Ty też - burknęłam pokazując jej środkowy palec
- Ale ty jesteś miła - powiedziała
- Ty również - odpowiedziałam i wybuchnęłyśmy śmiechem po czym pożegnaliśmy się i odłożyłam telefon na biurko. Kiedy chciałam wyjść z pokoju ktoś w tej samej chwili pociągnął za klamkę a ja dostałam prawie zawału, tym kimś okazał się być Liam.
- Jezus Maria dostałam prawie zawału - powiedziałam i wskoczyłam na Liama
- Do Jezusa mi daleko siostrzyczko- powiedział i weszliśmy do pokoju
- Danielle też będzie ? - zapytałam
- Jest u rodziców- powiedział
- Ehhh, Harry tak samo , ale chyba jutro jadę do niego - powiedziałam
- I wrócisz z brzuchem - rzekł mój brat
- Chciałbyś , wiem o tym ale spokojnie ja dzidzie mam jeszcze czas - powiedziałam po czym oboje stwierdziliśmy że schodzimy na dół.
- Mamo , czy w czymś ci pomóc ?- zapytałam wchodząc do salonu
- Kochanie, wiesz co byłabym wdzięczna jakbyś wskoczyła do marketu po jakieś czekoladowe ciastka czy inne , bo kurcze ciasto mam zrobione ale nie mam takich mniejszych ciastek a tata zapomniał kupić - powiedziała
- Dobrze mamo , wskoczę- powiedziałam i pobiegłam na górę po torebkę i telefon, a kiedy spowrotem byłam ja dole to ubrałam buty , kurtkę , szal i czapkę a następnie mama dała mi pieniądze po czym wyszłam z domu zamykając go.
W markecie byłam 20 minut później , znalazłam dział z ciastkami więc wzięłam kilka paczek różnych ciastek i poszłam do kasy.Kiedy wyszłam już ze sklepu z zakupami to udałam się w drogę powrotną. Kiedy dotarłam do domu to rozebrałam kurtkę i buty a następnie poszłam do kuchni zanieść zakupy.
********************

Kiedy wybiła godzina 17:00 to ubrałam się w uprzednio przygotowany outfit:

Kiedy wybiła godzina 17:00 to ubrałam się w uprzednio przygotowany outfit:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
"My Adventures And Stories Of My Life"Where stories live. Discover now