ROZDZIAŁ 39

5 0 0
                                    

ALISSON POV:

Powrót z 18nastki mojej przyjaciółki spowodował że dałam sobie dzień wolnego od szkoły aby wypocząć.
Więc jak tylko otworzyłam oczy wzięłam z szafki nocnej swój telefon aby sprawdzić godzinę - była 10.45 więc nieco sobie pospałam.
Odłożyłam urządzenie z powrotem na miejsce po czym wstałam z łóżka i poszłam do łazienki wykonać poranną rutynę i przy okazji umyłam również włosy, po wyjściu z łazienki przeszłam do garderoby gdzie ubrałam jasne jeansy ( tzw. rurki) z wysokim stanem, miodową bluzę bez kaptura z czarnym napisem CALIFORNIA). Na moje stopy ubrałam zwykłe czarne skarpety ( tzw. stopki ) i wyszłam z garderoby aby iść zasiąść przed toaletką gdzie zrobiłam sobie delikatny makijaż a następnie wróciłam do łazienki wysuszyć włosy by później móc je uczesać w wysokiego kucyka przy czym wypuściłam dwa cienkie pasemka włosów tuż przy skroniach.
Kiedy byłam całkowicie ogarnięta była już 11:20, więc zgarnęłam swój telefon i zeszłam na dół do kuchni.
Na lodówce była karteczka pozostawiona przez mamę z napisem
" Kochanie , razem z tatą wyjechaliśmy do dziadków , wrócimy jutro późnym wieczorem.
Już pisałam do wychowawczyni i zwolniłam cię z dnia dzisiejszego więc się nie martw. Jeśli będziesz chciała zaproś znajomych na jakąś kawę czy tam  pierdoły.
Kochamy cię ".

Po przeczytaniu karteczki, westchnęłam a następnie wyrzuciłam ją do kosza.
Zrobiłam sobie na śniadanie jajecznicę z bekonem i oczywiście standardowo do picia zwykłą herbatę po czym zasiadłam przy wysepce kuchennej.
Po śniadaniu napisałam do mojej paczki że jeśli chcą to po szkole zapraszam ich do siebie na pierdoły i kawkę czy tam herbatę.
Długo nie musiałam czekać , ponieważ dostałam odpowiedź że wpadną za godzinę jak tylko skończy się lekcja ponieważ z reszty uciekają i idą do mnie na wagary. Uśmiechnęłam się pod nosem, a kiedy skończyłam jeść umyłam naczynia a następnie trochę ogarnęłam w salonie i kuchni.
Koło 11.50 przyszli moi znajomi.
Siedzieliśmy przy stole w salonie jedząc pizzę i burgery które przynieśli ze sobą. Chciałam oddać im pieniądze ale oni kategorycznie zabronili mi tego robić.
Gadaliśmy i śmialiśmy się w najlepsze.
W telewizorze akurat leciał jakiś  program muzyczny więc mieliśmy nawet muzyczkę.
**********************
Czas ze znajomymi zleciał na prawdę szybko, wyszli ode mnie około 15.30.
Więc znów zostałam sama.
Ale przynajmniej zajęłam się sprzątaniem salonu i kuchni dla zabicia czasu.
Odstawiłam mopa na bok ponieważ zadzwonił dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć, a tam stał listonosz z  bukietem kwiatów.
- Czy mam przyjemność z panią Alisson Payne ?- zapytał
- Tak, to ja - odpowiedziałam
- Te kwiaty są dla pani , jest dołączona do nich karteczka - Powiedział uśmiechając się
- Cóż, okej - odpowiedziałam po czym podpisałam papierek że odebrałam kwiaty i listonosz mi je wręczył po czym mówiąc " do widzenia " oddalił się.
Zamknęłam drzwi i od razu poszłam z kwiatami do salonu. Położyłam je na stole po czym wzięłam przypiętą do nich karteczkę.

" Tak bardzo za tobą tęsknię skarbie.
Dniami i nocami myślę o tobie.
Twoje oczy są hipnotyzujące.
Uwielbiam twoje poczucie humoru.
Jesteś kobietą mojego życia, i mam nadzieję że zostaniesz nią aż do usranej śmierci.
Kocham cię mój ty kwiatuszku.
- Twój H.Styles - "

Po przeczytaniu tej karteczki moje oczy zaszły łzami, ponieważ to było dla mnie takie romantyczne. Poszukałam jakiś wazon , nalałam wody a następnie włożyłam do niego bukiet i zaniosłam do do swojego pokoju po czym zrobiłam zdjęcie i wstawiłam na instastories.
Napisałam również smsa z podziękowaniem do Harry'ego za ten piękny bukiet kwiatów.
Po chwili zeszłam na dół kontynuować sprzątnie.

***********************

Była już 19.45 , a moich rodziców jeszcze nie było.
Ja natomiast byłam już ogarnięta i w piżamie.
Siedziałam właśnie w salonie oglądając na telewizorze pierwszą część " Toy Story " bo akurat leciało.
Dosłownie pięć minut później do domu wrócili rodzice.
Opowiedziałam im co się działo przez cały dzień, a oni opowiedzieli mi jak było u dziadków.
- Ktoś tu chyba miał dziś fajny dzień co ? - zapytała mama siadając obok mnie na kanapie.
- Ojj zdecydowanie tak - odpowiedziałam
- Musisz kiedyś znów odwiedzić dziadków, pytali się o ciebie - powiedziała kobieta kładąc swoją dłoń na moim kolanie.
- Może w następny weekend? - zapytałam a mama pokiwała twierdząco głową.
Koło 21.30 poszłam do siebie na górę.
Leżałam w łóżku pisząc smsy z Harry'm i moimi znajomymi.
Kiedy odłożyłam telefon na szafkę nocną , przekręciłam się na bok w stronę drzwi po czym nakryłam się kołdrą pod samą szyję i zamknęłam oczy odpływając w krainę morfeusza.
*********************************

Heeeejka!
Witam po dłuższym czasie nieobecności.
Nie miałam totalnie weny.
Jednakże nowy rozdział napisałam i wrzuciłam.
Niby weny nie mam, ale w planach mam drugą - znacznie krótszą część tego opowiadania a także kolejne - inne opowiadania.
Co przyniosą kolejne dni, tygodnie czy miesiące tego nie mam pojęcia.

***
Także do zobaczenia w kolejnym rozdziale!!!

"My Adventures And Stories Of My Life"Where stories live. Discover now