Długo się zastanawiałam nad zrobieniem Side Story. Co chciałabym w nich zawrzeć, jaka historia się będzie za tym kryć. Mimo wszystko, mam nadzieję, że Wam się spodoba, Słoneczka 🌞🌞
Dźwięk dzwonka wybudził młodą kobietę ze snu, przez co warknęła pod nosem. Zaczęła szukać telefonu, nie otwierając oczu. Nie interesowało ją, kto dzwonił ani w jakiej sprawie. Chciała jedynie wrócić do snu, którego potrzebowała, by wytrzymać z ludźmi przez cały dzień.
Jednak osoba dzwoniąca nie odpuszczała, mimo odrzucanych połączeń przez Mei i dobijała się dalej.
- Kto dzwoni o tej porze?!- wkurzyła się, w końcu siadając na łóżku i patrząc na zbyt jasny wyświetlacz.
Przez kilka sekund próbowała przeczytać nazwę na ekranie, by w końcu odebrać.
- Co chcesz, ptasi móżdzku?- spytała, ziewając.
- Potrzebuję twojej pomocy.- powiedział jedynie, przybierając niemiły ton głosu, którym zawsze kobietę uraczał.
Zakończyli szkołę już dwa lata temu. Rikiu wyrobiła kartę bohatera, tak jak prosił Bakugo, jednak nie była jeszcze w stanie stanąć obok niego, jako bohaterka.
Chłopak jej nie pospieszał, ale czasami dzwonił do niej, by przyszła walczyć. Nie chciał, by się zastała za ladą w głupiej herbaciarni. Choć bywał u niej, nie rozumiał dlaczego ma taką obsesję na punkcie tego napoju.
- Znowu? Przecież sobie poradzisz.- jęknęła, chowając się pod kołdrę, co doskonale bohater usłyszał.
- Gdybym...
- Gdybyś poradził sobie, to byś do mnie nie dzwonił. Tak, wiem. Jednak pragnę ci przypomnieć, że ostatnio to samo powiedziałeś, gdy złoczyńcy okradali centrum handlowe. Już nie wspomnę o dzieciach, które znęcały się nad kotem.- zaczęła mu wyliczać wszystko po kolei, by zrozumiał, że czasami jego telefony były bezpodstawne.
- Tym razem jest inaczej.- zapewnił ją, śmiejąc się lekko do słuchawki.- Wyśle ci adres. Przyjdź najszybciej, jak będziesz mogła.- powiedział, po czym rozłączył się, nie chcąc słuchać więcej jej marudzenia.
Chciał, by w końcu była w jego agencji i by razem walczyli. Tak, jak sobie obiecali ostatniego dnia szkoły, zasypiając na ławkach.
Ciągle pamiętał jej ciepło, gdy trzymał ją w ramionach. Był zły, że dostał po głowie od Aizawy, który ich znalazł po godzinie nieobecności w sali. Sam nie był pewien, czy to przez to, że zbliżył się do dziewczyny czy też przez wejście na teren rozwalonej szkoły.
Wstał ze swojego miejsca za biurkiem i ruszył na miejsce spotkania.
Czasami powtarzał sobie słowa, które miał wrażenie, że gdzieś usłyszał.
Zło nigdy nie śpi, a bohaterzy tak.
Nie wiedział kto to powiedział, ale teraz zgadzał się z tym stwierdzeniem. Mimo pokonania Mistrza, złoczyńcy nie zaprzestali swoich działań i bohaterzy mieli ręce pełne roboty.
- A czego miałem się spodziewać?- spytał sam siebie, biegnąc do zaatakowanego miejsca.- Że grzecznie przestaną stwarzać problemy?
Gdy był już w okolicy, zauważył Rikiu, która stała z boku i patrzyła na dym z budynku, policję i innych bohaterów, którzy nie bardzo wiedzieli co zrobić.
- Jaka sytuacja?- spytał, podchodząc do kobiety, która skierowała na niego swoje zmęczone oczy.
- W klubie wynikła sprzeczka, przez którą teraz są ofiary w postaci dwóch kobiet, a reszta imprezowiczów jest zakładnikami.- ziewnęła, chowając twarz w szaliku.
CZYTASZ
Zagubiona Dziewczynka || Shota Aizawa
Fanfiction'Zapadła cisza, która nie była niczym przerywana. Rikiu nie czuła już bólu, smutku, złości czy nienawiści. Nie czuła nic. Po prostu trwała w nicości, która otaczała ją z każdej strony. Będąc tam, uświadomiła sobie, że nigdy nie była główną bohaterką...