Pamiętajcie o gwiazdce :)
Ps. wstawiam wcześniej :)– Nareszcie koniec – jęknęła Rose.
– Nienawidzę tego zasranego sportu – powiedziałam.
Właśnie skończyłam poniedziałek wychowaniem fizycznym. Nie może być gorzej, graliśmy w koszykówkę, a ja tego sportu nienawidzę mimo, że jestem wysoka. Rose tak samo jak ja miała WF, ale niestety byliśmy podzieleni na grupy i byłyśmy oddzielnie. Ja grałam w koszykówkę na dworze na boisku w październiku. Kto wymyślił granie w koszykówkę na dworze w październiku. Na pewno będę chora jestem tego pewna. Ale wracając Rose miała siatkówkę na hali sportowej więc może nie skończy chora w podobieństwie do mnie. Moja odporność naprawdę jest słaba. Przysięgam na następny WF będę mieć zwolnienie.
– Ty jeszcze narzekasz? Grałaś na hali, a nie tak jak na boisku w taki ziąb – burknęłam zirytowana.
– Dostałam piłką w nos od Cornela – powiedziała, a ja zaśmiałam się.
– To jest jego sposób na podryw? Później zabrał cię na romantyczną randkę do pielęgniarki? – prychnęłam.
– Nie, to jest po prostu jego zez. Nie przeprosił mnie nawet tylko się śmiał, a trenerka powiedziała, że nic mi nie będzie. Ivy, ja tam walczyłam o życie. Nie jestem pewna, ale chyba złamałam nos – załamana Rose to śmieszny widok.
– Czyli ma zeza? – zapytałam i otworzyłam swoją szafkę.
– Ma – odpowiedziała i również otworzyła swoją szafkę, która jest obok mojej. Coś mi tu nie pasuje.
– Czujesz ten smród? – zapytałam jej.
– Tak i to nie moja szafka – odparła. – Wiesz gdzie Cornel ma szafkę?
– Nie mam pojęcia, ale na pewno nie tu – odpowiedziałam i zaczęłam iść za smrodem.
Nieprzyjemny zapach powiódł aż do szafki z numerem 78, czyli szafki Emily.
– Czuję zgniłe jajo – stwierdziła Rose. – Czy to nie jest przypadkiem szafka Emily?
– To jest szafka Emily – odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
– Wiesz jak pachnie siarkowodór? – spytała mnie.
– Nie wiem – odpowiedziałam niepewnie.
– Zgniłymi jajkami.
– I co w związku z tym? – podniosłam brew.
– Może jest tam siarkowodór?
– Tak, ścieki jej tam wlali – zaśmiałam się.
– Fuj, co tu tak wali? – Cornel pojawił się przy szafkach.
Jeszcze jego tu brakowało. Na sam jego widok chce mi się wymiotować. A patrząc na jego sarkastyczną mordę mam ochotę przewrócić oczami.
– Szafka Emily.
– Nieźle, a ona już poszła? – zaśmiał się.
– Tak.
– No to ma mały przypał – powiedział i poszedł.
——–
– Do zobaczenia – pożegnałam się z Rose i rozstałam się z nią.
Oczywiście muszę iść na autobus bo Lucas postanowił sobie jechać z kolegami, których o dziwo miał.
Kątem oka zauważyłam, że Cornel też już wychodził. A po chwili na parking wjechało auto Aurory. Ta od razu mnie zauważyła i zaczęła do mnie krzyczeć.
CZYTASZ
Cursed Window
Teen FictionRodzina pełna sekretów, spotyka rodzinę również pełną sekretów. To nie może się dobrze skończyć. Tajemnicze listy, wydarzenia z Australii. Na dodatek dwójka pogubionych nastolatków łączy siły. 8.08.2022 - 3.12.2023 JLQalive 2022