ROZDZIAŁ 15

32 0 0
                                    

*ALISSON POV *

Uszykowana w mój podróżniczy zestaw składajacy się z jasnych jeansów, białego t-shirtu z nadrukiem minnie & mickey mouse, czarnych krótkich Converse -
byłam już z rodzicami na lotnisku , była godzina 10.00 i było już dość dużo osób.

- Tak mamo mam wszystko- odpowiedziałam kiedy stałam z rodzicami na lotnisku Heathrow w Londynie

- Kochanie uważaj na siebie,zadzwoń lub napisz jak dolecisz - powiedział tata przytulając się do mnie

- Córeczko bezpiecznej podróży- rzekła mama również przytulając się do mnie

Po pożegnaniu się poszłam nadać bagaż a następnie poszłam na kontrolę bezpieczeństwa po której udałam się do odpowiedniej bramki gdzie poszłam do kawiarenki po kawę którą wypiłam i czekałam na mój lot. W między czasie rozmawiałam z Liamem i chłopakami na facetime. Chwilę później bo tuż o 11:50 wchodziłam na pokład samolotu po czym zajęłam swoje miejsce. Równo o 12:00 samolot wystartował.

***

* TEN SAM DZIEŃ ,GODZINA 14:00*

Wylądowałam właśnie na lotnisku Chopina w Warszawie , a kiedy wyszłam z samolotu zadzwoniłam do mamy że jestem już na miejscu i że bezpiecznie doleciałam a następnie udałam się po odbiór mojej walizki po czym wzięłam taksówkę i udałam się pod szkołę do której kiedyś chodziłam. Zapłaciłam taksówkarzowi ,wzięłam swoją walizkę i usiadłam na ławce na terenie szkoły ale tak żeby moja przyjaciółka mnie nie zauważyła gdy będzie wychodzić.  Kiedy o 14:45 zadzwonił dzwonek , szkolna młodzież wyłoniła się ze szkoły. W końcu zauważyłam Marikę więc bez namysłu chwyciłam walizkę , a torebkę przerzuciłam przez ramię i z prędkością światła podbiegłam do niej rzucając jej się na szyję...

- O Boże...Alisson... co ty...co tu kurwa robisz? - powiedziała Marika nadal trzymając mnie w objęciach

- Przyleciałam cię odwiedzić - odpowiedziałam uśmiechając się 

- Co do kurwy? Alisson...- powiedziała Sandra nie dowierzając że tu jestem

- No siemankoooooo - rzekłam witając się z dziewczyną, po czym ona napisała do każdego z naszej klasy ( z mojej byłej ) że jestem na boisku. 

Wierzcie lub nie ale w ciągu 15-20 minut byłam otoczona przez moją byłą klasę.

- Udusicie mnie- powiedziałam 

- Powiedz co u ciebie... co słychać! Jak nowa szkoła, jak życie z bratem który jest sławny...... - zadawali mi pytania przekrzykując się przy tym

- Halo Halo! co tu takie zbiorowisko moja klaso!- Usłyszałam znajomy głos mojej byłej wychowawczyni 

- Dzień Dobry!- przywitałam się z kobietą kiedy moja klasa mnie w końcu " uwolniła " 

- Dzień Dobry , co słychać? - zapytała nauczycielka

- Wszystko w porządku  -odpowiedziałam

***

Całą grupą udaliśmy się do Maka, gdzie na spokojnie opowiedziałam im  co się u mnie działo, co się zmieniło itd.  W końcu poprosiłam przypadkową dziewczynę aby zrobiła nam wspólną fotkę. 

***

Około 16nastej razem z Mariką dotarłyśmy do jej domu, a kiedy zobaczyła mnie mama mojej przyjaciółki to zaniemówiła.
Po przywitaniu się z panią Marzeną i bratem Mariki udałam się z nią do jej pokoju gdzie z  walizki wyciągnęłam karton pełen prezentów i zeszłyśmy na dół.

- Nie wiem jak ci się to zmieściło w walizce- powiedziała Marika 

- Cóż, pojemna walizka mojego brata mnie uratowała - odpowiedziałam 

- Woooow- powiedziała Marika

- To jest dla ciebie- wypowiedziawszy to wyciągnęłam z kartona paczkę i  wręczyłam ją Dawidowi . W paczce dla brata Mariki znajdowała się bluza z GUCCI, komplet bokserek z Calvina Kleina i męskie perfumy również z Calvina Kleina

- Dziękuje, to jest piękne - powiedział

- Teraz dla pani- podałam kobiecie czerwone pudełeczko w którym był czarny portfel z wizerunkiem wieży Eiffla a także czerwona pomadka od Kylie Jenner

- Dziękuje, przepiękne to jest- odpowiedziała kobieta

- I czas na ciebie- wręczyłam przyjaciółce największą paczkę wyciągniętą z kartona . W paczce dla Mariki były : perfumy z 1D, bluza i koszulka z ich zdjęciami, zdjęcie w ramce z autografami chłopaków i dedykacją , damskie perfumy z Calvina Kleina, mini wieża Eiffla, mały drewniany napis Hollywood i  magnes z widokiem Los Angeles

- O matko ! To jest cuuuuuuudowne ! Dzięęęęęęęęęęęęęękuję !- powiedziała moja przyjaciółka

Chwilę jeszcze pogadaliśmy , zjedliśmy kolację a potem razem z Mariką poszłyśmy na górę aby się ogarnąć i zrobić sobie babski wieczór. 

Spać szłyśmy około 1:30 w nocy

**************************************************************************

Yaaaaaaaaaas, dzień dobry !  Napisałam kolejny rozdziałek po długiej przerwie, ale cóż nie miałam weny!  Chciałabym aby udało mi się zakończyć to opowiadanie do marca bądź kwietnia tego roku - ale jak to będzie to nie mam pojęcia.  Bo te opowiadanko na moje oko będzie miało ok 25-30 rozdziałów - i takich krótszych i również dłuższych o ile złapie mnie wena twórcza.

Pozdrawiam serdecznie !

A wy nie zapomnijcie o komentowaniu,zostawianiu gwiazdek, obserwowaniu mojego profilu  bo być może w przyszłości pojawią się tu inne opowiadania.

"My Adventures And Stories Of My Life"Where stories live. Discover now