ROZDZIAŁ 4

41 0 0
                                    

Środa, 22.01.2013r

Wstałam o godz. 10:00 pierwszy raz od dłuższego czasu i byłam na prawdę wyspana. Zwlokłam się  z łóżka po czym udałam się do łazienki gdzie wykonałam poranną rutynę i nawet umyłam włosy a następnie związałam je w wysokiego , nierównego koka, chwilę później wyszłam z łazienki i  weszłam do garderoby gdzie ubrałam czarne zwykłe stopki ( skarpety),czarne legginsy oraz moją białą koszulkę z krótkim rękawem  z adidasa.
Chwilę później byłam już w pokoju, gdzie przy toaletce zrobiłam lekki makijaż a następnie na nogi wciągnęłam moje różowe laczki z jednorożcem, po czym wyszłam z pokoju i zeszłam na dół gdzie była już reszta chłopaków, przywitałam się z nimi po czym poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie które składało się z dwóch tostów z serem i szynką. Po zjedzeniu śniadania dołączyłam do chłopaków. 

- Spaliście tu?-zapytałam

 - Tak, my co weekend albo czasem w tygodniu spędzamy kilka dni u każdego z nas w rodzinnym mieście ale to też zależy jak dysponujemy czasem- powiedział Zayn

- Cóż, okej- rzekłam

- Liaaam, chce iść na zakupy, muszę sobie kupić kilka rzeczy i ubrań-rzekłam

- Sama nie idziesz nigdzie, nie znasz jeszcze miasta- rzekł mój brat 

- Eghhh... wiem... to chodźcie ze mną-powiedziałam

- To jest dobry pomysł- rzekł Harry

- No to leć się ubrać ,a my czekamy-powiedział Liam a ja pobiegłam na górę ubrać moją żółtą kurtkę i czarne botki po czym wzięłam mój telefon i schowałam go do torebki z Calvina Kleina i zeszłam na dół

- Kurwa!- powiedziałam przypominając sobie że przecież mam włosy mokre.

- Nie ładnie tak kląć- rzekł Liam 

- Zapomniałam że mam mokre włosy- powiedziałam

- Nic ci nie będzie od razu - rzekł mój brat i po chwili wyszliśmy z domu wsiadając do busa którymi przyjechali tu Louis, Harry, Zayn i Niall. Kierowcą był Liam, a ja siedziałam koło niego. Ok 30 minut później dojechaliśmy do centrum handlowego, chłopacy czekali w busie a ja poszłam za zakupy. Chodziłam po centrum już jakieś 20 minut. Miałam już 2 torby z zakupami, a ja udałam się jeszcze do Primarka z którego wyszłam z 4 dużymi torbami po czym wyszłam z budynku i udałam się do busa.

- Więcej się nie dało? - zapytał Liam kiedy zapinałam pasy

- Gdybyś nie wiedział to brakowało mi kilka rzeczy- rzekłam

- Chyba kilkadziesiąt- odpowiedział

Chwilę później byliśmy już w domu,a ja się kończyłam rozpakowywać z zakupów.

Ok 16.30 Harry, Zayn,Niall i Louis pojechali  do Londynu, natomiast ja z Liamem zrobiliśmy sobie kolację i oglądaliśmy telewizor. Nagle drzwi do domu się otworzyły a w nich pojawili się nasi rodzice. 

- Mieliście wrócić jutro- rzekł Liam

- Wyrobiliśmy się i już dziś wróciliśmy- powiedział tata ściągając kurtkę.

- Jak wam minął dzień?- zapytała mama

- Wczoraj była reszta 1D, spali u nas a dziś już pojechali, ale byliśmy w 6 na zakupach tzn. chłopaki czekali w busie a ja byłam w centrum handlowym-powiedziałam

- Widzę że już się zaklimatyzowałaś-  powiedział tata

- Tak , tak- rzekłam

Ok godziny 21.30 leżałam już w łóżku a po chwili już zasnęłam.

____________________________________ 

487 słów!

Króciutki rozdziałek, ale lepsze to niż nic! 

Oczywiście przepisuje rozdziały z mojego zeszytu prosto na wattpada, a powiem szczerze że w zeszycie mam jak na razie 5 rozdziałów, więc mam lekki zapas! Będę miała co pisać!

Czasem się jednak zastanawiam czy nie przestać pisać przez jakiś czas, bo statystyki mnie nie zadowalają ... i mi smuuuutno ;( Mam nadzieję że to się wkrótce zmieni. 

Jednakże rozdziały będą się pojawiać 1 - 2 razy w tygodniu - przynajmniej się postaram.

A teraz życzę wam przyjemnego czytania, i zapraszam do :

- Zostawiania gwiazdek

- Obserwowania mojego profilu

- Zostawiania komentarzy 

- Wasza nataliaaaa97 - 

"My Adventures And Stories Of My Life"Where stories live. Discover now