- Nie uwierzycie! Melissa powiedziała mi dzisiaj, że będziemy mieć nowych sąsiadów - mama jak zawsze entuzjastycznie, wydarła się na cały dom.
- Kobieto uspokój się nie mamy problemów ze słuchem - odpowiedział jej tata na co mama przewróciła oczami.
- Graham ja rozumiem, że ciebie takie rzeczy nie interesują, ale naszą młodzież może - mama poruszyła sugestywnie brwiami. - Bardziej chodzi mi o Ivy, podobno mają syna w twoim wieku. Ale nie wykluczam też ciebie Lucas, może znajdziesz sobie przyjaciela.
- Przydałoby ci się, widzisz tylko swoich przyjaciół z CS-a - powiedziałam, widziałam jak mój brat przewraca oczami, a tata się śmieje.
- Zgadzam się z Ivy - dopowiedział tata na co Lucas już totalnie się wkurzył.
- Są dużo lepsi niż te przygłupy w szkole - odgryzł się.
- Chce cię uświadomić, że ty też należysz do tych przygłupów - powiedziałam i zaśmiałam się. - Jesteś wyjątkowo głupim blondynem.
- Nie moja wina, że kolor włosów odziedziczyłem po matce - wypomniał, a tata walnął go ręka w tył głowy.
- Odwal się od włosów twojej matki. Ma przepiękne w takich włosach się zakochałem - rozmarzył się.
- Ale jak będzie starsza to jej włosy staną się siwe - zauważyłam na co tata przewrócił oczami. Przewracanie oczami to chyba jakaś nasza rodzinna czynność.
- Odpowiedź jest prosta, Tak - wzruszył ramionami.
- Wracając do tematu, czemu Lucas nie ma znajomych? - zapytałam i się uśmiechnęłam. - Bo jest zjebanym blondynem i graczem CS-a.
- Słownictwo, młoda damo - upomniał mnie tata. - Aczkolwiek to prawda. Ta gra jest tak samo zjebana jak ty synku.
- Nie ocenia się ludzi po grze w jaką grają. Istnieją normalni ludzie, którzy grają w CS-a - Lucas próbuje się obronić, ale coś mu nie wychodzi.
- No i ty na sto procent do nich nie należysz - oświadczyłam.
- Możecie zamknąć te swoje tępe buźki? - zapytała zirytowana mama, która stała przy oknie i nas słuchała. - Jak się zestarzeje to kupię sobie farbę do włosów. I patrzcie przyjechali nowi sąsiedzi!
- Wytłumacz nam tylko, czym ty się tak cieszysz? - mruknęłam.
Niestety nasze okno w kuchni jest tak skierowane, że widzimy dom naszych nowych sąsiadów.
- Ivy masz szansę znaleźć sobie chłopaka i chcesz to przegapić? - zapytała i spojrzała na mnie oczekująco.
- Jeśli mam być szczera, to tak - odparłam i wzruszyłam ramionami. - Mamo nie szukam chłopaka. Muszę się uczyć.
- Kochana, masz jeszcze ten rok i następny, poza tym i tak chcesz iść na studia tutaj w Nashville - stwierdziła.
- Boże mamo, nie chce żadnego chłopaka - jęknęłam, a tata się zaśmiał.
- Chodźcie idziemy się z nimi przywitać - mama machnęła na nas ręka.
Bez słowa odeszłam od wyspy kuchennej i poszłam do przedpokoju gdzie miałam buty. Tata wraz z Lucasem poszli od razu za mną, mama dołączyła po chwili.
- Nie mogę się doczekać, wreszcie ktoś tu się wprowadził. Już mam trochę dość Melissy ile można słuchać trajkotania o jej synie i wnuku - zaczęła narzekać.
- Opętana jakąś - mruknął mi do ucha Lucas.
Po chwili wyszliśmy na świeżę powietrze. Obejrzałam się i zobaczyłam jak wielka biała furgonetka stoi pod domem, który do czasu był pusty.
CZYTASZ
Cursed Window
Teen FictionRodzina pełna sekretów, spotyka rodzinę również pełną sekretów. To nie może się dobrze skończyć. Tajemnicze listy, wydarzenia z Australii. Na dodatek dwójka pogubionych nastolatków łączy siły. 8.08.2022 - 3.12.2023 JLQalive 2022