ROZDZIAŁ 42

9 0 0
                                    

ALISSON POV:

Od wczoraj jestem razem z Harrym w Paryżu. Nasz hotel znajduje się na terenie Disneylandu, więc budząc się rano czy idąc spać mamy piękny widok na zamek Disneya.

Wstałam o godzinie 8:00, poszłam do łazienki, wykonałam szybką rutynę, a kiedy wyszłam to akurat wstał Harry, więc się z nim przywitałam, a on poszedł do łazienki natomiast ja  ubrałam się w czarne, krótkie jeansowe spodenki z wysokim stanem oraz jasno różowy koszulowy crop top , na nogi wciągnęłam  krótkie białe skarpetki ( stopki ) oraz założyłam czarne vansy do kostek. Po ubraniu się, zrobiłam sobie szybki , delikatny makijaż oraz rozczesałam włosy zostawiając je rozpuszczone. Dziesięć minut później z łazienki wyszedł Harry w samych bokserkach po czym ubrał na siebie jasne,jeansowe spodenki do kolan a także koszulę z krótkim rękawem w kolorze jasnoszarym . Styles wciągnął na nogi skarpetki ( również stopki ) oraz czarne converse do kostek. Kiedy byliśmy gotowi, to wyszliśmy z pokoju a Harry go zamknął, po czym  zeszliśmy do hotelowej restauracji na śniadanie. 

Ja wzięłam sobie dwa gofry w kształcie głowy Mickey Mouse ze śmietaną i polewą czekoladową , i do tego latte macchiato, natomiast mój chłopak wziął sobie dwa crossanty z nadzieniem truskawkowym oraz espresso. 

Była godzina 9:00 kiedy wróciliśmy z Harrym do naszego pokoju.  Wzięłam swoją torebkę którą przerzuciłam przez ramię a następnie schowałam do niej portfel i telefon. Styles zapiął w pasie swoją nerkę , i wyszliśmy z pokoju a ja go zamknęłam i schowałam klucz do torebki. 

Poszliśmy w głąb Disneylandu, a ja zaczynałam cieszyć się tym że tu jestem po raz kolejny i tym razem sama z Harrym.  Weszliśmy do jednego ze sklepików i kupiliśmy sobie opaski z uszami Minnie i Mickey Mouse i założyliśmy je na głowę przy okazji robiąc sobie szybkie selfie które wrzuciłam na instagrama podpisując je:

" Od wczoraj w tym bajecznym miejscu z miłością mojego życia "

Po opublikowaniu zdjęcia, schowałam telefon z powrotem do torebki. Chwilę później poszliśmy ze Stylesem na główną ulicę, ponieważ koło 9:40 miała zacząć się Disneyowska parada a ja byłam nią bardzo podekscytowana. 

HARRY POV:

Kiedy byliśmy już przy głównej ulicy,  stres zaczął przybierać na sile, ponieważ właśnie miałem zaplanowane zaręczyny o których Alisson nie miała pojęcia. Mam tylko nadzieję że przyjmie oświadczyny, i będziemy mogli planować nasze życie.

ALISSON POV:

Równo o 9:40 zaczęła się parada, staliśmy w pierwszym rzędzie, więc miałam na prawdę piękny widok. Porobiłam kilka zdjeć , co nieco nagrałam na instastories. Tak byłam tym podekscytowana, że kiedy odwróciłam się do Harry'ego to jego nie było, więc zaczęłam delikatnie wariować ponieważ nagle on zniknął gdzieś w tłumie i nawet nic mi nie powiedział że musi na chwilę odejść. Ale stałam wytrwale na miejscu. W pewnym momencie wyjechała maszyna - pojazd z Minnie i Mickey Mouse, a także z innymi postaciami. Powóz zatrzymał się a ja zrobiłam zdjęcie i schowałam telefon do torebki. Dosłownie chwilę później z powozu zeszła Minnie i Mickey Mouse po czym podeszli do mnie i byłam w szoku ponieważ zaprowadziły mnie na ten powóz. Potem to już tylko byłam jeszcze w większym szoku , ponieważ zza jednej z ozdób wyszedł Harry , który złapał mnie za dłoń a następnie uklęknął na jedno kolano, więc ja już miałam łzy w oczach ponieważ wiedziałam co się święci gdyż parę sekund później chłopak wyjął ze swojej nerki małe pudełeczko...

- Alisson, znamy się już bardzo długi czas, pragnę dzielić z tobą resztę mojego życia, ty sprawiasz że co dziennie rano wstaje z uśmiechem na twarzy ... więc czy ty Alisson Payne wyjdziesz za mnie i zostaniesz moją żoną oraz matką naszych dzieci ? - powiedział . Ledwo co widziałam co się dzieje ponieważ nie wiem kiedy ale z moich oczu zaczęły płynąć łzy szczęścia. Harry był uśmiechnięty i nieco spięty.
- T.. ta..taaaaaaaakkk!!- krzyknęłam , a Styles włożył pierścionek na mój palec, a następnie wstał po czym mocno mnie przytulił i pocałował.
W tle było słychać głośne oklaski i krzyki " gratulacje " .
Chwilę później z pomocą maskotek zeszliśmy z powozu, a następnie jeden z ochroniarzy zrobił mi i Harremu zdjęcie pod powozem razem z maskotką Minnie & Mickey Mouse którzy tak na marginesie wręczyli mi mi Harry'emu balony z ich głowami ( ja miałam z Minnie a Styles z Mickey ).
10 minut później byliśmy już w tłumie, patrząc na resztę parady. Stałam z przodu, a narzeczony przytulał mnie od tyłu. Co chwilę ktoś nam gratulował, a ja już wiedziałam że zaraz w internecie będą hulać zdjęcia i filmiki z naszych zaręczyn ponieważ wiedziałam że ludzie będą to nagrywać i robić zdjęcia.
Po paradzie zrobiłam zdjęcie mojego pierścionka, który był na prawdę przepiękny.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 30 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

"My Adventures And Stories Of My Life"Where stories live. Discover now